Zetor + brony

Siema siema.

Kiedys pisalismy jak zakladales przedni naped.

Powiedz mi prosze jak teraz sa twoje wrazenia z pracy ciagnikiem bo jestem bardzo ciekaw. Moj jeszcze w garazu stoi i jeszcze bez trybow w tylnim moscie

13 minut temu, rafal6930 napisał:

Siema siema.

Kiedys pisalismy jak zakladales przedni naped.

Powiedz mi prosze jak teraz sa twoje wrazenia z pracy ciagnikiem bo jestem bardzo ciekaw. Moj jeszcze w garazu stoi i jeszcze bez trybow w tylnim moscie

WItam.

Pamiętam, pamiętam

Powiem szczerze że od ostatniego czasu jak pisaliśmy to się za dużo nie zmieniło  bo od remontu to za dużo nim osobiście nie pracowałem. Na pewno jest róznica i to spora bo bez przodu to nie wiem czy by dało radę na jesieni coś zaorać takie były warunki. Z tego co brat mówi to jakby stracił trochę na mocy. Może dlatego, że teraz musi ją przełożyć na 4 a nie na 2 koła i na pewno jest ta moc lepiej wykorzystana bo traktor teraz "idzie" tak jak go prowadzisz. Mówiąc szczerze to myślimy aby mu dołożyć turbo. Tak jak mówię orać trzeba było biegiem niżej ale może dlatego że były takie warunki a nie inne. Zobaczymy jak będzie latał z agragatem pod kukurydzę i z kultywatorem. Wtedy coś więcej będę mógł powiedzieć. 

 

Ok odezwe sie wiec za jakis czas

Ja ostatnio przywiozlem pompe i wtryski z regeneracji bo mocy brakowalo bez napedu a mowa gdy ten naped juz bedzie.

A przypomnisz mi jak to bylo z zakladaniem trybow w tylnim moscie? Ktos ci to robil czy sam to ogarnales? Moj mechanik niema czasu wiec musze sam za to sie wziac i zbieram informacje. W moim przypadku plan jest odjechac tylnim mostem do tylu aby wlozyc te zebatki. I modlitwa aby nic nie bylo uszkodzone po drodze i wszystko sie udalo zjechac na nowo

1 godzinę temu, rafal6930 napisał:

Ok odezwe sie wiec za jakis czas

Ja ostatnio przywiozlem pompe i wtryski z regeneracji bo mocy brakowalo bez napedu a mowa gdy ten naped juz bedzie.

A przypomnisz mi jak to bylo z zakladaniem trybow w tylnim moscie? Ktos ci to robil czy sam to ogarnales? Moj mechanik niema czasu wiec musze sam za to sie wziac i zbieram informacje. W moim przypadku plan jest odjechac tylnim mostem do tylu aby wlozyc te zebatki. I modlitwa aby nic nie bylo uszkodzone po drodze i wszystko sie udalo zjechac na nowo

Mi akurat robił znajomy mechanik. Początkowo miał być tylko remont. Wymiana uszczelniaczy i przegląd skrzyni. Mieliśmy założyć tylko tryby do napędu aby w przyszłości był gotowy do zakładania. No ale jak już się zaczeło i był czas to i przód się dołożyło. Mój był rozjechany na 4 części. Silnik, skrzynia pośrednia, skrzynia biegów i tył. Mechanik wszystko ogarniał. My tylko pomagaliśmy rozjechać i zjechać.