Tomixp

Jak chcesz robić sianokiszonkę to jedyne na co misisz zwracać uwagę to prędkość. Wybij sobie z głowy to mityczne 12-16 km/h to nic sie nie zapcha. Chyba że zgrabiarka usypie rządki 100x200, wtedy nie ma mocnych, leżysz i dłubiesz w podbieraczu. A jak lucerna, do tego jeszcze w miarę nasiąknięta woda - 5-6 km/h. Chyba że robisz 12 bel z 12 hektarów jak niektórzy, wtedy możesz lecie ile fabryka biegow przewidziała. W słomie nie ma prawa iść źle. Żadna prasa zmiennokomorowa nie ma prawa iść źle. Czy to słoma, siano, kiszonka. Jak za czynałem presować to mnie straszyli że w slomie jęczmiennej będę się wściekać. Że krucha, że podbieracz będzie odrzucał, że komora nie uformuje, sratata. Nie. Bzdura. Tak mogą mówić tylko Ci którzy presują wynalazkami 20-30 letnimi. Żadna współczesna presa zmiennokomorowa nie ma prawa gubić materiału. Czy to dołem czy górą. Jak gubi dołem znaczy że podłoga w którymś miejscu jest zniszczona/źle ustawiona. Jak wyrzuca górą/dołem między pasami to coś już jest grzebane przy zgniocie ewentualnie pasy są już wyciągnięte, nie pracują równo i materiał rzuca po całej komorze.

W pierwszych seriach nagminnie padały podbieracze, nawet na niewielkich przebiegach. Po prostu kiepska jakość paców i osłon. Potem podobno zaczęli to poprawiać ale jak to wygląda w konkretnych rocznikach - wiedzą tylko właściciele. Na pewno ważne jest ile beli zrobiła. Stan noży i ogólnie sekcji podnoszenia-opuszczania stołu. Stan pasów. Czy boki są mocno wystrzępione. Czy napinacze mają jeszcze zapas czy są skręcone do końca. Dobrze by było puścić ją na te 30-40 minut. Zobaczyć czy któreś łożysko nie zaczyna bić. Czy wszystkie rolki idą równo. Łańcuchy też pokazują swoje wady i zużycie dopiero jak się nagrzeją. Czy system smarowania łańcucha i centralne smarowanie wszędzie działa/dochodzi. Generalnie bez pojeżdżenia presą przynajmniej tej godziny w mocnych rzędach ciężko coś kupić na pewniaka. Jak coś skrzypi/stuka/klekocze to pytać od razu co to, czemu tak. Może to być sprzęgło na wykończeniu, zużyty ślimak, dojechany łańcuch, napinacz, może sprężyna już nie trzyma...Łożysk nie sprawdzisz a to tam najprędzej dzieją się cuda i tragedie. Otworzyć komorę, wyluzować pasy, pokręcić wałkami ręką, jak jest miejsce to wleźć, szarpać czy nie ma luzów na tulejach/łożyskach. Każdy minimalny stukot/ruch to potencjalnie zaraz zatarcie. Pół biedy jak maszyna tylko stanie, gorzej jak coś wpadnie do komory i ją rozsadzi. Albo pójdzie pożar. Ogólnie temat-rzeka. Najlepiej zabrać ze soba kogoś kto ma do czynienia z tego typu presami i wie na co patrzy.

Odkopie i dopisze cos od siebie w kwestii VB 3160. Praca z ciągnikami od 100 do 140 KM. Maluch daje radę do prękości 7-8 km/h, gównie siano, 4500 -5500 bel rocznie. Większe mogą iść 10-12km/h ale hamulcem są tu rzędy po zgrabiarce. Dziennie 100 - 300 bel. I te 300 to głownie małym. Obrory na silniku 1750 na luzie, wałek 600obr/min, w rzedach dławi go do tych 540-570. Nie grzeje się chyba że zaklei mu maske i nie ma jak zassać powietrza. Duży 1600 obrotów, nie dławi ale za to manewrowanie po polu to udręka. Promień skrętu jak krążownim. Coś za coś. Prasa w obsłudze codziennej prosta tylko smarowników trochę ma, kilka dobrze schowanych. Ale wszystko oznaczone na naklejkach. Minusem jest jakość pasów ale to zrzucam na ilość przerabianego w roku materiału. Łącznie ze słomą i lucerną 6000 bel w sezonie postrzępi każdy pas. System montowania siatki prosty, nawe małpa to ogarnie. 4 rolki plus listwa z nożem. Komputer intuicyjnu, wszystko cztelne, guziki plus wyświwtlacz dotykowy który dubluje funkcje guzików. Dyszel można odkręcić i obrócić, wtedy może iść na górnym zaczepie. Przymierzam sie do tego bo doln to droga przez mękę w jeździe po dziurach plus trzeba pamietać żeby opuścić podnośnik bo można przychaczyć go przy skręcie.

Nie po to kupuje się nawą maszynę żeby zaczynać od jej przerabiania. Dziś facet próbował mi wcisnąć gruber za rewelacyjne 17500 netto. Delikatnie strasznie to wygląda. Nie wiem jak z zabezpieczeniami i pracą w kamieniach (kamieniach powyżej 30-40 cm do metra lub więcej) bo takiej ziemi mam dobre 50ha. Ale skoro korpus pługu Kuhna rozwaliło to agregat tym bardziej. Może ktoś ma aktualne opinie jak z ichnim sprzętem?

