W MXL nie masz zamykania zasuw. Za wszystko odpowiada ślimak który podaje nawóz na tarcze. Dawkę również regulujesz ślimakiem. W kabinie mam regulator który odpowiada za prędkość ślimaka. Włączam hydraulikę na ślimak nawóz zostaje podany na tarczę, wyłączam hydraulikę przestaje być podawany. Natomiast tarcze są napędzane jak w każdym rozsiewaczu za pomocą wałka. Fajne jest to że zbrylony nawóz te ślimaki zmielą. Jest to lepsze rozwiązanie od mieszadełek. Wcześniej rozsiewałem nawóz też używanym rozsiewaczem prawie 20 letnim Unii Brzeg typu jak są obecnie MX i wierz mi też byłem zadowolony.
Jak pamiętam z tymi zasuwami to też był problem z tym poprzednim którego używałem. Przy zasuwach są takie rolki które poruszają zasuwę. Jedna się nie kręciła i powodowało że zasuwa się nie domykała. Po wymianie i wyregulowaniu rolek problem znikł. Ja uważam że naprawdę rozsiewacze z Brzegu są dobrymi maszynami w przystępnej cenie i ja je spokojnie polecam.