green
Members-
Postów
52 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez green
-
Witam serdecznie Ogólnie kwestię przedawnienia ewentualnych roszczeń ARiMR z tytułu nieprawidłowego wykonania premiowanych/dotowanych działań reguluje kilka zasad: Zaczynając od końca - Upływ terminu przedawnienia następuje najpóźniej w dniu, w którym mija okres 8 lat (od powstania nieprawidłowości, o czym za chwilę) jeśli do tego czasu właściwy organ nie wymierzył kary, z tym że nie dotyczy to przypadków, w których postępowanie administracyjne zostało zawieszone. To jest maksymalny okres przedawnienia. Jednocześnie jeśli nieprawidłowość powstała w ramach programu wieloletniego - Młodego Rolnika jako część PROW trzeba do nich zaliczyć - to okres przedawnienia kończy się nie później niż w dniu ostatecznego zamknięcia programu. Przykładowo w przypadku "Ułatwiania startu młodym rolnikom" z PROW 2007-2013 nastąpiło to w czerwcu 2016. Natomiast podstawowy termin przedawnienia wynosi 4 lata od dnia powstania nieprawidłowości (nie jej wykrycia). Dodatkowo trzeba mieć na uwadze, że w przypadku nieprawidłowości ciągłych lub powtarzających się czteroletni okres przedawnienia zaczyna biec dopiero od dnia, w którym nieprawidłowość ustała. Dotyczy to generalnie głównie działań obejmujących coroczne wypłaty na rzecz rolnika, takich jak działania Rolno-środowiskowo-klimatyczne, rolnictwo ekologiczne, Płatności na zalesienie gruntów rolnych itp., natomiast w ciemno nie można wykluczyć, że interpretacja o ciągłości nieprawidłowości pojawi się także i w przypadku Młodego Rolnika. Również kwestią potencjalnie spornych interpretacji w konkretnym przypadku będzie ustalenie momentu zaistnienia nieprawidłowości. Generalnie powinno to być raczej nieprawidłowe działanie ze strony rolnika - np. złożenie nieprawidłowo udokumentowanego wniosku o płatność, ale doświadczenie mojej kancelarii pokazuje, że bardzo często Agencja utrzymuje, że za moment nieprawidłowości skutkującej zwrotem poczytywać należy moment wypłaty środków. Oczywiście trzeba zawsze pamiętać, że bieg terminu przedawnienia ulega przerwaniu każdorazowo wraz z wydaniem przez Agencję dokumentów odnoszących się do postępowania w sprawie nieprawidłowości i zawiadomieniem o nim beneficjenta. Odnosząc się do Pana pytania - wszystko zależy od tego, na czym polegać miałaby nieprawidłowość, będąca podstawą do zwrotu środków. Jeśli miałaby to być klasycznie np. wypłata środków pomimo niewłaściwego udokumentowania poniesionych kosztów, to pięć lat po dokonaniu wypłaty dojdzie już najprawdopodobniej do przedawnienia. Trzeba jednak pamiętać, że w Młodym Rolniku, jak i w innych działaniach inwestycyjnych - tak PROW 2007-2013, jak i PROW 2014-2020 - beneficjent jest zobowiązany do osiągnięcia i utrzymania określonych wskaźników przez okres wskazany w umowie dofinansowania projektu, tak więc nieprawidłowością może być na przykład stwierdzony w ramach kontroli brak ich osiągnięcia i utrzymania i wtedy to data końcowa okresu wskazanego w umowie może stanowić początek biegu przedawnienia. Bardziej precyzyjnie odpowiedzieć można w odniesieniu do dokumentacji konkretnego przypadku. W razie ewentualnych trudności zapraszam do kontaktu na priv. Pozdrawiam J.Szaban GreenConsult - Doradztwo Prawne w sektorze rolnym
-
- AKTUALIZACJA - Witam ponownie Temat obowiązkowych zwrotów środków unijnych pobranych z ARiMR wynikających z wydawanych przez Agencję decyzji o ustaleniu kwot nienależnie pobranych płatności robi od czasu poprzedniego postu w tym temacie prawdziwą „karierę”. Nie jest tajemnicą, że oprócz słusznej potrzeby odzyskiwania płatności przyznanych z naruszeniem prawa, za wzmożoną aktywnością biur powiatowych w tym zakresie stoi też często chęć „wykazania się”, co skutkuje rozmaitymi ciekawymi przypadkami decyzji nieuzasadnionych, zarówno merytorycznie jak i formalnie. Istnieje pełen wachlarz możliwych przyczyn naliczenia kwot nienależnie pobranych płatności, jednak w praktyce najczęstsze przypadki to niedokończenie, lub też niepełne zrealizowanie zobowiązania wieloletniego z programów PROW 2007-2013 czy PROW 2014-2020 (np. płatności rolno-środowiskowe, płatności na zalesienie itp.) oraz dopatrzenie się przez organy Agencji sztucznego stworzenia warunków do uzyskania przez rolnika przyznanych w przeszłości środków. Niezmiennie aktualnym tematem jest opisana w poprzednim poście praktyka wydawania przez biura powiatowe decyzji o zwrocie – jako nienależnych - płatności, które przyznane zostały i dawno skonsumowane na podstawie prawomocnych i niewzruszalnych decyzji administracyjnych. W przypadkach takich obowiązek zwrotu organy Agencji uzasadniają odmienną od przyjętej w „starych” decyzjach oceną okoliczności danego wniosku, co jest jaskrawym naruszeniem podstawowej reguły zaskakującej ponownego rozstrzygania w tym samym przedmiocie. „Nowościami” ostatnich dwóch-trzech lat, na które chciałbym zwrócić uwagę rolników zainteresowanych tym tematem, są: - nagminne próby obchodzenia przez organy ARiMR przepisów o przedawnieniu należności z tytułu nienależnie pobranych kwot; - ignorowanie przepisów wyłączających obowiązek zwrotu w przypadkach, gdy nienależność powstała na skutek błędu organu, o którym rolnik mógł nie wiedzieć; - próby nakładania obowiązku zwrotu za niedokończone programy od osób, które nie były ich