Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

22 minuty temu, Pszkot napisał:

Rzeczywiście źle oceniłem tę hierarchię. Facet przed telewizorem z piwem w ręku to faktycznie najwyższa półka. Wracam do małp.

To idź biegaj goły po lesie i baw się w Tarzana jak ci to pasuje zamiast siedzieć jak cywilizowany przed tv, twój cyrk twoje małpy.

Czego oczy nie widzą tego nie żal jak to mówią. 

Pszkot napisał:

Kolego @aprochota rzadko zdarza mi się, żeby ktoś tak mnie wku..ił. Sam się zastrzel i otruj, a twoje dzieci niech mieszkają w ZOO. To przez takich durniów około 500 000 gatunków rożnych zwierząt i roślin jest zagrożonych wyginięciem i mamy coraz większe kłopoty klimatyczne. W tej swojej pazerności zagarniasz (jak wielu tobie podobnych) każdy kawałek ziemi, wycinasz każdy lasek, kępę śródpolną i zabierasz miejsce, gdzie te zwierzęta zawsze żyły, jeszcze zanim człowiek pojawił się na Ziemi. I to one mają się wynieść? Bo co? Bo ty chcesz więcej pola, jeszcze jeden traktor, większy niż sąsiad. Czy ty choć przez chwilę wysiliłem resztki rozumu i zastanowiłeś się nad skutkami tego co napisałeś?

Wbij sobie do głowy dwa cytaty. Jeden pochodzi od Mahatmy Ghandiego:  Esencją cywilizacji nie jest mnożenie pragnień, ale ich rozumne i dobrowolne wyrzekanie się. Autora drugiego cytatu nie pamiętam: Ziemia wystarczy dla wszystkich ludzi, ale będzie za mała dla jednego chciwca.

słuchaj pan panie paszkot. to co napisałem i tak jest nie możliwe żeby to wytruć i po jednej parze do zoo ulokować. pisze tak bo denerwują mnie takie widoki zniszczonego pola a odszkodowania są bardzo małe albo żadne a żyć trzeba i kredyty spłacać jeśli ktoś ma. a durniem nie jestem widzę że nie masz problemu z zwierzyną bo jak byś miał i chciał z tego pola wyżyć to byś mi przytaknął a poza tym sarna to szkodnik bo co niby pożytecznego robi? wytłumacz .wróble chociaż muchy łapią a sarny?

@aprochota zacznę od tyłu. Nie szukaj odpowiedzi po co są określone gatunki. One po prostu są w ekosystemie, tworzą go, są częścią jego równowagi wszystkich jego składników. Podam ci jeden przykład. W parku Yelowstone pojawił się problem znikania części flory (drzewa, krzewy itp). Rozwiązaniem problemu okazała się introdukcja wilka. Dlaczego? Bo roślinożercy mieli taki spokój, że miały czas na obgryzanie młodych drzewek na stosunkowo niewielkim obszarze. Wilki ten spokój zaburzyły więc sarny i jelenie musiały stale się przemieszczać więc na danym obszarze były zbyt krótko, by obgryźć drzewka do zera. Ty zaś postępujesz (a przynajmniej deklarujesz), że trzeba by było wszystko wystrzelać. Dlatego wybacz, ale zachowujesz się jak dureń - nie rozumiesz zależności ale chcesz działać radykalnie. Odpowiedz sobie na pytanie kto jest właścicielem dzikiego zwierza. Skarb Państwa? Jeśli tak, to on powinien płacić za szkody. Więc tam skieruj swoje roszczenia.

Edytowane przez Pszkot
  • Like 1
Pszkot napisał:

@leonardo111 a to pole to on miał zawsze, czy może jego dziad (albo jakiś inny dziad) wykarczował las, w którym te zwierzęta żyły? Wataha wilków (w zależności od liczebności), by żyć, potrzebuje obszaru około 200-1000 km2. Jak obszar jest mniejszy, to tam jest za mało zwierzyny i wilk musi zabijać owce, krowy itd. Tak samo sarny, jelenie. Kiedyś miały sporo terenów porośniętych (łąki, obszary podmokłe, zagajenia, nieużytki) gdzie mogły wygrzebać i jeść trawę. Teraz wszędzie pola uprawne, TO CO MAJĄ JEŚĆ. To tak jakby ciebie wsadzić do mieszkania o powierzchni 2 m2 i działce do uprawy o powierzchni 10 m2 obok sąsiada, który zabrał ci 10 ha i postawił sobie dom o powierzchni 250 m2. Co? Może nie będziesz głodny i nie będziesz go okradał z tego co ma w ogródku?

