Witam, jeżeli był już ten temat to przepraszam, ale nie mam czasu szukać po prostu.
Mój problem polega na tym, że niby wszystko było ok, ale było zwarcie w gnieździe prądu wychodzącego np. do belownicy. Wykręciłem te bezpieczniki całą kostkę po lewej stronie kierownicy ale tam było ok więc przykręciłem z powrotem i już tam nie zaglądałem. na drugi dzień przy zapalaniu ciągnika ze zgrozą zauważyłem, że po wciśnięciu sprzęgła nie zapala się kontrolka od smarowania silnika, przedniego napędu i żółw-zając. Rozkręciłem te bezpieczniki jeszcze raz ale wydaje się wszystko ok. Po ruszaniu tymi wszystkimi kablami raz niby wszystko załapało, ale po poruszeniu znowu zgasło i ponad pół dnia szukałem po tych kablach co może być nie tak, ale nic nie znalazłem. czasami po wciśnięciu tego czujnika przy sprzęgle kontrolka zająca tak bardzo bardzo słabo jarzyła się ale chyba tak jakby miała zbyt słabe napięcie a kontrolki przy kierownicy nie świeciły w ogóle. Ma ktoś jakiś pomysł, gdzie to może nie łączyć, albo jakieś schematy tych bezpieczników. może jakbym wiedział od którego bezpiecznika to idzie to po konkretnym kablu po kolei by doszedł co jest nie tak. Dodam, że bez tego nie mogę nawet załączyć przekaźnika a co do blokad to nie mam pojęcia, bo szczerze nawet nie sprawdzałem. Czekam na jakieś odpowiedzi lub rady, i z góry dziękuję za zainteresowanie.