beneficjentami, wyłącznie w oparciu o składane przez nie deklaracje ZAMIARU przejęcia zobowiązań, do którego ostatecznie nie dochodziło. Dysponujemy w chwili obecnej rozstrzygnięciami potwierdzającymi umyślne „naciąganie” lub wprost naruszanie prawa przez organy, dążące do maksymalizacji przychodów ze ściąganych należności. Szczególnie interesujące i częste są przypadki manipulowania określonymi w przepisach unijnych zasadami obliczania terminów przedawnienia się roszczeń Agencji. Regułą jest definiowanie każdej niemal nieprawidłowości, która ma być przyczyną obowiązku zwrotu, jako nieprawidłowości ciągłej lub powtarzającej się, co ma zasadniczy wpływ na datę przedawnienia. Ponadto, do bardzo częstych należą przypadki tendencyjnej interpretacji momentu początkowego (data wystąpienia nieprawidłowości) i końcowego biegu terminu przedawnienia obowiązku zwrotu płatności pobranych nienależnie, niezależnie od przyczyny nienależności. Warto zatem uważnie przyglądać się otrzymanym decyzjom ustalającym kwoty podlegających obowiązkowi zwrotu nienależnie pobranych płatności. Użytkownikom forum, którzy zetknęli się z powyższymi kwestiami i chcieliby uzyskać poradę, chętnie odpowiem na szczegółowe pytania. GreenConsult - Doradztwo Prawne w sektorze rolnym
-
Ok. roku 2012 Agencja Restrukturyzacji zaczęła, w związku z pojawiającymi się przypadkami przerwania przez beneficjentów realizacji programu rolno-środowiskowego i zobowiązania ONW (oba w ramach PROW 2007-2013), na szerszą skalę wydawać decyzje ustalające kwoty nienależnie pobranych płatności unijnych i stwierdzające tym samym obowiązek zwrotu płatności uznanych za nienależne. Jednym z pierwszych argumentów podnoszonych przez rolników wnoszących skargi, była wówczas wątpliwość dopuszczalności decyzji nakazującej zwrot płatności za dany rok bez wcześniejszego uchylenia przez ARiMR - np. w wyniku wznowienia postępowania - decyzji która w swoim czasie płatność taką przyznała. Zarzut ten był oddalany przez Sądy Administracyjne, ponieważ w przypadku niedokończenia zobowiązania konkretne przepisy rozporządzeń dot. działania ONW i programu RŚ przewidywały obowiązek zwracania płatności pobranych za wcześniejszy okres przerwanego zobowiązania. Płatności pobrane w przeszłości, choć przyznane na mocy nadal ważnej decyzji, stawały się zgonie z prawem nienależne już po jej wydaniu, w wyniku naruszeń ze strony beneficjentów (wyraźnie stwierdzonych w późniejszych decyzjach). Decyzje nakazujące zwrot płatności nawet bez wzruszania wcześniejszych decyzji przyznających daną płatność były więc w takich sytuacjach prawidłowe. Niestety fatalnym efektem ubocznym wielu wyroków oddalających wspomniane wyżej zarzuty, jest utarcie się – szczególnie po stronie organów ARiMR, ale także po stronie niektórych Sądów - mylnego wniosku, że Agencja jest na podstawie art. 29 Ustawy z dnia z dnia 9 maja 2008 r. o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w każdym przypadku uprawniona do nałożenia na beneficjenta w drodze decyzji obowiązku zwrotu tych, przyznanych beneficjentowi obowiązującą nadal decyzją, kwot płatności, które ARiMR uzna następnie za przyznane niesłusznie. W praktyce prawnej zaobserwować można ostatnio coraz częstsze przypadki, gdy organy ARiMR wydają „z kapelusza” decyzje ustalające rolnikom obowiązek zwrotu przyznanych w przeszłości kwot płatności bezpośrednich, z uwagi na ich rzekomą nienależność, która wynikać ma – tylko i wyłącznie – z ponownej oceny słuszności decyzji przyznającej daną płatność (na przykład w związku z powzięciem po kilku latach przekonania, że beneficjent stworzył sztuczne warunki do otrzymania płatności). Problem leży w tym, że do takiej, ponownej oceny nie dochodzi w wymaganym trybie, czyli w wyniku wznowienia postępowania albo stwierdzenia nieważności pozytywnej decyzji, lecz „odgórnie” - wyłącznie na podstawie kompetencji do ustalania wysokości kwot podlegających obowiązkowi zwrotu (art. 29 ustawy o ARiMR) oraz przepisów określających zasady przyznawania danej płatności. Taki sposób działania ze strony Agencji jest rażąco bezprawny, m.in. ze względu na jaskrawe naruszenie ugruntowanych w Konstytucji RP reguł postępowania administracyjnego, niemniej jednak – co jest szczególnie niepokojącym przypadkiem psucia prawa przez mało kompetentne składy sędziowskie - spotkał się kilkakrotnie z pochopną aprobatą ze strony niektórych Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, co dodatkowo rozzuchwala i utwierdza w błędzie urzędników ARiMR. Oczywiście adresaci takich bezprawnych decyzji zwrotowych nie muszą się im biernie poddawać, a w przypadku decyzji nakazujących zwroty na kilka lat „do tyłu” jest o co iść do Sądu. Osobom bliżej zainteresowanym opisanym problemem chętnie udzielę bardziej szczegółowych wskazówek na prive. Pozdrawiam. GreenConsult - Doradztwo Prawne w sektorze rolnym
-
@Wojtek026 w przypadku utraty TUZ-ów bezumownych, zgłaszanych do bezpośrednich ale nie do RŚK może być różnie jeśli chodzi o ocenę. na pewno nie ma podstaw do rozciągania kary 20% w tył, natomiast za dany rok mogą naliczyć, choć ja bym w takim przypadku też walczył. skoro nie były zgłaszane do RŚ to nie można zrzucać braku staranności związanego z użytkowaniem czegoś bez umowy. ogólnie, jeśli faktycznie pojawi się Panu konkretny problem ze strony ARiMR to zapraszam na priv.
