etihw

Tylko właśnie, ciężka talerzówka. Ja kupując coś w granicach tony z kawałkiem trochę mam obawy czy będzie to dobrze robić. A mam okazję kupić teraz gruber w dobrych pieniądzach i nie wiem czy opłaca się ryzykować, bo kupię i będzie tylko stał, ale też obawiam się że zrezygnuje z zakupu teraz kupię talerzowke porobię nią chwilę i okaże się że gruber potrzebny.

Generalnie czytałem go, część z info jest jeszcze o zwykłych talerzowkaxh. Ja też mam inny rodzaj pytania. Ja bronę z hydropakiem kupić i tak będę chciał, bo do siewnika potrzebuje. Jednak nie wiem czy sama brona zastąpi mi w zupełności grubera. Mam stara polska talerzowke. Wiem że nie mogę jej porównać do tych nowych, jednak robota nią to masakra. Jak jest sucho nie wchodzi, jak jest mokro tonie. Nie chcę się nią już w tym roku męczyć, mam na oku parę gruberow z firm które podałem. Jednak nie wiem czy będzie mi on potrzebny gdy kupię bronę talerzowa. Nie chcę żeby gruber stał i się kurzył, ale nie mam porównania jak się robi taka brona, gruber w akcji widziałem trochę jeździłem i byłem zadowolony, ale jak mówię jeżeli brona mi go zastąpi nie ma sensu kupować 2 maszyn.

Witam wszystkich. Chciałbym spytać, najlepiej posiadaczy takowych sprzętów o opinię. Posiadam siewnik talerzowy i planuje zakupić do niego agregat talerzowy (czy jak kto woli bronę talerzowa z hydropakiem) mam nadzieję, że każdy zrozumiał. Chciałbym jednak spytać czy gruber nie będzie lepszy do uprawy ścierniska. Niby brona talerzowa to uniwersalne rozwiązanie, jednak szukam w miarę lekkiej, solidnej, ale jednak żeby nie ważyła zbyt dużo, bo w połączeniu z siewnikiem ważącym na pusto blisko tonę to już spore obciążenie. Nie mam porównania z obecnymi talerzówkami z wałami, jednak posiadam stara polska talerzówkę i średnio jestem z niej zadowolony. Jak jest mokro to tonie jak jest sucho trzeba z tyłu pół gospodarki włożyć lub modlić się o deszcz. Ciągnik to NH 120 km, z tuzem więc dociążenie nie jest jakimś wielkim problemem, jednak wszystko ma określoną wytrzymałość i nie chciałbym przesadzić z całkowita masa takiego zestawu. Na grubery patrzyłem staltechu, lemkena i generalnie większość w przedziale 10/20 tys. Talerzówkę jest do wyboru do koloru, jednak o tych tańszych brak opinii, a nie wiem czy jest sens dopłacać. Jeśli ktoś mógłby coś polecić, podzielić się opinia i pomoc rozsztrzygnąć czy wystarczy sama talerzówka czy jednak lepiej mieć 2 maszyny, to byłbym wdzięczny.

Nie wiem czy jest sens kupować włókę tylko do obornika, my kupiliśmy bo mamy strasznie dużo kretowin i włoka bardzo ładnie to równa na wiosnę a tak jak pisał kolega wyżej jak masz te cięższe brony i poodwracasz to też powinno dać radę to porozciągać a zawsze zaoszczędzisz. Dużo zależy od tego ile masz tej łąki i czy to rzeczywiście będzie opłacalne, jedyne co jeszcze mogę powiedzieć to to że mieliśmy zrobioną włokę taką z starej jakiejś bramy i jest wyczuwalna różnica w pracy. Ta kupna jest cięższa i jak się na pewną wysokość opuści to ona równa wszystko bardzo ładnie a ta zrobiona na większej kretowinie od razu się podbijała a założenie obciążenia nie pomagało bo zaczynała orać i niszczyć łąki.

http://agrohandel.kutno.pl/wloka-lakowo-polna-niwa/ Coś takiego tylko ja mam jeszcze takie dodatkowe płozy w swojej.

Szczerze mówiąc to sam nie wiem, nie kojarzę żeby była na niej jakaś nazwa wiem że była kupiona w Kutnie i przez to że stała już jakiś czas była tańsza.

Ale interesuje cię jakaś konkretna włóka danego producenta czy może jakakolwiek, jakaś granica ceny? Mam włókę około 5 metrów i jestem z niej zadowolony, jest najprostszym typem jaki może być czyli jedyne udogodnienie to hydrauliczne rozkładanie. Dobrze równa kretowiny no i przydaje się też często na polu, więc można powiedzieć że jestem z niej zadowolony nie zapłaciłem za nią dużo a jest dosyć dobrze wykonana i myślę że kupiłbym ją ponownie.

I dodatkowo jeżeli chcesz mieć więcej jeszcze przestrzeni i więcej tam sztuk trzymać, zrób mała przybudówkę na wybieg i korytarz paszowy bo patrząc na te zdjęcia masz trochę miejsca z prawej strony ale ciężko określić ile.

Jakby był kawałek szerszy tak chociaż 3 metry to by tam można było wcisnąć 2 rzędy ale w tej sytuacji chyba kojce wygodniejsze i więcej wejdzie. Nie wiem jak to dokładnie jest z przepisami ale jeżeli w głównej oborze masz zbiornik na gnojówkę nie powinieneś mieć problemu z tego powodu. U mnie fakt że stoją cielaki, nie duże byki w kojcach i powodzi jakiś nie ma. Chociaż wiadomo jeżeli miałbyś jakąkolwiek możliwość zrobić odpływu tego to nie zaszkodzi.

Hmm, to wyjdzie nie dużo mniej niż u mnie, u mnie jak zakładali to nie wiem czy to nie wyszło około 30 zł/m. Czyli na 30 stanowisk +- 1 metrowych szerokości x2 + jakies 5 metrów dla dojarki to masz 2100 zł za te rury od mleka, ale wyjdzie więcej pewnie trochę. No do tego musisz wliczyć że w środku będzie ci szła jeszcze jedna. Ale najlepiej dowiedz się jakie potrzebujesz i spytaj się gdzieś w punkcie sprzedaży bo ja już nie pamiętam dokładnie i bardzo możliwe że wprowadzam cię w błąd bo płaciłem za całość, i miałem gdzieś to rozpisane ale nie mogę tego znaleźć.

Nie słyszałem jeszcze przypadku żeby ktoś to czyścił. Może się da, chociaż ja na twoim miejscu gdybym miał możliwość bym się w to nie bawił tylko założył nowe, bo tutaj gdzieś mały zator zostanie i musisz wszystko rozbierać szukać a nowe to nowe są czyste nie ma problemu.

No nie wiem czy jak rura ma długość nawet 2 metrów ale są tamte pewnie dłuższe to czy będziesz w stanie wymyć to od środka jakkolwiek, wszystkie gumy itp. to jak w standardowej konwiowej trzeba wymienić.

To dużo zależy od tego co zrobisz tam sam a co ludzie, mój znajomy dostawiał jeden rząd w oborze i wyszło go prawie pół na pół robota z materiałem. Ale na sam początek zastanów się czy budujesz na 60 bo potrzebujesz 60 czy dlatego że chcesz mieć zapas. Bo jak teraz już planujesz od razu mieć całą zastawioną to wybuduj trochę większa. Moi rodzice gdy dobudowywali parę lat temu oborę mówili że jest za duża na co taki kolos a po roku się okazało że trzeba było wszystkie ściany w budynku wyburzać żeby ją powiększyć.

No u nas jest 650 i też była mowa o opłacalności bo mówili że od 1000 litrów dopiero to ma jakiś sens, tylko możliwe że niedługo będziemy wymieniać schładzalnik na większy i myślałem czy od razu nie zamontować tego też.

Dużo dałeś za ten odzysk ciepła i czy do dużego zbiornika, bo u mnie idzie mega dużo na bojler. Zastanawiałem się nad tym ale jakoś temat umarł śmiercią naturalną i w końcu tego nie założyliśmy.

5 tysięcy to nie dużo, ale to jakiś znajomy czy po prostu tak jest w ogłoszeniu, rury i tak musisz wymienić bo przez tyle lat to już pozachodziły. My daliśmy z montażem za używaną też 4 takie aparaty 20 tysięcy. Robota super gorzej bo niestety rachunki wzrosły ale było warto nic nie nosisz doisz 4 na raz, nie masz strachu że krowa wywali bańkę i mleko wyleje.

100 ha bez problemu jednym można skosić trzeba tylko mieć komu