Skocz do zawartości

PROMO86

Members
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PROMO86

  1. No właśnie. To oceniają ludzie. Każdy może mieć inne podejście. U nas kobieta oceniająca z powiatówki kazała pozmieniać pewne rzeczy, później oddział regionalny kazał zmienić to co ona kazała zmienić tylko jeszcze inaczej. Gdyby była trzecia osoba też kazałaby coś innego zmieniać, mam tego świadomość. A to co tak naprawde było według mnie do poprawy ze względu na zmiany kosztów ZUS- nikt nie zauważył.
  2. Niekoniecznie osoba, która robiła Ci dokumenty zrobiła klika błędów. Nalezy pamiętać, że każdy poprawki dostaje, moga potwierdzić to też Ci co wnioski piszą i są na forum, a mają pewnie większe doświadczenie od osób oceniających. Te ich wezwania to czasem indywidualna interpretacja niektórych rzeczy. Nas jak wzywali do poprawki to każdy chciał co innego i mówił co innego, a w instrukcji pisało jeszcze co innego :).
  3. Masa- w zeszłym roku też już sprawdzały powiatówki. Nawet łatwo można to poznać, bo jak sprawdzają to typy,które pierwszy raz widzą wnioski na oczy to dzielą ocenę na formalną i merytoryczną osobno. Czyli najpierw przychodzi Ci wezwanie do poprawek formalnych, brakujacych załączników, itp. a po ich uzupełnieniu po kilku tygodniach do merytorycznych w zakresie biznes planu. My tak mieliśmy. Jak z kolei sprawdza to od razu oddział regionalny to zazwyczaj jest wezwanie całościowe- czyli i poprawa formalna i merytoryczna. Tak miał kolega. Przy czym ci co się nie znają zawsze bardziej się czepiaja i wiedza wszystko lepiej- to norma.
  4. Dokładnie, te pogadanki na telefon nic nie dają. Mówią swoje, robią co innego. Taka sama kwestia jak z zakupem samochodów jest też z budową domków do 35 m2 na zgłoszenie. Znam sytuacje, że w jednych oddziałach nie wzywają do przedłożenia kosztorysu jeśli domek nie dotyczy budowy tylko zakupu gotowego obiektu (czyli zakup gotowca + montaż), w innych oddziałach krzyczą, że to budowa i kosztorys konieczny. Żona kolegi chciała wziąć dotacje na takie domki, dzwoniła do Warszawy to powiedzieli jej, że jesli to gotowiec wraz z montażem i że można zweryfikowac cenę na podstawie badania rynku, czyli jeśli takie oferty są na Allegro, czy OLX to wystarczy oferta cenowa. Dokumenty złożyła, a oddział regionalny wezwał do przedłożenia kosztorysu inwestorskiego nie było zmiłuj. Żenada.
  5. Ja tylko dodam odnośnie kwestii samochodu i tego, co ostatnio pisałam, że znajomemu zakwestionowali zasadność zakupu suva na działalność ubezpieczeniową- to po pertraktacjach z babką oceniającą w końcu otrzymał informacje, że w tym roku zakup samochodów będzie BARDZO RESTRYKCYJNIE TRAKTOWANY, bo jest dużo wniosków i zasugerowała, że kierownictwo nie każe takich wniosków puszczać. Więc może PEDRO2- jest tak, że gdy rozmawiałeś z tym gościem kilka miesięcy temu to jeszcze nie miał takich nakazów od "góry" więc zadeklarował, że puści wniosek. Teraz mogło się coś zmienić i dotyczy to pewnie i tego naboru i wniosków z poprzedniego jeśli były składane zmiany.
  6. Dlatego, że ZUS preferencyjny jest dla nowo zakładanych firm, czyli na start, a jeśli prowadzisz już działalność pozarolniczą na podwójnym KRUSie to znaczy, że nie jesteś nowo założoną firmą tylko istniejącą.