-
@Wojtek026 Z tym bezpośrednimi to chodziło im jak rozumiem o dowód, że ktoś inny to przejął w sytuacji gdy nie było pisemnej dzierżawy a więc i pisemnego wypowiedzenia. Samo w sobie kontynuowanie bezpośrednich przez następnego użytkownika działki, którą utracisz bez swojej winy, nie ma znaczenia. "co gdy na dzierżawie na gruncie rolnym mam tuz, ktoś to przejmie czy wykupi i zaorze ten tuz, i co gdy to jest dzierżawa bez żadnej umowy " - no, jeśli dzierżawa to z umową, tylko rozumiem że chodzi o umowę ustną. Wtedy jest trudniej z dowodami. Dlatego zawsze lepiej mieć dzierżawę pisemną, choćby w 2 zdaniach napisaną, a jak nie to przynajmniej w momencie wypowiedzenia domagać się od właściciela, żeby to wypowiedzenie zrobił na piśmie. Inna rzecz to użytkowania bezumowne, czyli na zasadzie jest grunt wolny to skoszę, tyle że takiego bez zgłaszania do Pakietu rolno-środowiskowego to nie warto w ogóle deklarować, bo po co. I wreszcie pamiętaj, że kwestia zgłoszenia w odpowiednim terminie utraty posiadania ma znaczenie dla uniknięcia 20% kary w danym roku. Natomiast tych 20% za lata do tyłu nie powinni tak czy tak nakładać, chociaż wiem, że nadal to robią. pozdrawiam
-
@Wojtek026 Jeśli dzierżawa kończy się nie z Pana winy, tzn. po prostu właściciel gruntu postanowi ją wypowiedzieć, nie będzie Pan miał sankcji ani za dany rok, ani za lata poprzednie - ale pod warunkiem, że zgłosi Pan ten fakt (utratę posiadania gruntu ze względu na wypowiedzenie dzierżawy) do ARIMR w ciągu 10 dni od momentu kiedy się Pan o tym dowiedział.
-
@mds212 - Na tym właśnie polega zapisanie z automatu, że musisz coś zaznaczać, żeby pod to nie podpaść Skąd ludzie mieli wiedzieć, że akurat oni muszą coś zaznaczać, żeby wystąpić, skoro z własnej inicjatywy do tego systemu nie wstępowali Z tego, że jest pole w formularzu, nie wynika jeszcze, że ono Ciebie dotyczy. Ty widocznie wiedziałeś i chwali Ci się, ale nie każdy był równie dobrze zorientowany. Możemy to prywatnie różnie oceniać, ale istotne jest to, co wynika z przepisów - a mówią one, że jak zdecydowano się na opcję automatycznego włączenia do systemu małych gospodarstw, to trzeba osobom włączonym wysłać imienne pouczenie. Czego nie zrobiono.
- 8 odpowiedzi
-
- zmniejszenie płatności
- uczestnictwo w systemie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To nie ja go szukam. Ten problem pojawia się u ludzi, których zapisano z automatu do tego systemu nie tłumacząc im dokładnie co to oznacza i że jeśli nie chcą w nim siedzieć na stałe (ze wszystkimi tego skutkami) to muszą złożyć wniosek o wystąpienie. Trafiają do mnie rolnicy, których trafiło to po kieszeni i to dość mocno. Jasne, można wystąpić, tylko trzeba o tym wiedzieć. Tak się składa, że akurat w tym wypadku unijne przepisy wymagają, żeby szczegółowe informacje o zasadach wystąpienia osób zapisanych automatycznie właściwe organy przekazały zainteresowanym rolnikom bezpośrednio (tzn. nie, że jest o tym gdzieś w przepisach, albo na stronie MRiRW, ale że mają dostać wprost takie pouczenie). U nas tego nie zrobiono.
- 8 odpowiedzi
-
- zmniejszenie płatności
- uczestnictwo w systemie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Większość zainteresowanych tematem słyszała, że od roku 2015 przepisy unijne wprowadziły dla posiadaczy niewielkich powierzchni możliwość udziału w tzw. Systemie dla Małych Gospodarstw. Rolników uczestniczących w tym systemie omija konieczność przestrzegania niektórych uciążliwych obowiązków należących do tzw. zasad wzajemnej zgodności. Natomiast ceną, jaką płacą za tego rodzaju ułatwienie jest ograniczenie limitu wszystkich przysługujących im dopłat bezpośrednich (niezależnie od rodzaju płatności) do kwoty stanowiącej w złotówkach równowartość 1250 euro - Coś za coś. Nie wszyscy wiedzą jednak, że polskie przepisy przewidują od roku 2015 automatyczne włączanie do systemu dla małych gospodarstw rolników, którzy we wniosku deklarowali do płatności powierzchnię, do której przysługuje nie więcej niż 1250 euro płatności. Chodziło o to, żeby drobni rolnicy nie musieli sami wnioskować o udział w tym systemie, tylko z góry byli objęci jego zasadami. Z założenia miało to być dla nich korzystne i rzeczywiście jest korzystne - o ile ktoś raz na zawsze ma jedynie kilka ha ziemi i nie planuje swojego gospodarstwa powiększać. Niestety przyjęta w polskim prawie zasada automatycznego zapisywania do systemu małych gospodarstw ma także wady. Rolnicy zapisani do niego w roku 2015 są w kolejnych latach automatycznie traktowani jako jego uczestnicy, nawet wtedy, gdy w wyniku powiększenia gospodarstwa zgłoszą w kolejnych latach znacznie większą powierzchnię niż ta, która powoduje automatyczne włączenie do tego systemu. Rolnicy tacy nadal nie muszą przestrzegać wszystkich zasad wzajemnej zgodności. Jest to jednak wątpliwa przyjemność, zważywszy że do np. 15, 20, 30 hektarów dostają nadal maksymalnie równowartość 1250 euro dopłat i to licząc wszystkie płatności bezpośrednie, a więc nie tylko JPO ale także np. płatność na zazielenienie, czy płatność dla młodych rolników. ARIMR twierdzi, że wszystko jest w porządku, gdyż z Systemu dla Małych Gospodarstw zawsze można, w każdym roku w określonym terminie, na specjalny wniosek wystąpić, a jak ktoś o tym nie wie, to jego problem. Okazuje się jednak, że to także problem Agencji. Mało kto wie o tym, że chcąc w którymś z kolejnych lat zgłosić większą niż uprawniająca do udziału w Systemie Małych Gospodarstw ilość areału i zrezygnować w związku z tym z niekorzystnego dla niego udziału w Systemie dla Małych Gospodarstw musi specjalnie o to wnioskować. Tymczasem przepisy Unijne wymagają, aby w krajach które przewidują automatyczny przydział „małorolnych” do Systemu dla Małych Gospodarstw odnośni rolnicy byli informowani bezpośrednio o konsekwencjach włączenia ich do tego systemu, w tym zwłaszcza o możliwości i trybie wystąpienia z niego. I tu dochodzimy do sedna. Agencja Restrukturyzacji nie wywiązała się z obowiązku informowania „wcielonych” przymusowo do Systemu dla Małych Gospodarstw o zasadach wystąpienia z niego. Oznacza to, że każdy, komu w decyzji za rok 2016 i następne ARiMR obcięła w stosunku do deklarowanych powierzchni płatności bezpośrednie do poziomu, będącego maksymalnym pułapem dla Małych Gospodarstw, czyli do równowartości 1250 euro, uzasadniając to tym, że w 2015 został automatycznie włączony do Systemu dla Małych Gospodarstw i nigdy z niego nie wystąpił – może dochodzić unieważnienia takiej, nawet już prawomocnej, decyzji przed sądem administracyjnym.
