agrofotowicz

Silosy akurat mam używane, z rozbiórki także domówić mogę sobie jedynie w swoim warsztacie 😁 leżą rozebrane, a zima długa to trzeba coś wykombinować. Co do mieszalnika to mam z wagą i przygotowywanie paszy to czysta przyjemność. Szczególnie, że stosuję CCM więc pasza musi być dobrze zbilansowana.

Myślałem właśnie żeby zrobić na środku w silosach taki lej w podłodze i puścić pod podłogą każdego silosu rury ze ssawą podłączone do tego leja. Byłoby to zrobione właśnie na podobę żmijek pod podłogą. Tylko głównym problemem u mnie jest to, że nie mam swojego kombajnu i z czystością wymłóconego zboża też bywa różnie... teraz przy śrutowaniu z "kupy" ssawa potrafi się zapchać raz na jakiś czas kłosami czy kawałkami słomy, gorzej gdy stanie się to w silosie. Zastanawiałem się czy np. większa ssawa z większym otworem wlotowym załatwiłaby ten problem. Co do odległości silosów od śrutownika to jeszcze jest do ustalenia ponieważ zaraz obok silosów planuję wybudować paszarnię więc odległość jakaś duża też nie będzie.

Witam Planuję na wiosnę budowę silosów płaskodennych bin i stąd moje pytanie do posiadaczy takich silosów oraz śrutowników ssąco-tłoczących. W jaki sposób macie rozwiązane pobieranie zboża z silosu bezpośrednio podczas śrutowania? Proszę podajcie wady i zalety takich rozwiązań. Nie chcę bezsensownie przewozić zboże przyczepami pod śrutownik. W końcu w życiu trzeba sobie ułatwiać, a nie robić pod górkę i nie korzystać z technologii Za każdą podpowiedź, pomoc, bardzo serdecznie dziękuję