Mam taki problem z MF6150, że podczas jazdy drogą (np asfalt, żwir lub ubita droga ziemna) cały ciągnik wpada w duże drgania / wibracje, nieraz do takiego poziomu, że muszę się zatrzymać albo znacznie zwolnić aby przestało, bo kierownica chce zęby powybijać.
Są to wibracje o częstotliwości kilku herców - jakieś 5-8 razy na sekundę.
Ciągnik wpada w wibracje zawsze w takim samym zakresie obrotów, od 1200 do 1500 rpm, najbardziej w okolicy 1400-1450 rpm.
Dzieje się to na każdym biegu i półbiegu przy tej samej prędkości obrotowej silnika, czyli nie zależy to chyba od prędkości samego ciągnika lecz od obrotów. Dzieje się to zarówno przy bardzo małych prędkościach na pierwszym biegu jak i na większych na 4 biegu.
Jak ciągnik jedzie po miękkiej ziemi (na przykład po miękkiej rozoranej lub tależowanej) to w drgania nie wpada.
Nie wpada również w drgania jak pracuje ciągnąc maszynę, na przykład jeśli jadę z opuszczoną broną talerzową na 1 biegu i mam 1400 rpm to nic nie drga, ale jak podniosę maszynę i będę jechał po takiej samej ziemi na takich samych obrotach to wibruje.
Wiem, że ciągnik może podskakiwać na obrotach, eksperymentowałem z ciśnieniami w oponach, dawałem wysokie, niskie, średnie i zawsze to samo.
Ale gdyby to zależało typowo od opon, to powinno zależeć od prędkości ciągnika a nie od prędkości obrotowej silnika - tak mi się wydaje.
Jak stoję na luzie i silnik pracuje na biegu jałowym to nic nie wibruje.
Jak na luzie zwiększę obroty na te 1400 to odrobinę czuć jakieś wibracje, ale są nieporównywalnie mniejsze niż te podczas jazdy - powiedziałbym, że te na postoju są całkowicie akceptowalne.
Trochę szukałem, czytałem.
Jak dla mnie, to źródło wibracji jest gdzieś w silniku, sprzęgle itd.
Napęd przekazywany jest na koła z pulsacją i wtedy ciągnik zaczyna podskakiwać na oponach.
Mam zamiar ciągnik rozpołowić i szukać, ale zbieram wcześiej informacje aby mieć pomysły czego szukać.
Do tej pory ustaliłem możliwe przyczyny:
- źle ustawiony lub uszkodzony mechanizm wyrównoważający silnika (balancer)
- uszkodzony tłumik drgań na kole zamachowym
I w zasadzie więcej pomysłów brak.
I do każdego z powyższych mam wątpliwości.
Jeśli chodzi o balancer, to wydaje mi się, że gdyby był źle ustawiony, to silnik powinien mocno drgać nawet na postoju. Czy dobrze myślę?
Co do tłumika drgań, to uszkodzony tłumik podobno daje charakterystyczne stukanie przy rozruchu i wyłączaniu silnika - u mnie nic takiego nie ma.
Może ma ktoś jakiś pomysł lub podpowiedź wynikającą z doświadczenia?