- 8 odpowiedzi
-
- zmniejszenie płatności
- uczestnictwo w systemie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@freetaxi - to nowy temat. nie ma jeszcze wyroków, są już skargi do WSA. to co piszę wynika natomiast z przepisów, jak je sobie dokładnie przeczytać. podejrzewam, że Ministerstwo pisząc rozporządzenie chciało rzeczywiście wyłączyć nawet przypadki wcześniejszej własności ziemi rolnej, ale napisało im się tak, że z dokładnej i logicznej lektury stworzonych przez nich przepisów wynika co innego. stąd właśnie szansa dla wielu osób. ps. nie wiem czy po przepięciu wątku tutaj jeszcze widać na co odpowiadam. temat zdaje się że ginie w natłoku.
- 32859 odpowiedzi
-
- wsparcie dla młodego rolnika
- dofinansowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@kris148a - czyli jak rozumiem dom na działce jest tylko mieszkalny, nie ma w nim zabudowań typowo rolniczych? ogólnie jeśli z całości okoliczności wynika, że dom ten nie był, nazwijmy to, ośrodkiem prowadzenia działalności rolniczej (także przez inne osoby, np. przez rodziców) to według przepisów można wystąpić z wnioskiem o przyznanie pomocy. oczywiście musicie się liczyć z tym, że Agencja taki wniosek rozpatrzy negatywnie - właśnie powołując się na tę posiadaną od 10 lat działkę. ale jeśli nie odpuścicie, to w sądzie administracyjnym mielibyście z taką sytuacją duże szanse.
- 32859 odpowiedzi
-
- wsparcie dla młodego rolnika
- dofinansowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@kris148a - jeśli jest dom i mieszkają w nim rodzice, którzy prowadzą gospodarstwo to gorzej. w tej sytuacji ma Pan na własność nie tylko grunt ale i znajdujące się na nim zabudowania (siedlisko). jeśli rodzice prowadzą tam gospodarstwo to pewnie mają też jakieś zabudowania gospodarskie na tej działce, sprzęt. każdy przypadek powinno się rozpatrywać osobno pod kątem tego czy grunt kupiony/odziedziczony ileś lat temu stanowił wraz z innymi składnikami zorganizowaną całość gospodarczą, czy była to "goła" działka. u Pana może być trudno wykazać, że nie było to gospodarstwo a jedynie działka rolna. @Lubie Tosty - proszę podać więcej szczegółów.
- 32859 odpowiedzi
-
- wsparcie dla młodego rolnika
- dofinansowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ważna informacja, która powinna zainteresować osoby ubiegające się, lub planujące ubiegać o wsparcie w ramach operacji „Premie dla młodych rolników”: Jak wiadomo, w nowym rozporządzeniu (od 2015) warunkiem ubiegania się o premię dla Młodych Rolników jest nie tylko zakaz prowadzenia przez wnioskującego przed dniem złożenia wniosku gospodarstwa jako nim kierujący, ale także – zakaz rozpoczęcia urządzania gospodarstwa wcześniej niż na 18 miesięcy przed złożeniem wniosku. Pojęcie urządzania gospodarstwa jest nowością w stosunku do przepisów PROW 2007-2013. Zostało ono przybliżone w § 4 ust. 1 rozporządzenia. Z jego definicji wynika, że o premię dla młodych rolników nie mogą starać się osoby, które wcześniej niż na 18 miesięcy przed złożeniem wniosku zostały właścicielami gospodarstwa rolnego - nawet jeżeli nigdy nim nie kierowali, ani w żaden inny sposób nie prowadzili w nim działalności rolniczej. Wg. ARiMR oznacza to, że na pomoc nie ma co liczyć nikt, kto na więcej niż 18 m-cy przed wnioskiem miał na własność (np. w drodze dziedziczenia) choćby 1 ha działki rolnej. Tymczasem dokładna lektura przepisów rozporządzenia wskazuje, że wbrew powyższemu stanowisku Agencji istnieje furtka dla osób, które już dawniej niż 18 m-cy co prawda nie użytkowały, ale posiadały tytuł własności do gruntu rolnego. Z przepisów wynika bowiem, że inaczej traktować należy przypadki, gdy rolnik jest właścicielem faktycznego gospodarstwa rolnego (także wtedy gdy użytkuje je kto inny, np. dzierżawca) a inaczej gdy jego własność to dotychczas jedynie działka gruntu nie stanowiąca zorganizowanej całości gospodarczej. W tym drugim przypadku nie ma podstaw, aby osobie takiej ARiMR odmawiała przyznania premii dla młodych rolników (oczywiście o ile spełnione są inne warunki). Tematy połączone
- 32859 odpowiedzi
-
- wsparcie dla młodego rolnika
- dofinansowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@tata1 - Tak, nieważność dotyczyć może jak najbardziej również decyzji prawomocnych, pod warunkiem, że od dnia ich doręczenia nie upłynęło 10 lat. Z wnioskiem o stwierdzenie nieważności występuje się do organu wyższego stopnia od tego, który wydał decyzję w ostatniej instancji. Jeśli więc decyzja Kierownika BP ARiMR nie była zaskarżona, to organem właściwym do rozpatrzenia takiego wniosku jest Dyrektor OR. Jeśli było odwołanie i na nim się skończyło (tzn. nie skarżył Pan sprawy do WSA) to wnioskuje Pan o nieważność obu decyzji, ale właściwy do rozpatrzenia wniosku jest Prezes ARiMR, jako organ wyższego stopnia w stosunku do Dyrektora OR. Jeśli chodzi o szczegóły dot. wyroków proszę o kontakt na priv. Pozdrawiam.
