Witam. Prowadzę ok. 20 ha gospodarstwo, poszukuję ciągnika głównego o mocy 95-110 w 4 garach, traktor pracowałby z pługiem 4 zagonowym, agregatem uprawowo-siewnym 3m, prasą walcową, itp. Ziemie od 3 klasy na glinie do 6. Na ciągnik mam przeznaczone max. 85 tys. Czy warto szukać ciągnika z turem? Podobają mi się Renault Areski, jak za tą cenę są fajnie wyposażone, ale po zapoznaniu się z tematami na forum boję się trochę tej awaryjnej elektroniki. Czy w razie awarii mocno kieszeń zaboli? Na co zwracać szczególną uwagę przy kupnie takiego ciągnika żeby nie wbić się na minę?
Druga opcja to kupno ciągnika z jak najmniejszą ilością elektroniki. Ale pytanie jakiej marki ciągnika szukać? Ursus i MTZ Belarus odpada ze względu na mizerny komfort pracy.
Proszę o porady.