Co za sposób myślenia!!!!!! Napisałem dwa cytaty, z których nic nie zrozumiałeś. Mój dziadek miał 3 ha pola i wyżywił całą rodzinę (6 osób). Teraz taka sama rodzina potrzebuje 100 ha. Dziadek jako nawóz używał średnio pewnie z 10 ton obornika na ha raz na 4 lata, dziś ja walę grubo ponad tonę skoncentrowanych nawozów na 1 ha corocznie. Dziadek miał plony 1,8 - 2,2 tony z ha pszenicy, dziś ja mam 6,5 - 10 ton. Gdzie się skończy to szaleństwo? Jak mój plon wzrośnie do 25 ton/ha to cena tak spadnie, że zarobię tyle samo, a ozapierdalam się jak głupi nie śpiąc po nocach. I gówno z tego będę miał, bo większość wydam na kolejne bardzo ku..wa potrzebne maszyny. Myślisz o tym, czy masz to w duuupie? Nie rozumiesz, że ciągły wzrost, niezależnie czego dotyczy, jest po prostu NIEMOŻLIWY z bardzo prostego powodu - mamy jedną Ziemię i ograniczone zasoby, które zużywamy w zastraszającym tempie. Na własną zgubę.

Ale co ja się tu wytrząsam. To trzeba trochę więcej wiedzieć i mieć trochę więcej oleju w głowie.

Mój Dziadziu mówił że on będąc dzieckiem nie widział nigdy saren bo zwierzyna dzika żyła w lasach. Wtedy wszystkie pola były uprawiane nawet najmniejsze skrawki. Później następne pokolenia porzucały pola które porastały samosiejkami i były idealne dla zwierząt. Obecnie te zarośnięte pola okazują się atrakcyjnymi działkami budowlanymi. Koniec końców to zwierzęta przyszły do ludzi a nie na odwrót jak twierdzisz. Do tego wszystkiego polscy myśliwi...

@Tomek90 nie tylko moja żona ale i ja przestaje rozumieć co mówisz. To mi wygląda na tautologię. Więc przestań proszę.

 

@mraukot no popatrz, nie wiedziałem ... słuchaj to jest taka sama ekwilibrystyka jak w przypadku Lasów Państwowych (nie ma osobowości prawnej). Są państwowe ale nie są, zwierzyna jest państwa ale należy do myśliwych (związek łowiecki będący organizacją myśliwych działająca na podstawie statutu i ustawy). Jak coś się chce skomplikować albo położyć prywatną łapę na państwowych pieniądzach to się robi takie numery. Chcecie mieć jasną sytuację to głosujcie na tych co ten układ chcą rozwalić albo obsadźcie kosy na sztorc. Inaczej będziecie dymani. Jeszcze raz powtórzę - kierujecie złość nie w tym kierunku co trzeba.

25 minut temu, oFsik napisał:

Mój Dziadziu mówił że on będąc dzieckiem nie widział nigdy saren bo zwierzyna dzika żyła w lasach. Wtedy wszystkie pola były uprawiane nawet najmniejsze skrawki. Później następne pokolenia porzucały pola które porastały samosiejkami i były idealne dla zwierząt. Obecnie te zarośnięte pola okazują się atrakcyjnymi działkami budowlanymi. Koniec końców to zwierzęta przyszły do ludzi a nie na odwrót jak twierdzisz. Do tego wszystkiego polscy myśliwi...

No fajna opowieść tylko dziadek nie mógł opowiedzieć ci jej początku. A  więc na początku był las i nie było nas.  Dziś w promieniu około 20 km ode mnie nie ma lasu większego jak 2 km2. Jak głośniej pierdniesz to słychać na drugim końcu. Poza tym po tych "lasach" łazi wiecznie mnóstwo ludzi (jak nie na kijkach, to coś rżną, kłusują albo zbierają grzyby). To ma być miejsce ich życia według ciebie, bo argument, że to one przyszły do ludzi jest po prostu śmieszny.

Edytowane przez Pszkot
  • Like 1
Tomek90 napisał:

To do Rosji się przemelduj jak chcesz żyć w lesie, albo do Brazyli bo tam chyba tego najwięcej. 

Kiedyś nie było nas i biegały dinozaury podobno. 

W Rosji to akurat napie..dalają do wszystkiego co się w lesie rusza 😋 tam się nie pie.dolą ze zwierzątkami, tak jak u nas.. No ale tam są jeszcze wytrwali myśliwi, nie panaszki ze sztucerkiem za 30 tysi, byleby tylko przed kolegami z Koła się pochwalić, a do łowiska dwa razy w sezonie taki "łowca" zagląda 😉

Panie Pszkot tu nie chodzi oto czy jakieś gatunki zwierząt wytruć do zera wystrzelać itd...czy tam o jakieś ginące,tylko oto że ktoś tu już  wspomniął za wszystkie jest ktoś odpowiedzialny tu -dziki jelenie sarny w jednym miejscu koła łowieckie jak są w innym skarb państwa .Niech tych dzików jeleni saren jest i 10 razy więcej tylko niech przebywają w tym miejscu gdzie mają czyli lesie,a czy tam gdzieś zmniejszają sie jego powierznie w inny są nowe zalesienia to inna sprawa.Rolnik nikomu nie wypuszcza bydła czy owiec czy kóz do lasu bo tan nie jest ich miejsce, nie wypasa łaki sąsiadowi.Tak oczywiście to są dzikie zwięrzęta ale wtedy trzeba ich liczebność tak regulować aby nie wymknęła się z pod kontroli. Jeśli ma się psa to to ma sie za niego odpowiedzialnoś , ciekawe czy ktoś by sobie poradził na przykład z 1000? zostawić na parę dni bez opieki nie można ,bo wejść potem miedzy wygłodniałe psy ...

