Kury

Jeśli nie zrobisz kwater jak przy wypasie krów to zawsze po krótkim czasie będzie goła ziemia. Chyba że będzie odpowiednio duży areał.

A jak jeszcze z 5 kaczek puścisz to już całkiem beton w suszę  bagno w deszcz 

5 godzin temu, krilan06 napisał:

Pieczątkę można zmyć, tak mi się wydaje

I od razu wmyć salmonelle

5 godzin temu, krilan06 napisał:

Świnie masz też? Od tylu kur ile masz jajek dziennie?

Świń nie ma od kilkunastu lat. Niestety. Normalnie bym hodował ale przez asf to bez sensu. Z resztą był dzik z asf-em jakieś 3 km od nas ostatnio.

Jajek jakieś 250+ dziennie. 

2 godziny temu, BomV napisał:

Gdzie sprzedajesz jajka? Do pojedynczych odbiorców czy to jakiejś hurtowni? Ja też chcę powiększyć stado bo mam klientów więcej. Teraz 60 niosek i średnio 35jaj. 

Do pojedynczych odbiorców. Sprzedaż na miejscu w godzinach pracy innej działalności oraz dowóz minimum 150 jajek w promieniu mniej więcej 100km... przy okazji, nie że telefon i ktoś zawozi od razu Mniej więcej czas realizacji do 5 dni roboczych.

23 godziny temu, dzikiWschód napisał:

sam ciekaw jestem jak się na tym wychodzi, ile jajek dziennie masz w sumie?

250+

Dnia 11.01.2020 o 15:58, Agrest napisał:

Ile kg paszy dziennie w gówno to stado obraca?

Liczysz koszta  i zarabiają na siebie?

Co ze starymi kurami, masz odbiorcę na mięso?

Robię swój autorski mix z różnych komponentów więc tego w sumie nie liczę... idzie jedna taka większa betoniarka. Ze 100kg pewne tam jest.

Nie liczę ale na oko jest jakiś plus ekonomiczny, pracownik obrządzający bydło w tygodniu ma co robić przez 8 godzin na miejscu, ja trochę sportu wieczorami i weekend no i jajka dla siebie bez problemu

Stare po troszku wybijam na swoje potrzeby. Część odchodzi naturalnie, że tak powiem.

7 godzin temu, Tomaszbyk napisał:

Dlaczego 150 trzymasz w innym miejscu? Sa w innym wieku? Wybiegi tez maja osobno? Nie myslales wyciac te wszystkie kraty, wieksze drzwi i miniladowarka do obornika? Bo z takiego pomieszczenia to troche gnoja jest.

Te 150 osobno bo są starsze, a tu wstawiłem nowe w październiku. Wybieg osobno.

Myślałem ale budynek ma wąskie drzwi a ściany z dużego kamienia, więc ciężko by było coś wybić większego. Zagrody są, może kiedyś jeszcze się przydadzą.

Pytam bo wydaje mi się że jakby tak rzetelnie policzyć to może się okazać że zostaje gówno, znaczy obornik, zwłaszcza jeżeli mięsa z wybrakowanej kury nie spożytkujemy.

Koguta w stadzie utrzymujesz czy wszystkie cnotliwe?😁

Na pewno opłacałoby się jakbym sam 100% pracował przy kurach i sprzedawał jajka.

Jak kogoś na wszystko zatrudnić to już zapewne bardzo nie (mówię o takiej skali i ręcznym ogarnianiu).

Ja łączę kilka tematów, więc jakiś lekki + z tego jest.

Zawsze biorąc nowe kury na kurnik biorę kilka kogutów. Zostawiam zwykle 2-3. Tutaj były dwa ale jednego tydzień temu ugotowałem (fotka z rosołem ) i został jeden. Ale co ciekawe teraz więcej kur wychodzi na zewnątrz na raz albo i ogólnie. Tamten jakby te swoje trzymał wewnątrz... aczkolwiek jakoś mocno tego nie obserwowałem

Się tłumaczysz z tego podglądania koguta, jakbyś miał jakiś fetysz na tym punkcie😁 

22 godziny temu, dzikiWschód napisał:

rozmawiałem ostatnio z kolesiem ok 50tki co trzymał świnie ok 100szt i pracował a teraz przeszedł na jajka i ma ok 150szt kur na swoim zbożu z 4ha jakieś ziemniaki trawa itp to mówi że nie jest zły pieniądz z tego bo ma więcej zamówień jak jaj a już w święta to telefon nie przestaje dzwonić a zajmuje się tym dopiero od roku. Mieszka pod Siedlcami więc odbiorców ma duzo

Ja miałem tak samo więcej zamówień niż jaj ale tylko mam swoich stałych klientów którym sprzedaje, na kury zarabiają na swoje utrzymanie i jeszcze coś mi tam zostaje na te waciki dla żony  

44 minuty temu, Agrest napisał:

Się tłumaczysz z tego podglądania koguta, jakbyś miał jakiś fetysz na tym punkcie😁 

hehe trzeba szukać ciekawostek bo by było nudno

3 minuty temu, ASZv3 napisał:

hehe trzeba szukać ciekawostek bo by było nudno

i wedle powiedzenia "całe życie z wariatami" pozytywnie  

Panowie a może ktoś wie...niestety kurki mi padają (wygląda na to że przyjechały chore bo pierwsza partia była ok druga partia niestety chyba niezbyt bo od niej zaczęły się kłopoty) mają biegunke i z tego co ja widze czasami z krwią...weterynarz dał jakieś proszki ale mówi że niewiele chyba pomogą, macie jakieś swoje sposoby? 

Edytowane 13 Stycznia 2020 przez Sebastian123339

Ptasia grypa? 🤔

@KlimekPL ptasia grypa jeśli dobrze kojarze ma całkiem inne objawy , zresztą to choroba polityczna a nie ptaków...

W sumie teraz trochę się nieśność podniosła ale klientów i tak ponad stan. Dzisiaj była koleżanka 100 sztuk wzięła, kolejni w kolejce czekają aż się dozbiera dla nich, bo część klientów chce stałe ilości co jakiś czas a część dzwoni i chce tyle a tyle na kiedy będą.