Witam. Posiadam miesięcznego kaczora rasy francuskiej. Kaczor prowadzi swój żywot w ogrodzie u babci. Gdy był malutki lubił bawić się i spędzać czas z ze mną i innymi członkami rodziny. Od jakiś 2-3 tygodni kaczor na widok jakiegokolwiek członka rodziny zaczyna uciekać w popłochu. Nie wiemy czym jest to spowodowane. Kaczor nie jest przeznaczony na ubój i nikt z nas nie zamierza go zjeść. Kaczor podchodzi do człowieka, tylko wtedy gdy widzi miskę z jedzeniem. Niestety nie daje się już pogłaskać. Można powiedzieć, że nas unika. Gdy przebywa w obecności człowieka staje się nerwowy, wyrywa się i chce jak najszybciej uciec. Może jestem przewrażliwiona, ale chyba widziałam w jego oczach łzy. Wiem, że zwierzęta potrafią przeczuwać że czeka je smutny los czyli śmierć w rzeźni, gdyż mówił mi o tym mój zmarły już dziadek. Zwłaszcza barany i owce. Czym jest spowodowane jego dziwne zachowanie?