  7. Oczywiście i bardzo się z tym z Tobą zgadzam, ale nalezy również pamiętać, że ta premia jest również dla osób, które nie rezygnują całkowicie z rolnictwa na rzecz prowadzonej działalności i nadal tak naprawdę będą uprawiać, hodować, etc. I tak każdy musiałby prędzej czy później przejść na ZUS- z tym liczy się każdy, a możliwość dwuletniego KRUSu dawała wnioskodawcom pewien poziom bezpieczeństwa ekonomicznego na początek, nim w ogóle będzie można zacząć działać i zarabiać. Bo często ludzie za premię np. coś budują i choć fizycznie zarejestrowali już działalność, by móc otrzymać I transzę to sa na etapie realizacji harmonogramu rzeczowo- finansowego i nie maja jeszcze z czego generować zysków. Pozostanie na KRUSie w okresie między I, a II transzą to danie czasu by firma mogła się przygotować, zakupić sprzęt, wybudowac budynek, itp. Co nie znaczy, że niewłaściwym jest ukrócenie kombinatorstwa w zakresie tego, że ludzie mieszkający w blokach mają kawałek ziemi, której nawet nie oglądają i prowadza firmy na podwójnym KRUS jako rolnicy. Rolnikiem jest osoba, która posiada gospodarstwo, maszyny, budynki gospodarcze, mieszka na tym gospodarstwie i pracuje. Myslę, że takie rzeczy powinny być kontrolowane i weryfikowane. Wtedy odpadłoby sporo pseudorolników. Najgorzej, że chcą potraktować te sprawę na zasadzie łatwizny i masowo wprowadzić coś, co skrzywdzi faktycznych rolników.
  8. Owszem, ale musisz przyznać, że mały ZUS + kosztowo jednak kształtuje się ZUPEŁNIE INACZEJ niż podwójny KRUS, więc jeśli komuś było obojętne czy rozpocznie firmę na ZUSIe preferencyjnym, czy na podwójnym KRUSie to jest to opcja dla niego, ale jeśli ktoś zakładał firmę z myślą o podwójnym KRUSie a nie o ZUSie- nawet tym niskim- to ta opcja go nie usatysfakcjonuje, a sama prywatnie znam takie osoby.
  9. Tylko, że są takie osoby, które już założyły działalność na podwójnym KRUSie i z ulgi i preferencji skorzystać nie mogą. A czytając różne fora to bardzo dużo osób zdecydowało się na premię tylko ze względu na możliwość dwuletniego korzystania z KRUS. Jesli ktoś np. założył działalność pod koniec zeszłego roku i miał być na podwójnym KRUSie do końca 2022 roku to niezbyt fajna perspektywa, że w styczniu mogą go przerzucić na ZUS... Generalnie słabo to wygląda. Dużo osób, które złożyły wnioski na premię biorąc pod uwagę możliwość opłacania przez dwa lata KRUSu może zwyczajnie zrezygnować.
  10. Niestety nie wiem dokładnie w jakim terminie znajomy składał wniosek. Chyba ok. połowy listopada. On sam nie pamięta daty.
  11. Z tego typu samochodem też niestety mają trochę racji i uszy trzeba skulic, bo między Bogiem, a prawdą można do tej branży kupić tańszy i tyle. Myślę, że niestety nie wygrasz, bo jeśli się zaczniesz kopać to tak, czy siak coś znajdą żeby móc odrzucić. My się musieliśmy nawet z minikoparki grubo tłumaczyć dlaczego ma dwie linie hydrauliczne i po co i że bez tego jest tańsza i jak to się przełoży na rentowność.. żądali przedstawienia rozwiązań alternatywnych i nie było jak z masełkiem.
  12. Myślę, że jednak dobre tłumaczenie, bo osoby weryfikujące i oceniające wnioski kierują się jakimiś wytycznymi czy nam się to podoba czy nie. A dla ciekawskich tłumaczenie jest takie : "Planowany do zakupu pojazd nie jest racjonalny i nie jest adekwatny do planowanej inwestycji. Koszty mogą zostać uznane za kwalifikowalne tylko w przypadku, gdy przeprowadzona analiza potwierdzi ich racjonalność, a w ty przypadku stwierdzam jej brak. Planowany standard pojazdu, jego rodzaj i koszt nie są adekwatne do przedsięwzięcia i niezbędne do jego realizacji. Koszt powinien być uzasadniony pod względem ekonomicznym a także komplementarny z planowaną inwestycją ." Podstawa prawną jest rozporządzenie gdzie jest wskazane, iż koszty powinny być uzasadnione ekonomicznie i racjonalne- a to starczy, aby komuś zakwestionować suva za 120000,00 zł. Bo do Klienta można przyjechać tańszym autem. Dokładnie, zalezy na kogo się trafi. Ale jak sie trafi na kogos komu zakup się nie spodoba to zawsze Cię może uwalić i tyle, a z koniem kopał się nie bedziesz. A jeszcze jak jest ostatni nabór i więcej wniosków niż kasy to trzeba zrobić selekcję.
