Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

Właśnie sąsiadowi bo to sąsiad podpalił. Poczekał aż się dobrze rozpali obudził rodziców i wyciągnęli z garażu traktory. Wieczorem policja dzwoni że się przyznał że to on podpalił. Stajnia (tak z 8 m) jest obok to szyby od gorąca popekały strażacy polewali żeby się nie zapaliła. A był u nas codziennie prawie. Ale gość ma żółte papiery, sam sobie podcinal gardło itp. podobno chciał podwyżkę renty to musiał coś odwalic.

  • Sad 1
Dnia 3.12.2020 o 15:29, DANDYS napisał:

A nie idzie się sądzić o uszkodzenie mienia?

i co wysądzisz od chorego człowieka? jeszcze ściągnięcie komornikiem może spotęgować problemy takiego człowieka i zawiść wobec innych chyba e jest jakaś jego rodzina która mogłaby go ubezwłasnowolnić,  jak chory sam nie zrozumie skali i beznadziejności swojego problemu i sam nie spróbuje skutecznie ukrócić swojego cierpienia to będzie tym męczył siebie i otoczenie , wychodzę założenia że w takich przypadkach nie ma sensu codzienne branie psychotropów i dalsze łudzenie się że kiedykolwiek będzie lepiej

Dnia 3.12.2020 o 09:12, DionizyZlotopolski napisał:

Właśnie sąsiadowi bo to sąsiad podpalił. Poczekał aż się dobrze rozpali obudził rodziców i wyciągnęli z garażu traktory. Wieczorem policja dzwoni że się przyznał że to on podpalił. Stajnia (tak z 8 m) jest obok to szyby od gorąca popekały strażacy polewali żeby się nie zapaliła. A był u nas codziennie prawie. Ale gość ma żółte papiery, sam sobie podcinal gardło itp. podobno chciał podwyżkę renty to musiał coś odwalic.

Kurcze jaka podobna historia do naszej z przed kilku lat :( poszła cała stodoła z maszynami. Podpalił sąsiad z żółtymi papierami. Nic mu kompletnie nie zrobili. Dwa lata do tyłu znowu słomę u nas podpalił. Ale dom sobie podpalał inne stogi w okolicy. Ileś wypadków po pijaku miał. Teraz siostra go zabrała i jest trochę spokoju. Chłop 32 lata. Całe życie na socjalu, z rentą chorobową, praktycznie cały czas bez pracy. :(

Powiem szczerze mimo że niby było ubezpieczone (raptem na 20 tys zł bo drewniana) okazało się że wszystkie rejestrowane maszyny nie wchodzą w ubezpieczenie bo powinny być osobno. Podobnie jak sterta mimo że wszystko zgodnie z przepisami też nie wchodzi w ubezpieczenie. Nawet straż jeździła po sąsiada polu też mimo że zniszczyli mu uprawę nic mu się nie należało. Niestety mimo tylu lat od pożaru człowiek do końca się już nie pozbierał. A kilka lat wcześniej piorun zabił nam 9 krów. Po pożarze niestety budynku się nie odbudowało bo nastąpił krach w mleku i tak naprawdę było już po gospodarstwie. :(

bardzo współczuję, coś do zrzutki się dołożę. 

P1010149_copy_2000x1500.jpg

14370292_1368442796514364_5544239430381165677_n.jpg

45319106_375167429890150_3155106348853624832_n.jpg

mnie też coś takiego spotkało parę lat temu jednak na szczęście tylko sterta z ok 100 bel słomy,ale to naprawdę siedzi w głowie.Pamiętam,że została podpalona praktycznie na drugi dzień od ustawienia, a na polach leżało jeszcze ze 400 szt i nie wiadomo było czy to układać,czy zostawić,bo może w kolejną noc znowu ktoś się tak zabawi.Niby tylko trochę słomy ,ale jakoś tak człowiek w środku przygasł na jakiś czas i taka niepewność i nerwowość trzymała.

Kiedyś ,prawie 30 lat temu też  jeden psychol z okolicy  jednej nocy podpalił stodołę należącą do dwóch gospodarzy i oborę ze stodołą innego gospodarza.Pamiętam,że świnie się spaliły.Po odsiadce wyszedł i parę lat był spokój,aż  któregoś razu porąbał kota na kawałki i zadzwonił na policję,żeby przyjechali i jego brata za to aresztowali.Ale policjanci go podpuścili i sam się wygadał,że to on.I znowu do pierdla. Ze trzy lata temu znowu wyszedł i też się bałem bo sterty od strony drogi głównej stoją,ale ostatnio listonosz go znalazł martwego pod chatą to cała okolica odetchnęła z ulgą.Leżał tak ze dwa tygodnie ,aż mu część gęby zwierzyna obgryzła.

Zyczę  szczodrych darczyńców  i oby to się nie powtórzyło.Sam też postaram ,się pomóc. Pamiętajmy- karma wraca.

  • Like 1

Ten sąsiad kiedyś był całkiem normlany ale jakoś zaczęło mu odbijać i pewnie od 10 lat ma żółte papiery. Z 2 lata temu w psychiatryku poznał kobietę która nie była 100% to jeszcze do tego piła i tak zaczęli pić razem. W ciągu tygodnia sprzedał krowy (podobno za śmieszne pieniadze) pomiprezowali trochę i ona odeszła bo już pieniędzy nie było i mu się pogorszyło. W między czasie jego brat przepisał na siebie gospodarkę i chyba 3/4 domu . Ale gospodarzyc chyba ku się nie uda bo jakoś się dogadać nie mogą. Teraz siedzi w areszcie na 3 miesiące to wszyscy z ulga odetchnęli bo juz dawno mówił ze ta część wioski będzie płonąć. Najgorsze jest to że nie wiesz czy jak wyjdzie to nie przyjdzie jeszcze raz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v