Wędzonki

do swiąt to mało zostanie .

Na zakąskę coś musi zostać

Podpiekane? Popracuj nad osuszaniem. 45-55 stopni bez dymu aż wsad będzie suchy w dotyku i potem puszczaj dym. Zobaczysz różnicę w kolorze.

Edytowane 20 Grudnia 2020 przez bieniek_88

Nic nie było podpiekane. Temp nie powiem bo nie mam jeszcze termometru. Wędzone na buku i olszynie. Mięso jest różowiutkie i soczyste. Wędzone w zwykłej szafie metalowej przerobionej pod siebie. Idealnie to co chciałem osiągnąć

Edytowane 20 Grudnia 2020 przez pawel1188

Mniam😋😋😋 Teraz będą takie fotki że smakołykami. Pięknie to mięso wygląda, akurat na przegryche🥃😉

A ja tam wolę parzone, samo owedzone to taka guma, jak dla mnie 😏

A my zrobili wołowinę.... w metalowej szafie ... nie sparzona, wędzonka prima sort. Rozpływa się w ustach... Jedynie trzeba mieć w szkle zacne lekarstwo co by niestrawność nie dopadła jak się pofolguje w łakomstwie 😉.

Dobrze gadasz 😉

Mi tam parzone nie pasuje. Jak się umie wędzić to nie trzeba parzyć. Znam jednego takiego co siebie wędzi a mięso później trzeba parzyć bo inaczej nie nadaje się do jedzenia. Pod % samo wędzone jest najlepsze  

Edytowane 20 Grudnia 2020 przez pawel1188

No jak się człowiek nachla, to wszystko wj***e, bo i tak nie wie co je 😏

Wszystko trzeba robić  z umiarem, a  dobre jedzenie i dobre trunki się degustuje. Najeb...ć się to nie sztuka.

karkówka na ciepło 🤩

Musisz się bardziej przyłożyć do osuszania bo niestety efekt widać na zdjęciu... miałeś mokry wsad i dlatego takie czarne a z tym trujące związki.Nie odbierz tego jako ataku tylko dobrą radę dla siebie i rodziny. Po prostu poczytaj o tym . Ktoś pisał że samo wędzone jest jak guma. Nie jeżeli jest odpowiednio uwedzone a na końcu podpieczone do odpowiedniej temperatury w środku mięsa. Wędzenie to akurat moje małe hobby więc co nieco wiem:)

Jak dobrze uwedzisz to nic nie trzeba więcej robić. Moja matka kiedyś robiła na wesela wyroby przerobiła setki sztuk i tylko widział i nikt nie narzekam że źle. 

Ty nie zrozumiałeś mnie.... nie chodzi mi o typowe podpiekanie w piekarniku tylko o podniesienie temperatury w wędzarni na koniec wędzenia. Twoja mama na pewno to robiła tylko Ty nic nie wiesz na ten temat.

A kto pomyślał o piekarniku🤦‍♀. Wiem bo pamiętam te czasy i na koniec wcale temperatury nie podnosiła. 

nie chce mi się wierzyć ale każdy ma swój sposób:)

zalezy tez czy ktos pekluje i po 3 dniach wedzie czy moczy w zalewie ze 3 tygodnie i wedzi. W tym drugim jest faj e kruchutkie bez parzenia w garze

i tu jest elegancki kolor:)