O panie, elegancko wygnite. Nie wiem jaka miejscowość ale ja do mojej 881A potrzebowałem specyficznego łącznika krzyżaka który wychodzi z ramy do ramienia gwiazdy. Uderzyłem do New Holland Garbatka. Ściągnęli mi to z Austrii. Tylko musisz się przygotować na serię pytań pięć razy o każdy wymiar, mocowanie itp. Generalnie szukaj większych dealerów którzy mają na placu zgrabiarki/ogólbie maszyny Pottingera. Powinni mieć serwis do tego.

Zwierzęta będą chorować na płuca i grzyba w źle wentylowanych pomieszczeniach. Szczepienia i wentylacja. I jakość materiału. Co innego sucha słoma, co innego siano grabione z torfem/błotem. Wydajność ścielenia nieporównywalna. Obornik drobny. 400 zwierząt, cztery obory. 6 bali słomy/siana jaka ściółka dziennie. W zeszłym roku było to 10 bali ale zostawało sporo materiału nieprzerobionego/suchego. Mój Lucas Castor rąbie słomę, siano i nadnotecką trzcinę. Patyki, kamienie i inny syf z pola - na to nie ma rady, zawsze się trafi. Rotor bierze wszystko a wentylator wszystko wydmucha. Kamienie średnicy pięści lecą na 3-4 metry. W najgorszym wypadku zerwi Ci żyletkę na bębnie (wymienna) albo zerwie śrubę zabezpieczającą przy rotorze jak go zblokuje. Przymierzam się do nagrania o tej ścielarce jakiegoś filmu bo widzę że mocna lipa na necie. W razie pytańnpisz śmiało.

Krótko i na temat. Do tej pory użytkowałem BR7060. Zależy mi na zmiennokomorowej prasie. Głównie nadnoteckie łąki, torfy, trzcina, 4500 balotów rocznie plus może 500 słomy. Jeśli zostanie to lucerna która nie weszła w rękaw. Zebrałem oferty i wygląda to następująco: -New Holland Roll Belt 150 Crop Cutter -Kuhn VB 3160 -Case RB 455 VC ROTOR -McHale C6750 Skłaniam się ku New Hollandowi ewentualnie Kuhn. Opinie i sugestie mile widziane. Cena nie ma znaczenia.

Brzmi jak klasyczna czkawka pompy. W naszych 6520 i 6920 tak objawia się niski stan oleju/zdychająca/niewydajna pompa. Na nieorginalnej pompie niskie wydajności podnośnik wolno opuszcza, nie idzie do końca. Przy podnoszeniu ma tendencje do gwałtownych uniesień, skokowo.

Szukaj elektromechanika. Coś upaliło/masz zwarcie. Sam się zajebiesz kolokwialnie mówiąc.

Kilka do kilkunastu tysięcy. Usterki w skrzyniach rzadko kończą się na wymianie jednego elementu. No chyba że masz problem gdzieś nae przełączniku, wtedy wiadomo że to koszty od kilkuset złotych do kilku tysięcy. Ogólnie wróżenie z fusów.

Sprawdzasz która sztuka została zabita (czytaj: spisujesz wszystkie cielaki i drogą eliminacji numerów wiesz który to ten martwy). Występujesz o duplikaty kolczyków. Czekasz aż dowiozą. Dzwonisz po auto padliniarzy. Tyle. Ewentualnie podpytaj znajomych jeśli masz dojścia do kogoś w agencji.

1500 w Budzyniu. W poniedziałek facet podstawia auta, 100 ton wyjeżdża.

Gospodarstwo 400 sztuk bydła mięsnego. Pracuje tu Everun 2500ER i JCB 541. Everun przegubowy. Jak to przegub, zwinny. Do prac w ciasnych oborach, do ładowania paszowozu itp. Mankamentem tej konstrukcji jest łącznik na przegubie a w zasadzie mocowanie sworznia. śruba blokująca po prostu się w końcu zerwie i sworzeń ma tendencję do wyskakiwania. Można to łatwo poprawić odpowiednim spawem. Drugi mankament to sworzeń ramienia. Przy tej konstrukcji łatwo przeciążyć przód. Doskonały przykład to wywożenie dobrze ubitego obornika. Łyżka napakowana tak że ładowarce unosi d*pę to prosta droga do wydania 2000 zł na kawałek złomu. Innych problemów nie stwierdzono. Ładowarka pracuje u nas 2 lata, dzień w dzień po 6-12 godzin. Części śmiesznie tanie. Na OLX masa sprzedawców. Kontakt z serwisem dobry. Nie zawsze mają wszystko na magazynie ale tu kłania się znowu OLX.

Witam serdecznie. Szukam czegoś na początek przygody z opryskami. Do tej pory korzystałem z usług znajomych ale kilka poślizgów w dostarczaniu środków a potem w dogrywaniu usługi skłania mnie do zakupu własnego sprzętu. Dwa podstawowe warunki - zbiornik 1000l i belka 15m. rocznie 50-60 ha do opryskania. Pszenica, żyto, pszenżyto. Czy do 20-25 tysięcy można wyrwać coś sensownego?