  13. Tak, z nowego. Kujawsko- pomorskie. Wezwanie do poprawek- 7 dni oczywiście na korektę.
  14. Tak dla zainteresowanych- znajomy, który składał wniosek na zakup pojazdu (jakiś suv za ponad 100000 zł) otrzymał wezwanie do poprawek z jasną informacją, że takie auto nie przejdzie i tyle. Babka oceniająca jasno przedstawiła sytuację, że takiego auta nie zaopiniuje pozytywnie i koniec kropka. Można sobie kupić Dacie za 50000 i też będzie jeździć. Działalność typowo mobilna, bo agent ubezpieczeniowy. A tak na marginesie- szybko się wzięli w tym roku za ocenę.
  15. Być może w tym roku to się zmieniło. W naborach w 2019 respektowali nr małzonka. Kobieta oceniająca nasz wniosek nawet nam mówiła, gdy pytałam o te sprawy, że nr jest nadawany na gospodarstwo a nie na osobę i nie można wydac drugiego chyba że domownikowi. Ale to było rok temu. Zresztą co agencja to inne informacje. Jesli jest wymagany własny numer to będą wzywać i tyle. Bo generalnie na zdrowy rozum z tego zapisu wynika, że małzonek może posługiwac się nr tylko domownik nie "Zgodnie z obowiązującymi przepisami domownik, jeżeli nie jest małżonkiem rolnika lub współposiadaczem gospodarstwa rolnego nie ma prawa do posługiwania się numerem producenta rolnika, w gospodarstwie którego jest ubezpieczony."
  16. Panowie z zapisu wynika, że małżonek nie potrzebuje odrębnego nr- może posługiwac się numerem nadanym na żonę/ męża. " 13. Czy domownik rolnika musi mieć swój numer producenta, czy może się posługiwać numerem producenta nadanym rolnikowi, w gospodarstwie którego jest ubezpieczony? Domownik rolnika w polu II.1.1. Wniosku o przyznanie pomocy wpisuje numer producenta rolnego nadany na siebie chyba, że ma prawo do posługiwania się numerem innej osoby. Zgodnie z obowiązującymi przepisami domownik, jeżeli nie jest małżonkiem rolnika lub współposiadaczem gospodarstwa rolnego nie ma prawa do posługiwania się numerem producenta rolnika, w gospodarstwie którego jest ubezpieczony. Dodatkowo domownik rolnika w dokumentacji aplikacyjnej będzie podawał dane rolnika, w gospodarstwie którego jest ubezpieczony i na podstawie tej informacji ARiMR będzie weryfikowała, czy do użytków rolnych wchodzących w skład tego gospodarstwa przyznano jednolitą płatność obszarową na podstawie przepisów o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, zgodnie z przepisem określonym w § 2 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia wykonawczego dla poddziałania 6.2 PROW 2014-2020: „(…) za rok poprzedzający rok złożenia wniosku o przyznanie pomocy lub za rok, w którym został złożony wniosek o przyznanie pomocy”." My w zeszłym roku składając wniosek na męża podawaliśmy w rubryce nr producenta, który został nadany na mnie. Nikt nie miał obiekcji.
  17. Dokładnie- chyba nikt nie liczy na podwójny prezent. To raczej oczywiste, że nie można dostać dotacji w kwocie brutto, a później starać się o zwrot VATU, który pokryliśmy nie z własnej kasy. To chyba nawet jest przestępstwo, tzw. podwójne finansowanie. Gdzieś mi to przemknęło podczas zapoznawania się z dokumentacją projektu. Jak w ogóle może komuś przychodzić do głowy żeby próbować startować o zwrot VATU, który już został pokryty nie ze swojego budżetu.
  18. Oczywiście, że wydłuzyli. Kazdy nabór w okresie epidemii był wydłużany. To było praktycznie pewne. Rozporządzenie przewiduje możliwość trwania naboru do 60 dni, więc do tego nawet legislacje nie sa potrzebne.
  19. http://nowoczesnafarma.pl/Zarzad-W-MIR-z-wnioskiem-o-wydluzenie-do-dnia-28-grudnia-2020-roku-terminu-naboru-na-poddzialanie-6-2----Pomoc-na-rozpoczecie-pozarolniczej-dzialalnosci-gospodarczej-na-obszarach-wiejskich----ze-wzgledu-na-pandemie-koronawirusa---.html
  20. Jeśli zapłaciłeś komuś za wykonanie dokumentów i Ci nie doradził w tej kwestii, to raczej słabo. każdy myślący doradca widząc takie wydatkowanie powinien Tobą pokierować. Chyba, że kazałeś zrobić dokumenty na własne ryzyko.
  21. A i 4x4 mozna kupić za mniej niż 140000,00 zł. Zaproponują Ci Pandę w wersji 4x4, albo Dustera i pozamiatane.
  22. Masz rację. Jak masz takiego doradcę, który jest dla Ciebie dostepny na zawołanie to zazdroszczę. Niestety rzadko kiedy ktoś oferuje stałą dostępność dla każdego Klienta. Zalezy jaki masz zakres usługi. Trzeba sobie umieć radzić- ja sobie poradziłam z poprawkami sama, ale nie każdy może. Można również zapłacić kilka tysięcy za dokumenty i mieć wtedy taki zakres usługi, że ktoś robi za Ciebie wszystko na zawołanie. Wtedy nie trzeba nawet używać mózgu. Ale ja takiej usługi nie wybrałam. Natomiast nalezy mieć świadomość tego, że jeśli płaci się za dokumenty 1500, czy 2000 zł, to raczej nie ma w tej cenie prowadzenia projektu, poprawek, itd. No i dużo zalezy na kogo trafisz przy ocenie. Bo można mieć 7 pozycji do poprawy, a można mieć pismo na 4 kartki. Widziałam takie i wierz mi, że nie było to do ogarnięcia na już w 24 h.
  23. Oczywiscie, że można awizować, ale wyobraź sobie, że nie każdy jest taki zapobiegliwy i przewidzi, co jest w piśmie, które do niego przyszło. Zazwyczaj ludzie listy polecone odbierają. Nie do każdego też najpierw dzwonią. Do mnie np. babka z ARIMR telefonowała, że wysyła pismo o poprawki i co mniej więcej trzeba zrobić. Nikt nie prześwietli listu. Słyszałam, że niekiedy też przesyłają najpierw na mail wezwanie, ale nie każdy tak robi. A żeby wiedzieć co musisz poprawić to raczej trzeba list odebrać, prawda?
  24. To bardzo ciekawe, bo do mnie wcześniej Bellcross napisał taką prywatną wiadomość : "Czy sprzedała by mi pani zdjęcia z biznesplanu za 50zl? Wiem, ze wymagam wiele i nie jest to odpowiednie, jeśli poczuje się pani tym urażona to przepraszam, jestem osoba która się martwi o każda rzecz i boje się, ze to co zrobiliśmy z żona jest nie wystarczające by zrealizować marzenia." Taki biznesman, a chce odkupować biznes plany za 50 zł :). Szkoda słów chłopaki. Jak ktos ma problemy emocjonalno- egzystencjalne to mu nie pomożecie
  25. To że przyjechała kontrola i zapytała się o parametry techniczne maszyny (domyślam się, że zakupionej z dofinansowania) to chyba logiczne i naturalne. Ciężko to porównywać do weryfikacji obrotów firmy. To nie Kambodża- urząd kontroluje to, co ma obowiązek kontrolować. W dokumentach, które otrzymujesz na przestrzeni udziału w projekcie (decyzje, wezwania, itp. ) jest wskazane, co beneficjent ma obowiązek wykonać/ spełnić, etc. Prognoza finansowa jest jak prognoza pogody. Wszystko może zachwiać rynkiem i wtedy nic się w niej nie zgodzi. Ceny usług również sie zmieniaja. Idąc Twoim tokiem myślenia, jesli ktoś poda dzisiaj w biznes planie, że cena za m2 wykładania glazury wynosi 40 zł, a za 2 lata wszyscy będą już brać 60,00 zł to Ty musisz nadal brać 40,00 bo tak napisałeś w biznes planie??? Albo jeśli dzisiaj roboczogodzina minikoparki to 70 zł i nagle bardzo podrożeje paliwo, wszyscy będą brać 90 zł, to Ty musisz trzymać sie nadal 70 zł przez 5 lat? Pomyśl na tzw. "chłopski rozum", bo to co piszesz niestety pozbawione jest logiki. Co mają np. zrobić firmy handlowe, albo produkcyjne. Ktoś ma produkowac pelet i dzisiaj kupuje trocinę za okresloną kwotę, więc podał w biznes planie, że tona peletu kosztować będzie u niego 700 zł. A jesli nagle okaże się, że trocina podrożała/ zmienił się dostawca/ podniosły się koszty energii, co w przypadku produkcji robi ogromne koszty, co wówczas? Jesli ma sie tak twardo trzymać biznes planu to trzeba sprzedawać/ produkować po kosztach, albo dokładać. Rynek jest zmienny, koniunktura także. Prognoza finansowa biznes planu nie ma Cię "zamknąć" w konkretnych przychodach i kosztach tylko nakreślić funkcjonowanie firmy. Cóż tu radzić na takie podejście- chyba tylko to, co napisał Masa24- jak się ktoś boi, niech nie wnioskuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v