Witam, zmieniałem w Ferdku tłumik, bo wcześniejszy się wypalił i na spawach były dziury (nie było sensu tego spawać środek się rozsypał).
Były nie wielkie problemy z ciągnięciem kawałka rurki co wchodzi na kolektor, potrzebny był młotek i przecinak. Podczas tego uderzania w te rurke pewnie się coś z tego sypało do tego kolektora: rdza,sadze. Czy coś się stanie jeżeli coś wleciało do tego kolektora?? Czy może silnik to wydmucha? Kolektor nie ma żadnego kolanka. Odkręcić też nie wchodzi w gre, szpilki raczej się ukręcą, a nie odkręci bo to jest chyba od nowości ten kolektor i nakrętki się przeżarły, Dodam że nie ma żadnych przedmuchów na kolektorze wszystko jest szczelne i trzyma się mocno.