-
I kolejne uaktualnienie: W ostatnich tygodniach Naczelny Sąd Administracyjny po raz kolejny wypowiedział się w kwestii niedopuszczalności naliczania przez ARiMR, jako rzekomo nienależnie pobranych i podlegających zwrotowi kwot płatności rolnośrodowiskowych, nie tylko określonego procentu kwot przypadających za rok, w którym rolnik zmniejszył powierzchnię TUZ w gospodarstwie albo nie dochował któregoś ze szczegółowych wymogów wymaganych dla realizowanego przez niego wariantu PRŚ, ale także przypadających za wcześniejsze lata realizacji programu rolnośrodowiskowego, w których naruszeń takich nie było. Jak pisałem wcześniej Agencja od 2014 nęka rolników decyzjami o zwrocie płatności nawet za 4 lata wstecz z powodu choćby marginalnego zmniejszenia TUZ, a także z powodu nie dochowania niektórych wymogów szczegółowych obowiązujących w danym wariancie (ale bez przerwania zobowiązania). Najnowsze wyroki NSA zapadłe w tego typu sprawach potwierdzają, że ARiMR nie tylko w przypadku zmniejszenia TUZ-u ale także w wypadku niedochowania wymogów, bezpodstawnie domaga się zwrotu płatności wstecz. Można jedynie ubolewać myśląc o tym, jak wielu rolników nie miało energii i odwagi, żeby taki skok na ich pieniądze zaskarżyć i zdecydowało się dobrowolnie oddać pieniądze, co w praktyce oznacza przede wszystkim grube potrącenia z dopłat należnych na kolejne lata. Obecnie okazuje się, że Agencja zażądała od nich zwrotu niesłusznie. W naszej ocenie istnieją jednakże szanse odzyskania niepotrzebnie zwróconych albo potrąconych przez ARiMR kwot płatności – biorąc pod uwagę, że NSA zarzucił Agencji błędną wykładnię przepisów tzw. prawa materialnego rolnicy będący w opisanej sytuacji mogą wystąpić z wnioskiem o stwierdzenie nieważności decyzji zwrotowych.
- 11 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- zmniejszenie tuzsankcja 20%
- płatności rolnośrodowiskowe
- (i 5 więcej)
-
Wśród wciąż niezałatwionych „problematycznych” spraw dotyczących płatności powierzchniowych z kampanii 2015 pojawił się bardzo ciekawy temat związany z obowiązującymi w roku 2015 zasadami możliwego przejścia do PROW 2014-2020 przez osoby, które w roku 2014 rozpoczęły 5-letnie zobowiązanie rolnośrodowiskowe w ramach starego PROW 2007-2013. Zakres działań dotychczasowego programu rolnośrodowiskowego został w PROW 2014-2020 „rozbity” na dwa osobne działania: ekologia (rolnictwo ekologiczne) i działania klimatyczne (rolno-środowiskowo-klimatyczne). Według nowych zasad ten, kto w 2014 zaczął zobowiązanie rolnośrodowiskowe pod starym PROW w 2015 może przejść na płatności według nowych zasad pod warunkiem, że na poszczególnych deklarowanych przez siebie w roku 2014 działkach dopasuje warianty rolnośrodowiskowe 2007-2013 do warunków odpowiadających im pakietów działania rolno-środowiskowo-klimatycznego albo działania rolnictwo ekologiczne PROW 2014-2020. W przypadku, gdy na działkach objętych od 2014 zobowiązaniem rolnośrodowiskowym, w roku 2015 zgłaszane są źle dopasowane pakiety z nowego PROW (tzn. nie te, które według przepisów stanowią odpowiednik pakietów starego PROW, realizowanych w roku poprzednim) płatność nie przysługuje - a zobowiązanie na takich działkach jest uważane za przerwane. Ostatnie decyzje ujawniły poważną wątpliwość jak rozumieć i stosować przepisy przejściowe: jak interpretować sytuację, kiedy rolnik deklarując w roku 2015 swoje grunty do nowej płatności rolno-środowiskowo-klimatycznej dla części z użytkowanych przez siebie gruntów wskazuje we wniosku błędne warianty, podczas gdy dla innej części warunki przejścia są spełnione - tzn. dotychczasowy wariant zostaje na poszczególnych działkach zastąpiony we wniosku 2015 właściwym wariantem działań klimatycznych PROW 2014-2020? W praktyce można spotkać decyzje Kierowników Biur Powiatowych ARiMR w których w takich przypadkach organ uznaje, że przejście – dla całości zobowiązania - nie zostało prawidłowo przeprowadzone, przez co rolnik miałby nadal pozostawać związany zobowiązaniem rolnośrodowiskowym PROW 2007-13. Ponieważ jednak we wniosku za 2015 deklarowano już nowe płatności klimatyczne, skutkiem takiego podejścia ARiMR jest to, że wobec rolnika przyjmuje się, że przestał realizować całe zobowiązanie i nie tylko nie otrzymuje on płatności za 2015 i musi zwrócić kwotę uzyskaną za rok poprzedni, ale dodatkowo nie ma on możliwości ponownego „wejścia” w działania klimatyczne do upływu okresu, na który ustalone było zobowiązanie podjęte w roku 2014. Są to konsekwencje drastyczne. Brak jest tymczasem dokładnych przepisów dotyczących tego, jak oceniać błędną deklarację „przejściową” wówczas, gdy dotyczy ona tylko niektórych (a nie wszystkich) działek objętych dotychczasowym zobowiązaniem. Przypadki takie są więc bardzo kontrowersyjne. Logiczna wykładnia przepisów wskazuje raczej, że organy powinny poprzestać jedynie na pomniejszeniu powierzchni zobowiązania o powierzchnię, którą nieprawidłowo zgłoszono do płatności klimatycznych we wniosku na rok 2015, a w pozostałym zakresie uznać nową deklarację i umożliwić kontynuację zobowiązania w nowym kształcie jako zobowiązanie rolno-środowiskowo-klimatyczne PROW 2014-2020.
