Postęp wegetacji roślin jagodowych - porzeczka czarna

Ładnie. Ja na gospodarstwie byłem ostatnio pod koniec marca https://photos.app.goo.gl/4jRL2jGvMJiQkxoB7 Mam pytanie - stosujesz siltac czy tam next pro? Można to robić w dzień? Bo ostatnio oglądałem komunikat na yt, to facet mówił, spokojnie można dać w południe... Chce dodać jeszcze pencozeb i jakieś odżywki - co Ty na to? Czy trzeba czekać do wieczora?

Nie stosuję i nie zagłębiałem się w temat. Wiem jedynie że trzeba właśnie zwrócić szczególną uwagę na aplikację.  Trzeba poczytać.

Ja na przędziorka polecę abamektyną jak się pojawi.

Acaramik stosowałem chyba 4 lata. Pierwsze 2 lata super - przedziorka załatwiłem za jednym strzałem, teraz chyba już się uodpornik i mam problem. W 2018 Acaramik a następnie pyranica - sporo kasy poszlo, a nie zebrałem ani kg. Rok temu szukałem oszczędności i tylko pyranica - efekty bez szału, dlatego szukam czegoś jeszcze... W tej chwili zabiegi robisz wieczorem, czy jeszcze w dzień? Mam na podwórku krzaczki jagody to już są trzmiele, ale w porzeczkach nie byłem 2 tyg i nie wiem jak sytuacja...

Ja ograniczam ochronę ile się da. Poszła do tej pory siarka 5kg i piorun 0,2l/ha.  Ten zabieg za dnia bo to było ponad 2 tyg temu.

Teraz pójdzie albo zato,  albo miedzian i ponownie piorun. Ten zabieg już po oblocie pszczół.

Pierwsze kwiaty na Ben gairn i Gofercie już się otwierają. 

Ja chyba na razie 2 lata robię abamektyna i na razie super. Tu trzeba robić po zachodzie bo światło szybko ją dezaktywuje. No i musi być ciepło.

Akurat to tani zabieg bo 5l Safranu chyba 480zł płaciłem. Dawałem 0,75l.

Na przędziorka najskuteczniejszy jest jednak olej parafinowy podany w okresie nabrzmiewania pąka.

Tylko konieczna precyzja i dwukrotny przejazd każdym rządkiem w przeciwnych kierunkach.

 

 

Na zdjęciu w linku był Ruben jakoś na koniec marca. Mam też goferta, i on w tym samym czasie był już bardziej zielony. Siarki wyszło ok 4,5 kg. Ale nie dałem nic od owadów. Mam kupiony mospilan i jest zamiar coś pryskac, ale teraz pokazują ciągle mocne wiatry Acaramik w 2016 był mega drogi - za litr chyba 200 zł ☹️ Oleju nigdy nie stosowałem Oszczędności szukasz - myślisz, że w ogóle nie kupią porzeczki?

Czy ja wiem, ogólnie schodzę na mniejszą ochronę. Tak prawdę mówiąc to presja patogenów grzybowych jest w te suche lata mniejsza. Skupić trzeba się na dużo bardziej intensywnej ochronie na robaka.

Błąd że nie dałeś mospilanu do pierwszego zabiegu. Niby nie ma liscia  a zwójka już jaja składa. W czerwonej mszyca już w pąku robi robotę.

Jak będzie że sprzedażą to nie wiem. Niby zainteresowanie jest i o cenie powyżej 3zł się mówi.

Ja myślę że mróz nie powiedział ostatniego słowa.

2 godziny temu, grzesio31 napisał:

https://photos.app.goo.gl/4jRL2jGvMJiQkxoB7

Jakich końcówek używasz?

Te dwie górne zachowują się fatalnie. Zobacz jaki tunel bez cieczy zostawiają.

Dlatego właśnie teraz kombinuje aby dać mospilan tak szybko jak to będzie możliwe. Nie chce kłamać jakie tam są końcówki, a w tej chwili nie mam jak sprawdzić. patrzę, że na poczcie mam instrukcję i oto skan https://photos.app.goo.gl/SGU4r2Cm9dUo9Sms5 Teraz dopiero widzę, że jest niezła luka - może za nisko przekręciłem końcówki po zimie i nie zwróciłem uwagi A Ty jakich używasz? Jakie ciśnienie, prędkość oraz ile wody na Ha? Ja na 4 dysze na stronę jeżdżę 6,9 i przy ciśnieniu 15 wychodzi 500 l wody

Wychodzi że masz jeszcze wirowe wkładki ceramiczne.

Ja mam albuza atr80 zielone.

Jadę 7,5km/ h na 4 lub 5 końcówek i 500l/ha

Tak, mam jakieś wkładki. Może to zabrzmi głupio, ale maszyna jest z 2014 i jeszcze nie zmieniałem żadnych dysz - co najwyżej poprzekladalem z tych górnych (nigdy nie używanych) na dół. Z jakim ciśnieniem jedziesz? Ogólnie tak wygląda mój zestaw https://photos.app.goo.gl/62M2n6ae8PiJjjpW9, tylko tutaj wyjątkowo z herbicydem, bo popękał mi stary zbiornik od ziela

Mi ostatnio coś elektrozawory oszukują i muszę do wydatku z tabeli dodawać 4 bary. Wychodzi to w wiśni np 14 bar, a w porzeczce 15-17 bar.

Atr80 mają szerszy kąt rozpylenia no i jeszcze mi się nie zdarzyło  żeby się kiedyś zapchało. A krążki czasem się zapychały.