Masz sporo opcji do wyboru, w zależności jaki budżet chcesz przeznaczyć na tą inwestycję. Możesz wybrać jakąś dwurzędową:
https://www.olx.pl/oferta/sieczkarnia-do-kukurydzy-claas-jaguar-60-sf-CID757-IDvpmyc.html#f5e0d98f30
trzyrzędową:
https://www.olx.pl/oferta/sieczkarnia-do-kukurydzy-mengele-CID757-IDz1zlX.html#f5e0d98f30
albo na 4 rzędy:
https://www.olx.pl/oferta/sieczkarnia-do-kukurydzy-z350-3-CID757-IDoCbQY.html#f5e0d98f30
https://www.olx.pl/oferta/sieczkarnia-do-kukurydzy-mars-CID757-IDAV6Vq.html#f5e0d98f30
https://www.olx.pl/oferta/sieczkarnia-do-kukurydzy-sprzedam-badz-zamienie-na-rozrzutnik-fortshri-CID757-IDyG2M5.html#f5e0d98f30
Warto poszukać maszyny która będzie miała kilka przystawek: do kukurydzy, zielonek z pnia i podbierak. Wówczas masz spore szanse na wykorzystanie maszyny przez cały rok i większy zakres usług oferowanych potencjalnym klientom. W mojej okolicy brakuje małych maszyn, wszystkie firmy kupuja coraz wieksze sieczkarnie i przyczepy żeby jak najwiecej hektarów dziennie skosić. Jak ktoś ma 30 hektarow kukurydzy w 20 kawałkach, rozrzuconych w promieniu 30 km od gospodarstwa to opłaca mu się zamówić usługę, bo pryzme robi dużą i spokojnie sobie to ubije. Ale jak są dwa hektary kukurydzy w jednym kawałku, zaraz za stodołą i wpadnie tam Jaguar seri 900, 8 rzędow na raz plus przyczepy o pojemności 40m3 to pryzma ma poźniej 5 metrów szerokości, 0,5 metra wysokości i 30 metrów długości. Sama kiszonka nie jest też dobrej jakości, bo żeby było szybciej i taniej to tną bardzo długo i z rozsuniętym gniotownikiem. Własna maszyna daje Ci też niezależność, kiedy masz czas i materiał dobrej jakości to kosisz, a nie czekasz bo jesteś fefnasty w kolejce i jak sie sieczkarnia popsuje to Ci w listopadzie skosza....
ciekawy jestem jak te sieczkarnie się spisują to znaczy jak z awarynoscią ale powiem że ciekawe są tak poza tym to miałbym potencjalnych klientów żeby na usługę jechać