Dzień dobry,
pierwszy raz na wiosnę zasiałem na 7,5 ha mieszankę miododajną (gryka + kolendra). Gryki poszło ok. 13,5 kg/ha, kolendry ok. 26 kg/ha. Siew 24 kwietnia, było bardzo sucho, więc kolendra została zagłuszona przez grykę.
Nie planowałem kosić tego na ziarno (miałem talerzować we wrześniu), ale wiele osób mówi, że warto spróbować bo plon może być niezły.
Próba z 1 m² wyszła mi 125 g (ok. 60 roślin/m²) – czyli potencjalnie ~1,25 t/ha. Liczę realnie ok. 5 ton z całości (7,5 ha), choć miejscami jest sporo chwastów.
Problem – nie mam gdzie magazynować ziarna, sprzedaję zawsze prosto z pola na tira. Dzwoniłem po skupach/kaszarniach (Opoczno, Piotrków i okolice) i nikt nie chce wziąć gryki od razu z kombajnu. Każą wsypywać do big-bagów, a ja nie mam tura, no i boję się o wilgoć i zepsucie.
Ceny jakie słyszałem: 800–1000 zł/t (brudna), 1000–1300 zł/t (ładna gryka). Koszt kombajnu ~2800 zł.
Więc nawet przy cenie 800 zł/t coś by zostało, no i pole byłoby lepiej przygotowane pod oziminę.
Pytanie:
👉 Jak u was plonuje gryka w tym roku?
👉 Warto kosić czy od razu talerzować?
👉 Może ktoś z okolic Opoczna/Piotrkowa chciałby wziąć grykę prosto z pola?
Dorzucam zdjęcia poglądowe.