Sprężarka klimatyzacji John Deere

U mnie do wymiany było tylko sprzęgiełko bo stare się rozleciało - poza tym sprężarka ok mimo długiego nieużywania

Jak wyglądają u ciebie "zawory"  pod kabiną - te które zamykają układ przy rozłączaniu? U mnie pordzewiałe do tego stopnia że zastanawiam się czy ich nie wywalić...

Nie bardzo rozumiem o jakie zawory chodzi. U mnie chyba nic takiego nie ma. Chodzi o te łączenia przewodów między kabiną a zbiornikiem paliwa?

Będziesz nabijał czynnikiem R134 czy masz dostęp do starego czynnika R12?

14 godzin temu, piotreq8111 napisał:

Nie bardzo rozumiem o jakie zawory chodzi. U mnie chyba nic takiego nie ma. Chodzi o te łączenia przewodów między kabiną a zbiornikiem paliwa?

dokładnie, pod kabiną za stopniami przewody od klimy są połączone specjalnymi samozamykającymi się łącznikami - ma to przeciwdziałać ucieczce czynnika w czasie np odłączania sprężarki. U mnie raczej do wywalenia bo jakoś nie mogłem znaleźć nowych złączy do zakucia.

a propos czynnika u mnie sprężarka była juz pod R134

U mnie też r134a. A ile tego czynnika ma być w układzie?

jeszcze nie napełniałem to nie wiem...ja to w zakładzie robię

ja dzwoniłem do serwisu john deera i mi powiedzieli, do johna 2650 chyba mi mówili jakies 1600gram.. albo 1750

O widzisz to ja też będę musiał zadzwonić oni na pewno będą wiedzieć.

tylko wymiencie wszystkie gumki bo ja tak nie zrobiłem i po 3 dniach puscila jedna i czynnik trafiło

900 gram ja u siebie nabijalem przed sezonem ale weź sobie barwnik wrazie nieszczelności będziesz wiedział gdzie szukac

Nabijać raczej w serwisie będę to poproszę o barwnik. Panowie jest taki problem z tą klimą bo zgniła mi ta grubsza rurka co idzie w lewym tylnym słupku i tu moje pytanie. Czy mogę ją zastąpić przewodem elastycznym? Pytam bo ona jest w takiej piance otulona.

u mnie przewody w słupkach były ok ale majster mówił że normalnie wymieniają je na elastyczne, do tego dobrze dać piankową osłonkę  (taką zwykłą do rur)

I tak też zrobię ;)

Ile czynnika w końcu weszło w układ?

Temat klimatyzacji na razie umarł, bo oddałem jedną rurkę do pospawania pewnej firmie i słuch zaginął. Po niedzieli spróbuję zadzwonić, może już gotowe.