Skocz do zawartości

Pawel_Tal

Members
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Pawel_Tal

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

2

Reputacja

  1. Esteron do początku strzelania w źdźbło (jest aktualizacja etykiety, może masz wersje jeszcze sprzed). On bardziej spełnia rolę adiuwanta - formulacja (dajesz połowe normalnej dawki) + w tej dawce wspomaga zwalczanie chabra. Uważaj, żeby plantacja nie była zestresowana (przymrozki, stres innego zabiegu) W Axial Komplet Pak nie ma co za bardzo działać na taką dużą przytulie. Poczekaj jeszcze chwile i oceń czy do korekty. Popraw albo Starane albo Pixxaro (w dawce 0,25 l/ha podobny koszt, a masz tam jeszcze Arylex)
  2. Pixxaro 0,25 l/ha. Można jechać do fazy tuż przed kłoszeniem Prześlij zdjęcie jak to wygląda teraz. Po Rexade chwasty stopniowo zmieniają barwę i zamierają (niektóre chwasty też się skręcają). Zobacz jak 5.05 wyglądało pole opryskane 20.04 (dla porównania)
  3. Działanie interwencyjne takie 2-3/5. Czyli coś daje, ale potrzebuje wsparcia Jeżeli ma działać mocno czyszcząco to wziąłbym cyflufenamid. 7g, czyli 0,12l/ha? Wg mocniejszy dodatek niż 0,3l fenpropidyny. No nie, chodzi o to, żeby mieć jak najszerszy zakres zwalczania różnych rodzajów Fusarium. Stosując jedną substancje na T3 (np. tebukonazol), nie masz pewności ze zwalczysz F.poae, graminearum, culmorum itp. Ba, nawet ciężko, żebyś wiedział, które dokładnie Fusarium możesz mieć. Stąd mieszanki są ok (tebu+metkonazol, czy protiokonazol z tebu lub metko)
  4. Nie wiem. Jest to odporność wielogenowa, ale nie miałem okazji tego w pełni zweryfikować.
  5. Stokłose płonną to już dawka 120g powinna zwalczyć. Na stokłose bezostną czy żytnią najlepiej 2x120g (sprawdzi się lepiej niż jednorazowa dawka). W ubiegłym roku na jednym gospodarstwie zrobiłem jeden raz dawkę 180g + DassOil i też było ok. Najlepiej zrobić raz 120g, zobaczyć czy stokłosa zmienia zabarwienie, i jeżeli ta reakcja nie jest zbyt mocna to po 14 dniach powtórzyć 120g. Co do owsa głuchego, to pyroksulam w Rexade w dawce 12g ma rejestracje na owies głuchy (a po cichu, w dawce niższej też działa na owsa). A co do miotły to czyści bardzo ładnie (w podstawowej dawce Nomada jest 9g pyroksulamu, w Lancecie 10g, a w Rexade 12g). Kiedyś obniżałem w Nomadzie dawkę poniżej 9g i ładnie brał miotłe, ale to było z 7-8 lat temu. Teraz ze względu na kwestie odporności trzymałbym się tych etykietowych dawek. No i trzeba pamiętać, że zarówno Nomada, jak i inne herbicydy z pyroksulamem nie stosujemy w jęczmieniu. Co do pyriofenonu to się nie wypowiem wprost bo nie widziałem jego skuteczności. W charakterystyce widzę, że potrzebuje 12st C do działania co może być dużym ograniczeniem. Jeżeli jego działanie jest typowo zapobiegawcze to warto się odnieść do proquinazydu, który działa od 5st C.
  6. Ponegocjuj cenę. Offtop: Można. Sam Nomad bardzo dobrze bierze miotłe, przetaczniki, krzyżowe (samosiewy rzepaku, taszniki, tobołki). Co więcej w wyższej dawce ma też rejestracje na stokłosy (a gdzieniegdzie jest to już bardzo duży problem). Trzeba go pomieszać, żeby uzupełnić inne dwuliścienne (np. chabra, przytulie, maki).
  7. Zalezy od dawki Toprexa. Do 0,4-0,5 l/ha na pewno nie warto (duża dawka tebukonazolu). Paklobutrazol ma działanie głównie regulujące i średnie fungicydowe. Co do suchej zgnilizny. Jasne, genetyka bardzo się zmieniła i poszła do przodu. Zwróćcie tylko uwagę na jeden fakt. Geny odporności, czy to są RLM7, 3 czy jeszcze inne dotyczą jednego szczepu (rozwinięcie skrótu resistance leptosphaeria maculans). Leptosphaeria biglobosa nie jest genetycznie kontrolowana, więc nie można położyć lachy na ochronie grzybobójczej, bo to i tak się może odbić na zdrowotności.
  8. Takie, które bardzo dobrze zwalczają podstawę źdźbła i mączniaka. Dobrze, żeby też podstawowe choroby liści były złapane (głównie septoriozy). Najbardziej jednak warto zwracać uwagę na mączniaka, bo gorsza skuteczność produktu na niego może powodować, że inne choroby też się lepiej rozwiną. Patrząc na substancje na mączniaka zostały nam trzy: proquinazyd (Talius/Halny, Wirtuoz), fenpropidyna (większość produktów Syngenty i Artemis) i cyflufenamid (Kendo itp) W kontekście T1 Wirtuoz jest dobry, Artemis też (ale w tej wyższej dawce), czy fungicydy oparte o protiokonazolu, ale najmniej 125g tej substancji (a jeżeli uprawiacie monokulture czy krótkie płodozmiany to nawet 150g substancji na hektar).
  9. Tak, stabilizator azotu do RSM, który będzie utrzymywał azot w formie amonowej ma sens (roślina dłużej będzie mogła pobrać ten azot, nie ulegnie stratom) Metkonazol ma najsilniejsze działanie regulujące ze wszystkich triazoli, ale grzybobójczo na suchą zgnilizne nie jest najsilniejszą substancją. M.in z tego powodu do zmniejszonej dawki Caryxu dodaje się inny triazol (np. tebukonazol). Drugi powód to oczywiście zmniejszenie zbyt silnego działania regulującego w pełnej dawce. difenokonazol > tebukonazol, protiokonazol > metkonazol Od najsilniejszej do najsłabszej substancji w kontekście suchej zgnilizny (oczywiście jeszcze kwestia dawki, bo na to też trzeba zwrócić uwagę. Inaczej grzybobójczo działa 125g tebukonazolu, inaczej też działa 200g ). Mniej więcej 2 tygodnie
  10. Pawel_Tal

