Nikt waszego, fikcyjnego guru nie obraża. Jezus to Jezus, zwyczajne imię, tak jak np. Adolf. Pomimo tego, że to imię Hitlera, to nadal jest "dopuszczalne". Opodal mnie w lesie przy skrzyżowaniu duktów stoi sędziwy dąb, od pokoleń noszący miano Hitler. Jakoś nikt go z tego powodu nie zciął...