No widzisz, np Wojtek Gola, mowiąc metaforycznie krecil fujarą w Warsaw Shore, w odpowiednim momencie wraz z Boxdelem, Rozparą i Pasterniakiem, wymyslili Fame MMA,gdzie o freakach nie bylo jeszcze tak dobrze slychac. Dzis srednio organizuja 3 gale w ciagu roku, gdzie wyczytalem, ze na czysto dostaja ok 1 mln zl na reke (chodz, maja jeszcze konta na instagramie oraz yt, gdzie za wyswietlenia i scamy tez maja niezle posmarowane), przelicz sobie ile taki zwykly rolnik musi zapierdzielac na roli, aby przynajmniej zblizyc sie do takiej kwoty.
Teraz pytanie, czy dzis oplacalna jest tak ciezka praca, jakies ciezkie studia, gdzie wrecz latami poswiecasz sie na uzyskanie doswiadczenia i wiedzy, skoro mozna porobic dymy w internecie, kaske zgarnac, dobrze zainwestowac?
Moze lepiej isc do Love Island, przeleciec kilka atencjuszek, dostac walke na fame za 100-200 tys zl za pare minut stylowej zadymy ulicznej i miec wyrąbane w codzienne obskakiwanie ogonów w oborze ? XD