W sedno. Tylko szkoda miliardów przez lata wydanych za granicą na prosięta. Czy my tacy głupi jesteśmy że w lasach i miastach pełno świń (dzików)a na wsi nie umiemy zapełnić chlewni sami swoimi świnkami?
Szkoda że rolnictwo nie ma ministra który działał by na korzyść rolnictwa polskiego. Szkoda. Przykro że premier nie widzi problemu. Premier który działa na terenie RP.
Jeszcze kilka miesięcy i po produkcji prosiąt w Polsce. Ciekawe czy rzecznik rządu pochwali się osiągnięciami rządu co do produkcji zwierzęcej w ogóle.
Trzeba wypłacić po 100 zł do prosięcia urodzonego od wyborów w 2023 roku do jutra i to zaraz!!!
Teraz jakby ropa była po 130 dolarów to u nas ON by był po 10 zł, inaczej budżet by się nie spiął .😉 A jeszcze jakby dolar był po 4,30 to dopiero by było.
Półtora roku rządów Koalicji nic nie zrobili z krajową produkcją trzody. Pomagają tym samym przechodzić na kontrakty rolnikom lub w ogóle zamykać produkcję. Proponują jedynie program 4.0 (kamery, komputery,czujniki) tym co jeszcze nie zatoneli. Takiego nie-rzadu nie było jeszcze chyba w wolnej Polsce. Kapitał zagraniczny ma się coraz lepiej na terytorium Polski. Gdzie obiecana pomoc do prosią i tuczników?
Traci też na tym cykl otwarty,gdyż zakłady mają swój towar z kontraktów. A kontrakty zarabiają coraz mniej bo jest chętnych coraz więcej.