-
Witam Przepisy nowelizujące ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego są "obosieczne". Z jednej strony jak ktoś wcześniej zauważył ograniczenia wpływają na spadek cen gruntów rolnych. Tak więc jeśli ktoś ma pieniądze i spełnia warunki może być zadowolony. Tyle, że ta sama sytuacja działa w drugą stronę - jeśli chce ktoś sprzedać, wszystko jedno czy jest rolnikiem czy też nie, ma ograniczone grono nabywców. W praktyce przy braku chętnych albo dostatecznie majętnych rolników indywidualnych (odpadają "obszarnicy" powyżej 300 ha) człowiek potrzebujący sprzedać ziemie ma do wyboru: albo zgodzić się na niekorzystną cenę albo jeśli ma chętnego, który ma pieniądze ale nie jest rolnikiem indywidualnym według ustawy musi spróbować uzyskać zgodę Prezesa ANR. I tu zaczyna się największa niewiadoma nowych przepisów. Ustawa wskazuje 3 kryteria będące warunkiem przy czym żadne z nich nie jest do końca jasne. Zgoda jak i odmowa zgody wyrażona musi być przez Prezesa ARiMR w formie decyzji administracyjnej, co oznacza - na szczęście - że musi być ona uzasadniona na piśmie i w razie czego podlega najpierw możliwości odwołania do Ministra Rolnictwa a później zaskarżeniu do Sądu Administracyjnego. Natomiast same wskazane w ustawie kryteria zostawiają pole do co najmniej kilku interpretacji tego co to znaczy, że: - nie było możliwości nabycia przez rolników oraz inne podmioty wymienione w art. 2a ust. 3 ustawy (osobę bliską, jednostkę samorządu, skarb państwa, Kościół); - wskazany we wniosku o zgodę na sprzedaż nabywca daje rękojmie należytego prowadzenia działalności rolniczej; - w wyniku nabycia nie dojdzie do nadmiernej koncentracji gruntów. Przy odpowiedniej interpretacji każdego z tych warunków ze strony Prezesa ANR możliwość uzyskania zgody może okazać się fikcją i można podejrzewać, że taka była też intencja autorów nowelizacji. Ponieważ jednak spory na tym tle z całą pewnością zawędrują z czasem do sądów administracyjnych z Naczelnym Sądem Administracyjnym włącznie, i to sądy będą ostatecznie nadawały kształt obowiązującej wykładni tych kryteriów, spodziewać się można że jeszcze długo kwestie te pozostaną otwarte na różne możliwości interpretacji. Szykuje się długa prawna walka pomiędzy podejściem otwartym, zakładającym, że bez wyraźnych przeciwwskazań odpowiadających wymienionym wyżej kryteriom Prezes ANR powinien co do zasady zgody takiej udzielać, a podejściem zmierzającym do tego, aby furtka ta była w praktyce jak najszczelniej zamknięta. Bez wątpienia będzie ciekawie.
-
Jedną z ważnych nowości w stosunku do dotychczasowych zasad przyznawania płatności bezpośrednich, wprowadzonych w roku 2016, jest przepis 18 ust. 4 Ustawy o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, zgodnie z którym do działki rolnej wchodzącej w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa Płatność bezpośrednia przysługuje rolnikowi, który na dzień 31 maja danego roku ma do tej działki tytuł prawny. Nowy, obowiązujący od roku 2016 przepis oznacza, że o płatności nie będą mogły się skutecznie ubiegać osoby użytkujące grunty należące do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa bezumownie. Chodzi tu przede wszystkim o grunty znajdujące się w zarządzie ANR. Warto natomiast zwrócić uwagę, że ograniczenie to nie dotyczy gruntów znajdujących się w zarządzie Lasów Państwowych oraz Parków Narodowych, co wynika ze sposobu sformułowania właściwych przepisów Ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Co za tym idzie nie ma bezpośrednich prawnych podstaw do odmowy przyznania płatności jedynie z powodu bezumownego użytkowania rolniczego terenów znajdujących się na obszarach będących w zarządzie Lasów Państwowych oraz Parków Narodowych. Bezumowne, udowodnione użytkowanie takich gruntów nadal powinno pozostać premiowane przyznaniem płatności bezpośrednich. Nie jest natomiast pewne, czy nowe przepisy nie będą, w zbliżających się decyzjach za rok 2016, naciągane przez organa ARiMR, czyli interpretowane rozszerzająco - także w stosunku do terenów należących do Lasów Państwowych i Parków Narodowych. Proszę o informację, czy ktoś z użytkowników Agrofoto spotkał się z przypadkiem odmowy przyznania płatności do gruntów będących w zarządzie Lasów lub Parków uzasadnionej przez ARiMR brakiem posiadania tytułu prawnego (umowy dzierżawy) na dzień 31 maja br.
- 2 odpowiedzi
-
- użytkowanie bezumowne
- tytuł prawny
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Chciałbym uczulić na powracający co jakiś czas problem tworzenia przez ARiMR alternatywnych wycen nieruchomości, nabywanych przez Grupy producentów owoców i warzyw w ramach planu dochodzenia do uznania. Zgodnie z przepisami grupa producentów, która w ramach planowanej inwestycji nabywa nieruchomości, zobowiązana jest dokonać przed zakupem ich wyceny, w formie operatu szacunkowego wykonanego przez uprawnionego biegłego. Stanowi to podstawę do ustalenia wartości nieruchomości i w rezultacie wysokości kosztów kwalifikowanych do refundacji. Co pewien czas organa Agencji Restrukturyzacji dokonują weryfikacji wycenionych na zamówienie beneficjenta wartości nabywanych obiektów, w tym w szczególności nieruchomości. ARIMR zamawia na własny koszt alternatywne operaty. Ciekawie robi się, gdy przedstawiona w nich wycena odbiega, od tej, jaką kierowała się grupa przy zakupie gruntu mającego stanowić koszt kwalifikowany. Agencja jako rynkową wartość przyjmuje oczywiście niższą spośród dwóch kwot - zazwyczaj tę, która wskazana została przez biegłego działającego na jej zlecenie. Sprawdzanie wiarygodności wycen, jakimi posługują się beneficjenci ma oczywisty cel – chodzi o wyeliminowanie przypadków zmowy, w których na podstawie zawyżonych operatów beneficjent nabywa grunt od znajomego sprzedawcy, dostaje refundację zawyżonych kosztów, a następnie obie strony dzielą się wyłudzonym „zyskiem”. Cel jest więc niewątpliwie chwalebny, pytanie jak udowodnić celowe zawyżenie w operacie wartości przeznaczonych do refundacji kosztów gruntów? Z istniejącego orzecznictwa Wojewódzkich Sądów Administracyjnych wynika, że operat – w tym zamówiony przez Agencję – jest dowodem jak każdy inny, co oznacza że nie może być traktowany jako automatyczna wskazówka do rozstrzygnięcia sprawy w określony sposób. W przypadku rozbieżnych operatów organ ARiMR ma obowiązek je porównać - przeanalizować ich treść i dopiero na tej podstawie uzasadnić, dlaczego za wiarygodny uważa tylko jeden z nich. W praktyce działania ARiMR cechuje jednak automatyzm, prowadzący do sporów sądowych. W wielu przypadkach organ z góry zakłada, że wiarygodna jest jedynie wycena niższa i tylko z tego powodu dochodzi do nieuzasadnionych realnymi argumentami ekonomicznymi odmów refundacji kosztów rzeczywiście poniesionych przez grupę, na podstawie zamówionych przez nią, starszych wycen. Zainteresowanych szczegółami tego zagadnienia zapraszam do bezpośredniego kontaktu.
