Po wymianie pompy paliwowej kompletnej wraz z miedzianymi podkładkami i wężami nadal trzeba było pompować więc na zimę wymyśliłem takie coś, bańkę miałem akurat od paliwa dokupiłem kawałek węża gumowego, zaciski i kranik od c-360, filterek też miałem więc go też dałem. Nie wygląda to może zbyt estetycznie ale jak teraz w zimę używam ciągnika raz w tygodniu do przywiezienia bel i QQ to była męczarnia jak trzeba było go odpowietrzać i pompować z pół godziny. A teraz to tylko włączam grzałkę na półtorej godziny wsiadam i cyk pali od razu. Widać że brudas ale wywoziłem obornik na pole dzień wcześniej