lukaszm

Members
  • Ilość treści

    478
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

11 Good

1 obserwujący

O lukaszm

  • Ranga
    Zaawansowany

Ostatnio na profilu byli

2313 wyświetleń profilu
  1. Witam wszystkich Forumowiczów! Jeżeli już na tym Forum był poruszany temat glebogryzarki do Ursusa C-330, to proszę o link do niego, bo nie znalazłem go. W każdym razie napiszę teraz szczegółowo, co skłoniło mnie do założenia niniejszego tematu. Mam jedno pole, na którym z roku na rok widzę coraz większy problem z bryłami. Akurat na 10 arach z tego pola mam ziemniaki i warzywa. Mimo uprawienia ziemi pod wspomniane rośliny kultywatorem, bryły nadal były. Po posadzeniu ziemniaków musiałem pozrzucać bryły z rządków, a sianie/sadzenie warzyw było męką, gdyż trzeba było te bryły kruszyć. Postanowiłem wiosną tego roku, że trzeba na drugi rok bezwzględnie kupić glebogryzarkę, aby pole pod ziemniaki i warzywa mieć dobrze uprawione. Zacząłem śledzić temat glebogryzarek, przeglądać różne fora, czytać opinie, oglądać filmiki. No i początkowo myślałem, że kupię glebogryzarkę spalinową z napędem od noży, potem z kolei myślałem o glebogryzarce spalinowej z napędem na koła. W ostatnich dniach doszedłem do wniosku, że jeśli miałbym wydać ponad 5 tysięcy na taki sprzęt, to może lepiej kupić glebogryzarką do mojego ciągnika - Ursusa C-330M. Analizuję teraz kwestię glebogryzarki do wspomnianego ciągnika. Jaka byłaby optymalna do tego ciągnika szerokość robocza? 1,4m? Producenci glebogryzarek podają różne zapotrzebowanie mocy w zależności od szerokości roboczej. Czasem ta sama szerokość maszyny u różnych producentów wymaga innej mocy... Z tego, co na tym Forum poczytałem w ostatnich dniach (a może też i na innych forach), to najlepiej kupić glebogryzarkę z bocznym napędem, a nie środkowym (jak w przypadku Akpil Freza). Ale może Forumowicze, którzy mają doświadczenie w tym temacie, coś doradzą? Mam też pytanie, czy taką glebogryzarką mógłbym wjechać C-330 bezpośrednio w ściernisko? Ciekawie wygląda glebogryzarka Kuhn El 22-150; ma szerokość roboczą 147cm (ciągnik - 150cm), a maksymalne zapotrzebowanie mocy według ulotki informacyjnej producenta wynosi 25KM... Proszę Forumowiczów o porady w tym temacie. Z góry dziękuję za zainteresowanie!
  2. Dałem dawkę 1l/ha, a dodatkowo adiuwant Faster. Temperatura podczas zabiegu wynosiła około 20 stopni (po godzinie 11:30), w nocy było 5-6, dopiero w trzecią noc około 1 stopnia. Ogólnie w ciągu sześciu dni po zabiegu nie było przymrozków. Na drugi dzień po zabiegu chaber był właśnie pochylony lekko, ale po tygodniu się wyprostował. Liście, idąc od dołu do góry, robią się fioletowe, łodyga też fioletowa, a reszta taka srebrzysto-zielona, więc i może też zrobi się z czasem fioletowa? Niektóre chabry "siadają", a te większe, które fioletowieją kładą się na boki (może ten chwast tak ma, że w końcu rozgałęzia się na boki i to objaw normalnego jego rozwoju?). Na jesieni jeden kawałek pryskalem Boxerem, a drugi pendimetaliną. Teraz będę musiał na jesieni zastosować jakąś mieszaninę. Wiem, że fiołek w fazie kwitnienia jest średnio wrażliwy, ale wydaje mi się, że w chwili zabiegu nie było tak dużo kwitnących okazów jak teraz. Raz już zastosowałem Mustang Forte w jęczmieniu jarym i też nie byłem usatysfakcjonowany.
  3. W takim razie jutro opryskam mieszanką Mikrokomplexu z Plonvitem Zboża.
  4. Wczoraj minęło trzy tygodnie od zabiegu Mustangiem Forte w pszenicy ozimej. Dopiero widać, a przynajmniej tak sądzę, efekty na chabrze, tzn. dolne liście i łodygi robią się fioletowe, im mniejsze rumiany polne tym bardziej żółte (lub brązowe), podobnie ostrożeń polny. Najlepiej trzyma się fiołek, bo nawet zakwitł po zabiegu; im mniejszy tym bardziej żółknie od środka. Ogólnie stwierdzam, że wcale kilka godzin po zabiegu nie przestały te chwasty rosnąć, bo jak wytłumaczyć, że chaber był mniejszy od pszenicy, a teraz niektóre okazy wystają ponad łany i mają pąki kwiatów? Na drugi dzień po zabiegu chaber wydawał się lekko zwiędnięty, a po tygodniu już był wyprostowany. Kilka lat temu stosowałem ten herbicyd w jęczmieniu jarym i też efekty były rozłożone w czasie. Zastosowałem maksymalną zalecaną dawkę. Chciałbym pszenicę dokarmić dolistnie, tylko czy te chwasty na pewno już nie odżyją? Czy u Was też tak długo trwa zwalczanie chwastów po zastosowaniu Mustangu Forte?