-
- grupy producentów owoców i wa
- rynek owoców i warzyw
- (i 6 więcej)
-
Uaktualnienie: Tematyka stosowania przez ARiMR zasad zwrotu płatności na podstawie Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 13 marca 2013 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Program rolnośrodowiskowy” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007–2013 jest jak się okazuje wyjątkowo kontrowersyjna - oprócz wspomnianej w poprzednim poście kwestii nakładania wstecz 20% kary za zmniejszenie TUZ , dochodzi kolejny punkt sporny, gdzie stanowisko sądów administracyjnych, w tym NSA, jest odmienne niż koncepcje i praktyka Agencji. Z tegorocznego orzecznictwa wynika, że kara 20% za zmniejszenie powierzchni trwałych użytków zielonych powinna ograniczać się do sytuacji gdy producent celowo lub przez zaniedbanie doprowadził do zniszczenia jakiegoś znajdującego się w jego gospodarstwie fragmentu TUZ albo do jego przekształcenia w grunt o innym charakterze. Nie chodzi natomiast o sam fakt ubycia powierzchni TUZ w gospodarstwie, co może mieć miejsce na przykład w przypadku przeniesienia posiadania fragmentu gruntów bez zmiany ich charakteru Trwałych Użytków Zielonych.
-
Witam W ubiegłym roku zetknęliśmy się z kolejną wadliwą interpretacją przepisów ze strony ARiMR na niekorzyść rolników realizujących Program Rolnośrodowiskowy w ramach PROW 2007-2013. Chodzi o rolników, którzy nie zachowali w trakcie 5-letniego zobowiązania rolno-środowiskowego powierzchni Trwałych Użytków Zielonych w swoim gospodarstwie. Po pierwsze, Biura Powiatowe bezpodstawnie interpretują jednorazowe nieskoszenie działek z TUZ, jako zmniejszenie powierzchni TUZ w gospodarstwie. Po drugie, ARiMR nakłada w takich przypadkach sankcje w wysokości 20% przysługującej płatności za dany rok realizacji programu. Potrącenia te Agencja nalicza jednak nie tylko w roku, w którym rolnik zmniejszył powierzchnię użytków (np. zmienił ich przeznaczenie) ale także za każdy poprzedni rok realizacji programu. Agencja powołuje się przy tym na przepis § 38 ust. 6 rozporządzenia rolnośrodowiskowego z dnia 13 marca 2013 r. Jednocześnie ze względu na Art. 18 ust. 1 Rozporządzenia Komisji (UE) nr 65/2011 z dnia 27 stycznia 2011 r. zmniejszenie całej przysługującej płatności rolnośrodowiskowej o 20% ARiMR stosuje automatycznie także do wcześniejszych lat. Wydaje decyzje o ustaleniu kwoty nienależnie pobranych płatności i na tej podstawie każe zwracać już wypłacone kwoty. Warto wiedzieć, że stanowisko Agencji jest niezgodne z prawem. Od dłuższego czasu w praktyce prawniczej odnotowujemy wyroki Wojewódzkich Sądów Administracyjnych uchylające decyzje ARiMR w tym zakresie i wskazujące na bezprawność nakładania 20% zmniejszeń wstecz – choć trafiały się także wyroki idące w przeciwną stronę. Za szczególnie ważną wiadomość uznać trzeba to, iż pojawił się właśnie pierwszy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) rozstrzygający tę kwestię po myśli rolników i potwierdzający że sankcję za zmniejszenie TUZ nakładać można tylko w roku, w którym doszło do takiego przypadku. Jest to wiadomość która powinna szczególnie zainteresować i ucieszyć wszystkich tych, którym na wyrost nałożono do zwrotu kwotę płatności wstecz za uchybienie dotyczące zmniejszenia TUZ.
- 11 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- zmniejszenie tuzsankcja 20%
- płatności rolnośrodowiskowe
- (i 5 więcej)
-
Witam Nie znam szczegółów jeśli chodzi o uzasadnienie odmowy w Pana konkretnym przypadku, ale generalnie z analizy aktualnie toczących się spraw tego typu wynika, że główną kwestią jest tu interpretacja faktu zaznaczenia pola nr 8 i dołączenia wymaganych dokumentów już po terminie do składania wniosków jako takich. Agencja utrzymuje, że jest to zmiana do wniosku, (co byłoby zgodnie z przepisami niedopuszczalne po terminie), mimo że moim zdaniem rolnik niczego nie zmienia jeśli chodzi o treść swojego wniosku a jedynie dołącza do organu w toku postępowania wyjaśniającego dodatkowe informacje i dowody potwierdzające, że płatności mu się należą. Za jakiś czas okaże się co na to sądy administracyjne. pozdrawiam GreenConsult Doradztwo Prawne
- 2 odpowiedzi
-
- wnioski 2015
- pole nr 8
- (i 5 więcej)
-
Witam Chciałbym zwrócić uwagę zainteresowanych czytelników Forum na nowe, pojawiające się od kampanii 2015 problemy prawne związane z wnioskami o płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego. Jak wiadomo, jedną z nowości od roku 2015 jest wprowadzenie na poziomie przepisów unijnych kryterium tzw. rolnika czynnego zawodowo. Celem ich jest wyeliminowanie z systemu płatności dużych podmiotów, które prowadząc działalność gospodarczą m.in. w takich obszarach PKB jak: administrowanie wodociągami, stałymi terenami sportowymi i rekreacyjnymi, świadczeniu usług w zakresie obrotu nieruchomościami, posiadają w związku z tego rodzaju działalnością znaczne powierzchnie użytków zielonych, które deklarują do płatności pomimo, iż w rzeczywistości działalność rolnicza stanowi dla nich jedynie marginalne źródło przychodu. W przypadku producentów, którzy w roku 2014 otrzymali płatności bezpośrednie na poziomie powyżej równowartości 5 tys. euro prowadzenie jednej z tzw. działalności wykluczonych powoduje brak możliwości ubiegania się o dopłaty, chyba że zainteresowany producent wykaże, iż pomimo zarejestrowania działalności gospodarczej w jednym z ww. obszarów działalność rolnicza nie ma dla niego charakteru marginalnego. W celu wykazania prawa do ubiegania się o płatności bezpośrednie pomimo prowadzenia działalności wykluczonej od roku 2015 producent musi zaznaczyć we wniosku pole nr 8 oraz dołączyć do wniosku odpowiednie dowody, potwierdzające poziom przychodów uzyskiwanych z jednej strony z działalności gospodarczej na zasadach ogólnych, z drugiej z działalności rolniczej. Powtarzający się problem polega na tym, że osoby prowadzące równolegle działalność w wyżej wskazanych obszarach nie wiedząc o takiej konieczności nie zaznaczyły wspomnianego pola 8 we wniosku i nie dołączyły odpowiednich dokumentów. W interpretacji ARiMR po wezwaniu do wyjaśnień i stwierdzeniu, że dany wnioskodawca faktycznie ma zarejestrowaną działalność pod jednym z „wykluczonych” kodów PKD płatności są odmawiane nawet jeśli dany producent faktycznie ma dowody na to, że działalność gospodarcza jest w jego wypadku marginesem a głównym źródłem przychodu jest gospodarstwo rolne. Decyzje odmowne są uzasadniane tym, że wspomniane dowody zostały przedłożone dopiero po wezwaniu do złożenia stosownych wyjaśnień, a więc po ostatecznym terminie do składania wniosków o przyznanie płatności bezpośrednich na rok 2015. Według ARiMR w terminie musi być złożony nie tylko sam wniosek, ale także wspomniane dowody na to, że pomimo wykonywania działalności w jednym z ww. obszarów rolnik kwalifikuje się do przyznania płatności. ARiMR stoi na stanowisku, że późniejsze przedstawienie dowodów na marginalny charakter działalności pozarolniczej jest nieskuteczne, powołując się między innymi na przepis art. 13 ust. 1 akapit 2 rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) NR 640/2014. ARiMR wspomniane dowody na marginalny charakter działalności wykluczonej traktuje jako dokumenty stanowiące o kwalifikowalności w rozumieniu tego przepisu, tak więc ich spóźnione doręczenie traktowane jest jako niedozwolona zmiana do wniosku i przekłada się na odmowę przyznania płatności. - Jest to interpretacja kontrowersyjna, gdyż z analizy całości regulacji tak polskich, jak unijnych, mających zastosowanie w tego typu przypadkach należy raczej wnosić, że dokumenty te mają status dowodów w postępowaniu, które zgodnie z ogólnymi zasadami postępowania administracyjnego mogą być przedstawione w każdym czasie aż do wydania decyzji w sprawie. W ostatnich tygodniach wszczętych zostało kilka postępowań odwoławczych w tym przedmiocie, co może zainteresować osoby z podobnym problemem. Opisana wątpliwość najprawdopodobniej prędzej czy później trafi na wokandę i zostanie rozstrzygnięta przez Sądy Administracyjne. Będę na bieżąco informować użytkowników AgroFoto o kierunku orzecznictwa w tej kwestii. Pozdrawiam GreenConsult Doradztwo Prawne
- 2 odpowiedzi
-
- wnioski 2015
- pole nr 8
- (i 5 więcej)
-
Witam @akowicz111 - trochę umknął mi ten temat, wię odpowiedź mocno spóźniona, ale za to w nieco uaktualnionych okolicznościach. Generalnie to, co Pan opisuje jest klasycznym przypadkiem tego jak przepisy dot. ewidencji oraz ich interpretacja są sprzeczne z Konstytucją. Jeśli dobrze zrozumiałem gospodarstwa w sensie prawa cywilnego macie odrębne (należą do odrębnego majątku każdego z małżonków) i ARiMR absolutne nie prawa traktować tej sytuacji inaczej. Gorzej, że trudno w tej chwili w sposób konkretny oszacować stratę związaną z utratą możliwości ubiegania się o Młodego Rolnika, bo wiadomo -sama chęć wzięcia udziału w naborze jeszcze nie oznacza pieniędzy w kieszeni, wię wywalczyć odszkodowanie byłoby trudno ze względu na trudności ze wskazaniem konkretnej wartości poniesionych strat. Natomiast, jak pisałem na wstępie, sytuacja teraz przynajmniej uległa wyklarowaniu, gdyż w końcu w dniu 7.01.2015 weszła w życie nowelizacja ustawy o ustawy o krajowym systemie ewidencji producentów (...) w której obecnie mowa jest czarno na białym, że: w art. 12 ust. 4 otrzymuje brzmienie: „4. W przypadku małżonków oraz podmiotów będących współposiadaczami gospodarstwa rolnego nadaje się: 1) jeden numer identyfikacyjny temu z małżonków lub współposiadaczy, co do którego współmałżonek lub współposiadacz wyrazili pisemną zgodę; 2) odrębny numer identyfikacyjny od numeru, o którym mowa w pkt 1, jeżeli wnioskodawca prowadzi samodzielnie odrębne gospodarstwo rolne stanowiące zorganizowaną całość gospodarczą.”, a po ust. 4 dodaje się ust. 4a w brzmieniu: „4a. Wnioskodawcę, o którym mowa w ust. 4 pkt 2, wpisuje się do ewidencji producentów i nadaje mu się odrębny numer identyfikacyjny.”; Tak więc jeśli faktycznie gospodarstwa są odrębne, warto bezzwłocznie skłądać wniosek o nadanie drugiego numeru w ewidencji. pozdrawiam
