Jęczmień w wodzie

ryż?

Masakra. W tym roku na niektórych działkach to i ryż by mi się udał.

U nas 61l spadło, niektórzy jeszcze nie posieli 

zaraz wsiąknie,

niektórzy posiali a teraz nie maja jak opryskać i robak i chwasy zabiora wszystko

może tak źle nie będzie. dalej już chyba takich opadów nie nadają .

prawdę mówiąc nawet nie marze że uda sie wjechać z jakimkolwiek opryskiem w tym roku,marze posiać pszenzyto i pszenica jeszcze ale pola do siewu wyglądają podobnie

podkarpackie okolice łancuta caly czas dolewa zboza nie posiane orac sie nie da woda na polach stoi

w rzepaku nie ma stresu bo ścieżki już ubite, ale w pszenicy bez ubitych ścieżek strach jechać opryskiwaczem

Wy się martwicie o oprysk ozimin od chwastu-to zawsze można wiosna zrobić. Ale ziemniaków wiosna już raczej kopać nie będę... nie da się nic wyjąć z ziemi. Teraz trzeba tydzień pogody żebym mógł wjechać kombajnem. U mnie też Expert Met kupiony i czeka

Co za dużo to nie zdrowo i tak samo z opadami teraz,miesiąc temu był totalny popiuł na polach A teraz wszędzie bagno, za skrajności w skrajność. I JAK TU NIE KOCHAC ROLNICTWA:)

Niestety u mnie nie pada za wiele , tragedi nie ma ale wody dosyć mało

ja też jeszcze pszenżyta i pszenicy nie posiałem... a dolało tak że ludzie mają domy pozalewane a rzeki z 5m zrobiły na na 150m... jęczmień pewnie mi zgnije

Południowa Małopolska tylko nieliczni wszystko zasiali,u mnie tez pszenica pszenżyto do siania ale chociaż tyle dobrze że po orane bo na górach to bym musiał czekac na przymrozki błoto takie że na nogach ciężko przejść,dobrze że ziemniak w garazu i czekaja na sortowanie bo wczoraj w piwnicy wody 1m i wszystko by poszło w pi***

ja nie mogę zrobić grzybowki w rzepaku bo ciągle dopaduje i nie mogę zasiać pszenicy... masakra co za rok...

u nas po dołkach jęczmień żółty 

Dnia 14.10.2020 o 16:05, Krzysztofsame napisał:

podkarpackie okolice łancuta caly czas dolewa zboza nie posiane orac sie nie da woda na polach stoi

Ja też RLA 😁

Co za gadanie, mamy połowę października i jak przez tyle czasu ktoś nie zdążył zaorać i zasiac zboża? Oczywiście nie wspominam o polach poświęconych na te zazielenianie.

u mnie od 25 września do dzisiaj prawie ciągle pada :)

lukasz0920 napisał:

Co za gadanie, mamy połowę października i jak przez tyle czasu ktoś nie zdążył zaorać i zasiac zboża? Oczywiście nie wspominam o polach poświęconych na te zazielenianie.

kolego u każdego jest inna sytyłacja w gospodarstwie i nie ma co oceniać.

Od 25 września do dziś 190 litrów, ale ziemia przyjmuje dobrze, na 5 klasie już nie ma śladu na 4 klasie dziś resztki z kałuż już stoją, do 2 dni znikną chyba pole w dołkach to tam postoi dłużej, ogólnie 770 litrów od 1 stycznia, jest mokro ale kilka dni pogody i będzie szło robić normalnie na polu, szczęście w nieszczęściu że mamy podglebie piaszczyste z niewielka ilością gliny także jakoś to szybko wciąga w głąb ziemi i nigdy nie ma większych problemów z wjazdem, myślę że na lepszych ziemiach 7 dni pogody bez deszczu starczy żeby wjechać na piachach szybciej