    Ochrona kukurydzy

    A dlaczego nie ma mowy o odpornościach? Nikt się po prostu nie pochylił nad tym tematem w kukurydzy, podobnie jak w przypadku chwastnicy - która również często nie jest w pełni zwalczana. A patrząc na to ile się nikosulfuronu stosuje w ostatnich latach po zjeździe cenowym produktów, przy równoczesnym wzroście arealu uprawy kukurydzy, to jest to wg mnie kwestia warta przebadania (przez IOR lub inne jednostki badawcze). Ale oczywiście nie musi to od razu oznaczać odporności. Na pewno jest duża różnica między produktami zawierającymi nikosulfuron, dlatego warto stosować te gdzie jest dodany adiuwant (albo samemu go dodać). Bardzo mocno podnosi to skuteczność. I nie zawsze formulacje OD są tutaj wyznacznikiem jakości, bo olej w nich jest nośnikiem, a nie adiuwantem (inna forma, inny wpływ na dzialanie itp)
  11. W kontekście nawożenia azotem jest sens podać siarczan magnezu przed 1 dawką N. Nawet jeżeli to będzie kilka dni. Pod warunkiem, że wiosna nie rozpocznie się z przytupem i dużymi wzrostami temperatur, to pewne procesy w glebie i tak będą postępować stopniowo (są zależne od temperatury gleby). Magnez wpływa na efektywność pobierania i transportu formy azotanowej w roślinie, więc w końcu w tych pierwszych tygodniach wegetacji nastanie moment, kiedy roślina skorzysta z tego, że jest zaopatrzona w magnez Nawet gdyby ten kizeryt czy inny nawóz miałby wpłynąć na lepszą efektywność N-2, to ma to sens. Z powodu lub dzięki, zależy czy piszemy o facelii, czy o chabrze
  12. Zdecydowanie jakiś produkt oparty o difenokonazol (minimum 100g s.a, najlepiej 125g). Ta substancja nie ma działania regulującego, a bardzo silnie działa na Leptosphaerie maculans i biglobosa (sprawców suchej zgnilizny roślin kapustnych). I to jest ważna informacja, ponieważ nie każda substancja czynna dobrze działa na obydwu tych sprawców. Żeby wywołać niewielki efekt regulacji to warto do tego dołożyć małą dawke tebukonazolu (125g będzie ok) lub jakikolwiek regulator (chlorek mepikwatu lub chloromekwatu).
  13. Dzień dobry, Mam na imię Paweł, mieszkam w Wielkopolsce pod Poznaniem. Interesuje się i zawodowo zajmuje ochroną roślin. I tutaj postawmy kropkę
  14. Ze wszystkich herbicydów stosowanych wiosną na miotłe pinoksaden ma najniższą minimalną temperaturę działania, stąd w ubiegłym sezonie przy tych spadkach, które często występowały po cieplejszych zabiegach mógł się zachować najlepiej, ale też nie wszędzie sobie poradził idealnie (zależało to wiele od tego jak silne były spadki temperatur po cieplejszych okresach oraz oczywiście ile dni minęło od zabiegu do tego spadku temperatury. Wiosna 2020 była paskudna do zwalczania miotły (spójrzcie na wykresy temperatury ze stacji pogodowej. Na czerwono zaznaczone dwa względne okienka do zabiegów). Pocieszające jest to, że był to jeden taki rok z ostatnich kilkunastu (temperatury, w dodatku niska wilgotnośc w glebie marzec/kwiecień i przede wszestkim przerośnięte chwasty po zimie której w ubiegłym roku praktycznie nie było)
  15. Takie sytuacje zawsze są najtrudniejsze do rozważenia, ale i najciekawsze - saletrosan powinieneś podać po to, żeby wspomóc gospodarkę azotem przez siarkę. W drugim zabiegu będzie za późno jak to podasz (oczywiście ta siarka się przyda roślinie, np. w kontekście odpowiedniego kwitnienia, ale nie wpłynie już na lepsze pobranie azotu w początkowej fazie wiosennej wegetacji) - saletra ma najwięcej formy azotanowej (szybko działającej), ale tak się zastanawiam ile jej może być wymyte w tym roku (sporo śniegu, w początkowej fazie będzie sporo wilgoci w glebie) - forma amonowa (ta, której jest więcej w saletrosanie) też jest pobierana przez rośliny przez korzenie, i to również w niższych temperaturach (powyżej 5st). Na pewno wolniej niż forma azotanowa, ale przewagą amonowej jest to, że nie jest wypłukiwana z gleby tak szybko Wg mnie najlepiej wjechać saletrosanem, i chwilę później saletrą. Odwrócenie kolejności to brak wykorzystania w pełni możliwości saletrosanu. Oczywiście wszystko zależy od pogody, tempa roztopów i temperatury jaka będzie na przełomie luty/marzec (i możliwości wjechania z rozsiewaczem)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v