John deere 2264

Jak oceniasz te maszyny.? Miałeś jakieś poważniejsze awarie?

Mam go drugi rok, ucze się na nim kosic, pierwszy sezon 200 ha, sporo awarii ale głównie wyszło druciarstwo poprzedniego właściciela. Ale wymieniałem walki rewersu gardzieli, wytrzasacz bo pękł, były wstawione piasty od jakiejś przyczepy, żeby spasowac łożyska to ktoś jeszcze stoczył ori zwrotnice. Zgubiłem tylne koło bo piasta rozpadła się na kawałki, druga strona dojeździła pierwszy sezon ale jak rozebrałem też się rozpadła. Ciekawy sezon. Latania za częściami i roboty było dużo, ale jak sobie przypomnę bizona to tutaj wszystko jakoś bardziej po ludzku się robi. W tym roku mniej hektarow i mniej awarii, bardziej drobne typu wąs schumachera, dwie główki kosy (dostępność u okolicznych dilerów lipa) ale dużo zielonej słomy było i opornie szło więc sie nie dziwie. Kwestia jaki egzemplarz kupisz, oglądaliśmy dużo sztuk i niektorzy schodzili po 40 k i dzwonili żeby wracać i zabierać.. Więc można się domyśleć ile można włożyć w taki kombajn żeby doprowadzić do porządku.