Krono

to może być sprawka gnatarza

jaką miała wilgotność? U mnie łuszczyny trzymają się mocna i nie otwierają się ale zastanawiam się nad tym jaką odporność gorczyca ma na porastanie.

ja bym chętnie kosił ale znowu wada. Boję się że jak tak będzie dalej padać to zacznie się osypywać

w tamtym roku miałem słabą gorczyce(niską)to wiechałem i pryskałem tego gnatarza bez opory. Ale w tamtym roku można było spotkać tego więcej na krzakach. W tym roku gorczyca elegancka to jeszcze po ostatnich deszczach trochę pochylona i ścieżekm nie ma ale i robak jest sporadycznie. Dlatego się zastanawiam czy pryskać. czy nie narobię więcej bałagany. Z tym robalem trudno wyczuć. Kilkanaście lat do tyłu gdy uczyłem się uprawiać gorczyce zjadł mi całą plantacje. W tamtym roku gdy pryskalem dopiero po przejechaniu ciągnikiem przez pole okazało się ile tego dziadostwa jest cały ciągnik był oblepiony i boję się właśnie tego że na skrajach jest sporadycznie a głębiej jest więcej i robi robote

macie na swoich gorczycach gnatarza taką czarną gąsienice. Pytam ponieważ zastanawiam się czy to jest tylko problem w mojej okolicy ponieważ co roku na gorczycy mam tego robala czy u was też występuje

jak kwitnie to już przegięcie. Maksymalnie do wytworzenia pąków kwiatowych.

spokojnie ja dawałem

ja też jeszcze nie zasiałem też czekam na pogodę.

sialiście już gorczyce

jestem zadowolony. zabrałem ostatnio 4ha i nie widać zużycia zaorałem oczywiście

glifosad daje radę tylko jak potem z siłą kiełkowania.

aż miło poczytać "mądrych" i "bystrych" myślę że dla takich co chcą tylko coś napisać i zaistnieć to są inne fora. Po pierwsze pytałem o desykacje a nie o "inteligentne" pokosówka czy rotacyjna po co to pisać? Po drugie liczyłem że podzielą się czymś fachowym ci którzy coś tam próbowali z chemią czy azotami lub innymi substancjami.

podrzucie jakieś sprawdzone sposoby na desykacje

a może talerze z firmy unirol ja ma od nich części do pług

czym pryskacie na dwuliścienne

macie jakiś patent na ognicho

dokarmiacie dolistne facelię. Jeśli tak to czym.

już zasiane. doglebówki nie stosowałem ponieważ jak co roku myślałem że szybko wzejdzie i da sobie radę. przez to zimno i deszcze wschody sie opóźniły i zaczęły za szybko wychodzić chwasty.

dzięki. chciałem jeszcze zapytać czy to herbicyt sprawdziony? stosowałeś? ta niższa dawka daje radę? a facelia nie odczuwa tgo herbicydu? pytam bo do tej pory nie stosowałem w faceli herbicydów.

w jakiej dawce dajecie powschodowo lontrel