Witam wszystkich po raz pierwszy 🙂
Jako student rolnictwa (23 lata), pewnej uczelni Polskiej (UWM), nurtuje mnie jedno dość ważne pytanie. Brzmi ono w następujący sposób. Czy waszym zdaniem, istnieje możliwość bycia konkurencyjnym pracownikiem w sektorze rolniczym (doradctwo agronomiczne, sprzedaż agrochemikaliów itp.), pomimo nikłego doświadczenia , we wspomnianej branży, wynikającego z braku gospodarstwa (pochodzę z rodziny urzędników 😐)? Chcę zauważyć ze staram się głównie uczyć nowych rzeczy, a nie zdobywać tylko dobre stopnie (które jak każdy wie g.... znaczą). Pomimo to zauważalne jest że osoby które są rolnikami z dziada i ojca, posiadają troszkę więcej doświadczenia.
Chciałbym również spytać, czemu u niektórych rolników jest takie, powiedzmy dziwne podejście (nawet agresywne) do osób spoza środowiska?
Na koniec chce zaznaczyć że interesuję się rolnictwem od długiego czasu (głównie agrotechnika, biologia roślin i fitopatologia) i chciałbym z niego zrobić sens życia.
Pozdrawiam i dziękuje za wszelakie odpowiedzi