  • Like 1

A może byście obalili choć jeden mój argument zamiast zaczynać mnie wyzywać. Albo chociaż opisali jak zamierzacie "nauczyć" zwierzęta gdzie jest wasze pole. Uwielbiam to zacietrzewienie i zgrzytanie zębami. Cały świat rozumie (poza dyktatorami idiotami), że to jest ostatnia chwila żeby coś radykalnie zmienić, bo za chwilę będzie za późno. Ale co oni tam wiedzą, to głupie lewackie chu..je są. Przecież wy wiecie lepiej. Mam nadzieję, że nie tkniecie pieniędzy przeznaczonych na działania proekologiczne. Yyyyyy ...

Oto przykład rozumowania prawaka, któremu przez mózg przejechała propaganda "czynienia sobie Ziemi poddaną":  jakie ocieplenie klimatu? Mróz przez tydzień był prawie 20 stopni.

A ta domniemana moja przynależność do myśliwych bardzo mnie bawi. Owszem zbieram grzyby i bardzo to lubię. Ale to zbieractwo, a nie myślistwo.

26 minut temu, tolko napisał:

widze komuś to odpierdziela niech jedzie na wczasy a nie wciska nam głupot

Fakt, że czegoś powszechnie rozumianego nie pojmujesz oznacza, że jesteś za głupi. No to chyba jest proste.

Jeśli tak zamierzasz ze mną rozmawiać to po prostu zamilcz? Nie ma przymusu zabierania głosu.

Edytowane przez Pszkot

😂😂😂 o kuźwa poczytać nie które komentarze, to niezłe jaja nie którym w głowach się kotełmanią😂😂😂 ale ogólnie najśmieszniejsze jest w tym wszystkim wyśmiewanie się ze swojego "gatunku" 😂 aż policzki skurczu dostają 😂😂 i żeby nie było to myślałem że af jeszcze nie zeszło do poziomu fb i ludzi którzy tam piszą że człowieka nie powinno być, a samobójstw jakoś nie ma więcej a tego typu komentarzy coraz więcej

  • Like 1

Co cię tak dziwi i rozśmiesza @ZELKOW. Nie rozumiesz czegoś? Nie ty jeden. Umiejętność autoironii i autorefleksji nie jest dana ot tak. To wymaga wiedzy, doświadczenia i otwartości umysłu. Paru gości tutaj (być może i ty) uważa mnie za lewaka, myśliwego i ch..uj wie kogo jeszcze. Mnie to wisi, bo ignorują wiedzę i zjawiska co do których prawie nikt na świecie nie ma wątpliwości. Oni zaś będą wybijać, truć, grodzić bo człowiek dominuje. Jak mówią astronomowie - aby uniknąć zderzenia z wielką asteroidą nie trzeba strzelać w nią atomówkami, ale wystarczy ją lekko pchnąć 20 lat wcześniej. Kto nie rozumie tej "extrapolacji" w kontekście tego, co napisałem wcześniej, to nie mamy o czym rozmawiać.

Niedowierzanie jest normalną cechą człowieka. Udowodnienie pochodzenie człowieka od małpy wywołało (a u ignorantów do dziś wywołuje) niedowierzanie i oburzenie. A przecież jako gatunek jesteśmy na takich samych prawach biologicznych jak rekin czy rozwielitka. I rozum nie ma tu kompletnie znaczenia. Już kilka razy byliśmy o włos od zagłady, a uratowała nas od tego nie "zbiorowa mądrość ludzkości" ale strach jednego ruskiego, dość niskiej rangi, żołnierza. Rozum i człowieczeństwo wywołujące to poczucie wyższości nad innymi organizmami rozpadnie się gdy wybuchnie kryzys klimatyczny albo jakiś inny (na przykład o wodę). Cały ten system wartości, własności i takich tam innych pierdół rozwali się jak domek z kart gdy głód będzie tak silny, że ludzie będą zabijać ludzi by coś zjeść. Włącznie z kanibalizmem. Ja mam postulat żebyśmy niedowiarków zjedli pierwszych. 

@Andzej23 rozpocznijmy dyskusję o grzybach. To bardzo ważne. No i dziękuję bardzo, że nikt nie musi obalać moich argumentów. Dlatego napiszę: MOJA RACJA JEST NAJMOJSZA.

Ja pierd..le. I jak tu się dziwić, że politycy z lewa, prawa, ze środka i z zagranicy uważają ten lud w większości za "głupków", "ciemny lud". Teraz wielu się na mnie obrazi i na tym polega brak autoironii i autorefleksji.


Ta grafika jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v