No niestety pracuje to w warunkach często wilgotnych, ma kontakt z ziemią, kwasami z trawy i to tak się wszystko później zaspawa. Też remontując pierwszy raz nasza z, a później samaszowska kosiarke na początku się tak pieściłem. I bym tak stukał 3 dni chyba. Nie bać się, trzasnąć i tyle, jak się zniszczy to widocznie było już na tyle słabe ze kwalifikowało się do wymiany