gregoff
Members-
Postów
19 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez gregoff
-
U mnie pośrednik 6500 netto w hurcie a drugi tylko przedpłaty ale nie przyjmuje zamówień. U mnie pośrednik 6500 netto w hurcie a drugi tylko przedpłaty ale nie przyjmuje zamówień.
-
Nie dziwię się dilerom ze podnoszą ceny. Zaraz nie będzie czym handlować bo firmy nie przyjmują zamowienia a jeśli juz to bez gwarancji ceny... termin realizacji też nieznany. U mnie na trzy lokalne sklady tylko ja mam Saletre i Saletrzak (ilości około jedno samochodowe). Jeśli ceny nie spadną a dostępność się nie poprawi to za kilka miesięcy będzie mi groziła upadłość bo nie będe miał czym handlować a koszty nie znikną.
-
Saletra przebija właśnie 3000 a pośrednicy nie przyjmują zamówień... nowe dostawy moze w styczniu po droższych cenach...
-
2390 saletra, 2090 Canwil u mnie na składzie a powinno być około 100 zł drożej bo zszedlem do minimum z marzą. I więcej nie kupuje w tym roku. Jedynie jakieś 2 lub 3 palety na bieżąco
-
Saletra do polowy przyszłego miesiąca 2500 brutto, Saletrzak 2250-2300 i to nie jest koniec...
-
W tym tempie 2500 brutto w listopadzie Saletra...
-
Kujawsko Pomorskie Saletra 2070, Canwil 1750 Na 24.09.2021r.
-
Uprawiał jeden. Dopiero teraz w tym miesiącu nastąpiła zmiana. Ten drugi nic nie robił jeszcze. Dopiero miał rozwozić obornik. A ja na umowę wydzierzawiłem trzeciemu
-
Teraz się przewrócicie... Ten pierwszy dzierzawca (najprawdopodobniej) wynajał temu swojemu znajomemu moją ziemię bez mojej wiedzy... czyli jeśli to prawda to podrobił mój podpis na umowie... w teorii teraz są dwie umowy dzierżawy funkcjonujące na moją ziemię na dwóch różnych beneficjentów... Czekam na rozwój sytuacji ale robią się z tego niezłe jaja.
-
50 tysięcy złotych chcą "rekompensaty".... teraz ojciec mi się przyznał ze taka kwota padła podczas tej rozmowy telefonicznej z jego synem.
-
Też tak myśle z tego co się dowiedziałem do tej pory. Najśmieszniejsze jest to ze mi to rybka komu tą ziemie (tym razem na umowę dzierżawy) bym przekazał. Nie mam czasu się nią zajmować po prostu a kasy i tak wielkiej nie ma z tego. Trzeba było poczekać i bardziej sensownie pogadać z oboma zainteresowanymi a tak wyszło jak wyszło i jest złość oraz groźby i negatywne emocje u wszystkich.
-
Mi nie chodzi o kase bo to sprawa drugorzędna tak naprawdę o ile kwota nie wzrośnie zaraz bo przecież ciągle do mnie nikt bezpośrednio nie zadzwonił. Jak mówiłem byłem u tego pierwszego dzierżawcy przed podpisaniem umowy z obecnym i usłyszałem: 1. Za słome nic nie musisz płacić. 2. Możesz komu chcesz wydzierzawić. A teraz syn jego wyskakuje z tymi opłatami? Trzeba było od razu powiedzieć, że tyle i tyle za to i za to bez złości oraz gróźb. A tak to nawet jeśli podpiszemy umowe ze zrzeka się wszelkich roszczeń to co mu szkodzi za miesiąc przyjść po kolejne pieniądze z tą samą grożbą?
-
Kujawsko-Pomorskie
-
Jaki rejon kraju?
-
Na moim składzie paranoja. Dzisiaj zamawialem cały skład Saletry (cena ponad 1650) i Canwilu (1500). W ciągu miesiąca ceny ponad 100 zł w góre. A straszą ze jeszcze do konca roku wywinduje po 300 zł na tonie netto... kto to kupi? Polifoska 6 - 2200, Polifoska Krzem 2100
-
On ma kase na prawników i niczym w zasadzie nie ryzykuje poprzez złożenie tego zawiadomienia. A świadków łatwo zebrać. Najgorsze jest to, że to był bardzo dobry znajomy ojca. Ja od razu mówiłem ze trzeba umowę mieć spisaną a on na to, że będzie dobrze bo to w porządku rodzina. Nawet nie chodzi o tą kase tylko o samo zachowanie. Gdyby przyjechał ten ojciec i nornalnie porozmawiał i powiedział co i jak. A teraz skąd wiem czy za miesiąc czy za dwa znowu nie przyjdą po pieniądze...
-
Witam. Mam taki nietypowy problem: Od kilku lat (około 10 lat) użyczałem ziemie w uprawe sąsiadowi bez umowy. Ja pobierałem dopłaty a on uprawiał ziemie rolną (około 11h) ja mialem zostawione trwale uzytki zielone ( około 1h) gdzie mój ojciec wypasał swojego konia. W tym roki ten sąsiad oglosił ze rezygnuje z uprawy ziemi a jego pole będzie obrabiał ktoś inny. Mój ojciec poradził abyśmy teraz wydzierzawili to pole innemu sąsiadowi (już normalnie na umowę dzierżawy). Ja jeszcze byłem u tego pierwszego dzierżawcy zapytać czy mogę to pole wydzierzawić komuś innemu i czy muszę zaplacić za pociętą słomę z tego roku. Powiedział ze wszystko jest ok i mogę komu chce. Prosiłem jeszcze o kontakt tego znajomego pierwszego dzierzawcy jakie on proponuje warunki. Jednak nie doczekałem się telefonu. Jedynie mój ojciec rozmawiał z tym pierwszym dzierzawcą ze on moze to na umowę od nas wydzierzawić a uprawiał będzie ten jego znajomy. W każdym razie podpisalem umowę z drugim dzierzawcą i poinformowałem telefonicznie tego pierwszego o tym fakcie. Ten nie miał żadnych przeciwwskazań ani wyrzutów (to bylo na początku zeszlego tygodnia). Od tamtej chwili uaktywnił się syn oraz żona pierwszego dzierżawcy. Ona stwierdziła ze zachowałem się "bezszczelnie". A dzisiaj syn zadzwonił do mojego ojca z grozbą ze jeśli nie zaplacę 3000 tyś zl za tą słomę oraz 1500 zł za inne usługi które wykonywał jego ojciec dla firmy w ktorej pracuje (usługi były wykonane ale kwota bardzo dyskusyjna) to on zgłasza fakt pobierania dopłat bez faktycznego uprawiania ziemi do ARiMR. Zresztą nie wiem czy to cała kwota bo ojciec był bardzo rozstrzęsiony po tej rozmowie i coś mówił o tym ile kosztów poniósł na nawożenie ziemi. Do tego nie mam pokazywac się na ich podwórku aby "skamleć" Próbowałem się skontaktować z tym pierwszym dzierzawcą ale nie odbiera telefonu ode mnie ani od mojego ojca. Co mi właściwie grozi w przypadku zgłoszenia takiego faktu do Agencji. Rozumiem ze zawieszenie dopłat, ewentualny zwrot ich nienależytego pobrania plus odsetki (za jaki maksymalny okres?). Czy coś jeszcze? Czy ja mogę ewentualnie powoływać się na umowę ustną oraz żądać od nich zaplaty za używanie pola i korzystanie z płodów rolnych.
