-
Postów
182 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez dawidpl2
-
-
-
-
-
-
-
ja zagłębiłem się w ten temat z tego względu że u mnie jest dużo pojazdów... Bo 13 jeżdżących i co roku kupowało się po 3,4. w głównej mierze chciałem zgłębić temat, zrobić doświadczenia, jedyne co mi pozostanie po tej przygodzie to że z 10 akumulatorów udało mi się odzyskać 5, więc myślę że się opłacało. jak ktoś lubi to może się pobawić w reanimacje, ale jak dla mnie przy dzisiejszych jakościach aku dla mnie gra warta świeczki, z doświadczenia wiem ,że jak ładowanie w pojeżdzie jest ok i pewnego dnia nie chce odpalić to już trzeba myśleć o nowym , ja po wymontowaniu sprawdzam opornicą w sklepie , przeważnie jeden z 2 zawsze jest walnięty, wtedy drugi stary jest ładowany , aby nowego nie osłabił na początku i potem ma chodzić . odkąd pamiętam , nie bawiłem się w wyjmowanie aku na zimę... 3-4 lata dla sredniej klasy aku daje jak pada kupuję nowy. Szkoda nerwów na latanie i ładowanie jak się dba to się ma, niewiedza wbrew panującej opinii kosztuje jak dioda miga na zasilaczu to działa zabezpieczenie przeciążeniowe i prędzej czy później sie zhajcuje, kiedyś trupa 230Ah którego kupiłem z demontażu cieżarówek ładowałem od zera zasilaczem 5V40A dopiero jak prąd spadł do zera to podłączałem coś o wyższym napięciu jak był duży ubytek elektrolitu przed dolaniem wody to po uzupełnieniu ubytku czasem może być z tym problem ja mam 2 zasilacze od laptopów jeden 12v co się nie boję że przeładuje aku a 2gi 19v, to tego drugiego jak podnoszę od zera aku to podłączam żarówkę 5w i wychodzi mi ok 1,5a na ładowaniu, a jak chce większy prad ok 6a to bezpośrednio bez żarówki
-
równolegle połączone w tych boschach ciężko mi uzyskać gęstość elektrolitu, są oporne... jak narazie udało mi się uzyskać ok 1,22. tak równolegle połączone, ładuje 2 na raz. tylko po co przy takiej ilości prostowników ? na dodatek chyba nie są identyczne bo jeden wyższy od drugiego maja te same pojemności, a nawet ładuje akumulatory o różnych pojemnościach, tak dosycam akumulatory małym prądem, np 1/20 a nawet mniej, przy regeneracji wolę ładowacz do 14,4 ladowarka pulsacyjna z astawem Amper. trupy podnoszę ladowarka od laptopa 12v, działa bardzo pulsacyjnie jak transformator połówkowy, jak osiągnie ok 8v to zamieniam na pulsacyjny z możliwością regulacji Amperow, bardzo wolno...
-
-
-
nie ładuje wszystkich na raz;p jedne się lądują, inne odpoczywają po ładowaniu, Może mas jaki dobry do sprzedania? Też się nim zainspirowałem dlatego jeśli widzisz to mam 2 zwykle na transformatorze, 2 inteligentne 8 i 12a jeden inteligentny 30a z regulacją A i mój ulubiony to zasilacz labolatoryjny xD na zjeciu masz 7 prostowników i 2 zasilacze od laptopa oraz zasilacz od stacjonarnego
-
-
-
-
-
-
-
-
po takim czasie użytkowania mogę już coś napisać w odnośnie tego ładowacza... daje sobie radę z łyżką 1,8m z piachem, z obornikiem, na krokodylu 1,8m, załaduje 3 palety na tira, również równał drogę pełna kamieni i większego gruzu. co fakt musiałem przespawac stabilizator ramy bo był zbyt krótki i nie równo stał ładowacz na podstawie ramy... za te pieniądze jestem bardzo zadowolony🙂
-
-