  5. Są miejsca gdzie jest go tyle, że aż nie mogę patrzeć. Zatem o granstarze ultra w tej fazie nie ma co myśleć, tylko fluroksypyr. A miałeś Kolego idealną temperaturę po zabiegu, tzn. 5 czy 6 dni minimum 8 stopni?
  6. Tylko czy granstar ultra zwalczy 30 cm chabra z widocznymi na niektórych roślinach pąkach kwiatów? Akurat mam granstar ultra, ale nie wiem czy w takiej fazie chabra on zadziała. Proszę o poradę. Ewentualnie kupię fluroksypyr, tylko czy on działa na chabra tak jak na przytulię?
  7. Witam! yacenty już pisał, że ma problem m.in. z chabrem. U mnie jest ten sam problem. 23 kwietnia pojawiła się u mnie normalna pogoda bez przymrozków i opryskałem Mustangiem Forte 195 SE pszenicę ozimą w fazie drugiego kolanka. Chaber był wtedy tej samej wysokości co pszenica. Na drugi dzień już wydawał się lekko "omdlały", więc mnie to ucieszyło. Tymczasem wczoraj załamałem się widokiem pola. Chaber stoi prosto, widać pąki kwiatów i już na pewno nic mu nie będzie. Metra nie miałem, ale ponad 30 cm musi mieć. Czym go teraz załatwić? Widziałem na forum rady, aby stosować fluroksypyr, ale ta substancja na pewno skutecznie załatwia w każdej fazie rozwojowej przytulię czepną. Dodatkowo chyba przez 5 dni po zabiegu minimalna temperatura dobowa nie może być niższa niż 8 stopni Celsjusza, a u mnie zimne noce się znowu zbliżają, poniżej 5 stopni. Mam Granstar Ultra, ale pytanie: czy w tak zaawansowanej fazie chabra bławatka załatwi??? Czy już niczym go nie zwalczę? Proszę o odpowiedzi, abym jutro mógł podjąć ewentualne kroki. Z góry dzięki:)
  8. Witam! Mam ziemniaki na własny użytek. Nie wykonałem oprysku herbicydem, przedwczoraj je obsypałem. Mam Titus, ale nie wiem, czy nie za późno na stosowanie. Ziemniaki na pewno mają ponad 25cm. Ponadto rdesty (bo tylko one u mnie dominują na polu) też są dość okazałe i chyba nic z tego nie będzie. Miałem dużo zajęć i nie zadbałem o te ziemniaki. Teraz boję się stosować Titus, bo ziemniaki za duże i pewnie mogłoby je uszkodzić:(
  9. Dzisiaj zasiałem Hondię i opryskałem herbicydem Boxer 800 EC w maksymalnej dawce. Pierwszy raz go stosuję i dużo pozytywnych opinii na jego temat czytałem, m.in. na tym Forum, więc chyba powinien zwalczyć przede wszystkim miotłę zbożową? Na stanowisku po ziemniakach wykorzystałem stary Pendigan razem z Protuganem w proporcjach 3+1, zatem "robiony" Maraton.
  10. Dzisiaj opryskałem pszenicę Hondię herbicydem Starane, bo dość dużo przytulii było, której - wiadomo - nie zwalczył Granstar Ultra. Za chwilę jadę z saletrą, bo może dzisiaj coś popada albo jutro.
  11. Dzisiaj owies Harnaś opryskany Chwastoxem Trio. Po zabiegu rozszalał się wiatr i nie udało mi się opryskać pszenicy. Nadal wieje. Ale jutro ma być pogoda, więc zamierzam rzucić trochę saletry na owies.
  12. U mnie dzisiaj rano było -4,5 stopnia i zastanawiam się, czy wykonywać jutro zabieg regulatorem Medax Top w pszenicy ozimej, czy się wstrzymać do soboty. Na stronie jednego z portali rolniczych pisze, że nie powinno się pryskać na mniej niż dwa dni przed spodziewanym przymrozkiem, ani nie szybciej jak dwa dni po jego wystąpieniu. Do tej pory myślałem, że przerwa powinna wynosić minimum trzy dni. Jak uważają Forumowicze? Można pryskać jutro, jak będą warunki, czy poczekać do piątku, soboty?
  13. U mnie dzisiaj rano było -4,5 stopnia i też nie wiem, czy pryskać jutro, czy nie? Nie powinno się pryskać na mniej niż dwa dni przed spodziewanym przymrozkiem, ani nie szybciej jak dwa dni po jego wystąpieniu.
  14. Pendimetaliną pryska się ziemniaki wyłącznie przedwschodowo.
  15. U mnie Harnaś siany 1 kwietnia ma dwa liście, a miejscami widać rozwijający się trzeci liść. Po niedzieli jak już będzie odpowiednio ciepło opryskam go Chwastoxem Trio.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj