Skocz do zawartości

kawczuk

Members
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kawczuk

  1. Tylko że przed tą regeneracją objaw był ten sam, chyba że mam zepsuty ten serwomechanizm. Znowu jak się jedzie ciągnikiem wszystko ładnie i lekko chodzi, podnosząc przód na lewarku również lekko się kręci, wspomaganie działa bez zarzutu. Jakby problem leżał w serwomechanizmie to chyba i podczas jazdy by się coś działo.
  2. Regeneracja siłownika to wymiana uszczelniaczy bo przeciekał no i wymiana rury bo była porysowana. Oczywiście przegub też zmieniony już niby na oryginalny. Nie pozostaje nic innego jak ponowne rozebranie lewej zwrotnicy i dokładne mierzenie oraz szukanie luzów. Zastanawiam się czy dodanie jakiejś dodatkowej podkładki na czopie pod łożyskiem żeby je jeszcze bardziej ścisnąć ma sens. Tylko że znowu na łożysku nie ma luzów. Przeguby te co idą od koła do koła mają delikatny luz ale trzymając rękę na tych przegubach nie czuć takiego bicia. Jak się położy rękę na tym przegubie od drążka z serwomechanizmu przy wąsie na kole czuć bicie jednak tam jest założona nowa końcówka. Idąc dalej wypadałoby szukać przyczyny w górnej części lewej zwrotnicy. Kamień zwrotnicy to chodzi o tą część co się nabija na ten czop łożysko? W katalogu widzę że to jest część wymienna.
  3. Hehe no ale jakas przyczyna tego musi byc. Znajomy ma tez zetora 7045 i u niego tego objawu nie ma. Tylko ze u niego koncowke od drazka kierowniczego zaklada sie w was od dolu. U mnie natomiast od gory jwst wytoczony stozek. Ale to raczej nie powinno miec znaczenia. Mozna sie przyzwyczaic ale takim szarpaniem bedzie zaraz caly uklad kierowniczy rozwalac i w tym jest problem. A juz troszke funduszy wlozone a efektow brak
  4. Napęd jest wyłączony, w chwil obecnej wał nie jest nawet przykręcony. Tylko że u mnie podczas jazdy nie odczuwam tego blokowania i szarpania. Jedynie na postoju skręcając w lewo.
  5. Witam. Nie znalazłem odpowiedzi na mój problem na forum dlatego zakładam temat. Mianowice przy maksymalnym skręcie w lewo na postoju czuć duże szarpnięcie i jakby coś przeskakiwało, coś blokowało ten skręt w lewo. Jednak o nic nie opiera koło. Widać jak rzuca całym przodem. W prawo jak się kręcie nic się nie dzieje. Podczas jazdy nie jest to odczuwalne. Jedynie blokuje coś na postoju i tylko podczas skrętu w lewo. Łożyska zwrotnicy wymienione na nowe z obu stron. Oś przednia zregenerowana. Serwomechanizm zregenerowany. Amortyzator drgań sprawny. Przegub serwomechanizmu wymieniony. Przeguby drążka kierowniczego zmienione. Z lewej strony na czopie był luz, gdzie nabija się łożysko na zwrotnicy od góry (na tym co się drążek przykręca). Zawiozłem tą część do tokarza, dopasował mi to do łożyska, poskładałem i nic nie pomogło. Efekt taki sam jak przed wymianą łożysk i przed zawiezieniem do tokarza. Obudowa łożyska ciasną się wbiła więc tam nic nie wybiło żeby był luz. Podnosząc przód na lewarku do góry nic nie blokuje. Kierownica kręci się lekko w lewo i w prawo. Luzów na zwrotnicy nie ma podważając montówką. Jak się opuści na ziemię zaczyna się problem. Zaczyna mnie to dobijać bo tyle roboty a rezultatów brak. Może jedynie został jakiś delikatny luz na przegubach tego drążka co idzie od koła do koła. Ale podejrzewam żeby aż takiego blokowania to by nie sprawiało a poza tym kołami by telepało podczas jazdy jakby tam był duży luz, jednak tego nie ma. Może ktoś się spotkał z podobnym problemem i wie jak go rozwiązać? Starałem się opisać ten problem najlepiej jak umiem. Pozdrawiam forumowiczów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v