Skocz do zawartości

marucha79

Members
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O marucha79

  • Urodziny 12/03/1979

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia marucha79

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. U mnie jest ta druga opcja, czyli 8 noży na tarczy. Nie sadzę, bo to robiło jakąś wielką różnicę, bo na takiej starej stacjonarnej sieczkarni też szły gałęzie całkiem dobrze, nawet fajniej, regularniej zrębka wyglądała, bo kąt natarcia noża nie był taki duży jak u mnie.
  2. Trudno powiedzieć precyzyjnie, na to co widać (może trochę więcej niż 0,5 mp) pracowała jakąś godzinę. Na mój gust tempo w porządku, zanim zeżre jest czasu w sam raz na przygotowanie kolejnej gałęzi.
  3. Dla potomnych kilka wrażeń z pierwszej konkretniejszej akcji. W załącznikach widać dzieło, gałęzie świeże: klon, jesion, dąb, brzoza. Pracowałem na 4 nożach, czyli na połowie, i efekt jest dla mnie zadowalający, więc tak już zostanie. W samej sieczkarni nic nie zmieniałem. Czasem był problem z zaciągnięciem grubszych gałęzi przez bęben, musiałem wtedy docisnąć koniec gałęzi do dołu - to pewnie efekt skośnego ustawienia tych pierwszych bębnów wciągających. Jedno co mi się w tej maszynce nie podoba to osadzenie górnego bębna od strony tarczy tnącej na tulejach ślizgowych, mam już tam mocno wyrobiony wałek, wiec nowe tuleje pewnie szybko padną, a nie mogłem wyciągnąć części do napawania i toczenia, bo ktoś zaspawał wałek z bębnem. Lepiej byłoby to przerobić na łożyska, ale niespecjalnie widzę na to miejsce. Jednak ogólnie efekt fajny, lepiej ciąć niż puszczać to dobro z dymem na polu
  4. No to i ja jestem już posiadaczem MEXa, udało się trafić coś w rozsądnej odległości. Rozładowywałem już po ciemku, ale nie mogłem sobie odmówić podkarmienia go kilkoma gałęziami. Jak na takie tępe i rozregulowane noże to nawet sobie poradził, ale muszę z tym zrobić porządek i dopiero pobawię się na większą skalę.
  5. @pawi Dzięki za odpowiedź, właśnie o takie opinie mi chodziło. Właściwie to na podstawie filmików też mi wyszło, że Pottinger Mex II powinien być najlepszy, bo ładnie sobie radzi z podbieraniem gałęzi, ale nic ciekawego nie widziałem w ogłoszeniach w sensownej odległości ode mnie - niestety na Pomorzu Zachodnim temat uprawy kukurydzy praktycznie nie istnieje. Masz jakiś patent na suszenie tej zrębki? Dzisiaj rzuciły mi się w oczy big bagi wentylowane, może coś takiego powieszone pod dachem byłoby dobre jako "suszarka"? Można by było też coś wymyślić, żeby z rury sypało bezpośrednio do wora. Jak już trafię maszynę, to chyba to przetestuję.
  6. Właściwie to drobna nawet bardziej by mi pasowała. Fakt, że trudniej dosuszyć, ale w moim piecu spokojnie spala się taki drobiazg, a i kompostować łatwiej, gdybym się na to zdecydował. Najbardziej obawiam się o żywotność maszyny przy takiej pracy, bo jednak kukurydza to zupełnie inny przeciwnik niż gałąź, nawet gdybym nie pakował grubszych jak 4cm.
  7. Witajcie Mam zamiar kupić sieczkarnie jednorzędową do kukurydzy, której głównym zadaniem będzie zrębkowanie gałęzi, z którymi mam problem przy czyszczeniu pastwisk i łąk. Pewnie sensowniejszy byłby zwykły rębak, ale wolałbym mieć możliwość przycięcia czasem topinamburu albo ślazowca. Ze względu na budżet zastanawiam się nad starszymi maszynami - PZ80, Pottinger Mex II, polska Z364 czy Kemper. Niby na filmikach widać, że każdej ludzie używają do zrębki, ale pytanie która jest konstrukcyjnie najmocniejsza i w której najwygodniejsze i najskuteczniejsze będzie podawanie gałęzi. Wiadomo, że przeróbki typu dodanie kosza czy demontaż nagarniaczy będą konieczne, ale też fanie żeby były jak najmniejsze i odwracalne. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie bardzo proszę o rady.
  8. marucha79

    Dziki w kukurydzy

    Spokojnie Panowie, nie chodzi o to, żeby rozpętywać wojnę między myśliwymi a rolnikami. Aczkolwiek pewnie taki będzie odzew środowiska myśliwskiego na mój post - my jesteśmy tacy fajni, mądrzy, słowem elita Kraju nad Wisłą, i tylko my mamy prawo dla zabawy sobie postrzelać. Interes rolnika, choćby nie wiem jak indywidualnie i społecznie uzasadniony mamy zaś w czterech literach.
  9. marucha79

    Dziki w kukurydzy

    A może tak równolegle dla tych nowych przepisów zebrać podpisy pod projektem ustawy zezwalającej właścicielowi w ramach ochrony własnych gruntów i upraw ukatrupić rzeczonego dzika? Ewentualnie w wersji dla brzydzących się mokrą robotą schwytać w pułapkę i odstawić do profesjonalnej anihilacji. Nie bardzo widzę różnicę między dzikiem, a gryzoniem, którego tępienie jest legalne. A już szczytem upokorzenia dla rolnika jest fakt, że jeśli w ostatecznym wk...wie dopadnie dzika niszczącego uprawy, jest zgodnie z kodeksem karnym traktowany jak kłusownik zakładający sidła w lesie. Ja rozumiem, że w Polsce brak szacunku dla własności prywatnej ma wieloletnie tradycje, ale może czas zacząć zmieniać to myślenie. Ostatecznie byle myśliwy ma prawo ubić mojego psa biegającego luzem po lesie, więc moja propozycja zmierza do sprawiedliwego zrównania praw między przedstawicielami państwa, a obywatelem. Wiem, propozycja mało realna, ale jeśli człowiek włożył kupę kasy i wysiłku w ogrodzenie siatką kilku ha pola, a te świnie znowu niszczą ogrodzenie ryjąc ziemniaki i udeptując zboża, to rozgoryczenie bierze górę i marzy się jakieś skuteczne rozwiązanie problemu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v