Nie powiedziałem, że potrzebuję agregatu bez hydrauliki, sztywny. Uważam że maszyna półzawieszana to lepsza opcja, ponieważ elementy mogą być lepiej rozstawione, mogę zabrać więcej nawozu i materiału siewnego, ogólnie maszyna może być bardziej zaawansowana. Oczywiści te wszystkie zalety podwyższają cenę maszyny, ale coś za coś. Mimo to powiem, że ten post mnie mocno zaintrygował i chyba nie omieszkam uczestnictwa w prezentacji polowej. Możecie zdradzić już pewne szczegóły czy jeszcze nie? Głównie interesuje mnie czy "ramki" uprawowe będą mocno okrojone i jaki wał zastosowaliście.
Niestety nie wszystko jest proste. Jestem entuzjastą technologi ST, jednak głównym ograniczeniem jest brak odpowiedniej maszyny. Nie mówię tu tylko o tym, że maszyna, np. Czajkowski ST, jest poza naszym zasięgiem finansowym ze względu na skalę produkcji, ale także nie ma usługodawców w moim rejonie. Mimo to próbujemy z uprawą pasową metodami podobnymi do prototypu na ramie kultywatora:P i mimo tak amatorskich sposobów, na małej powierzchni da się zaobserwować potencjał w tej technologii.
Panie Macieju jest jeszcze jedna ważna rzecz, właściwe planowanie i świadomość w podejmowaniu decyzji o różnych "działaniach" na polu. Niestety ST, jak i inne uprawy bez orkowe, nie wybaczają niektórych błędów. Oczywiście pan o tym wie i tego nie ukrywa, ale jeśli chodzi o minusy to warto o tym wspomnieć.
Nie wiem od czego ten przekaźnik, ale ja w DF miałem podobny problem. Rozwiązanie okazało się banalnie śmieszne! Co pochłaniało tyle prądu? Radio. Po wypięciu panela pobór wracał do normy:)