Massey Ferguson 174V

I co bolało ferdka w podnośniku?

Jaką ma skrzynie? (ile biegow)

Edytowane 9 Grudnia 2019 przez niezlygagatek

Kurła, ja by się chyba nie zmieścił do takiego pierda 🤔 

I jak długo Ci herbicydy trzymają?

kolego co podajesz, glofosat?

Glifosat i tribenuron metylowy na przytulię.

 

 

2 godziny temu, stempos1980 napisał:

I co bolało ferdka w podnośniku?

Zużyte oringi i zasysał powietrze.

2 godziny temu, niezlygagatek napisał:

Jaką ma skrzynie? (ile biegow)

20P+8T

 

2 godziny temu, danielursus3p napisał:

Kurła, ja by się chyba nie zmieścił do takiego pierda 🤔 

Szwagier kiedyś wsiadł i mówił  że wygodniej jak w 3512 . Ma około 195cm i 140kg

2 godziny temu, ultracyd napisał:

I jak długo Ci herbicydy trzymają?

Wszystko zależy od roku. Kolejny staram się robić po kwitnieniu. Ale nie zawsze się uda.

Jakie byly objawy wyjechanych oringow?

Przestała działać hydraulika. Nie zaciągał oleju bo gdzieś ssał powietrze. Kupiłem nową pompę i niepotrzebnie. 

Jakie jest działanie glifosatu w takich temperaturach? Bo nigdy się nie spotkałem z jego tak późnym stosowaniem

@Agrest no ja niby mniejszy od twojego szwagra. 186 cm i 112 wagi. Może na zdjęciu się taka ciasna kabina wydaje. 

 

Powolne ale bardzo skuteczne, o wiele bardziej skuteczne niż na wiosnę, z racji że całość jest wciągana w korzenie i robi robotę.

2 minuty temu, danielursus3p napisał:

@Agrest no ja niby mniejszy od twojego szwagra. 186 cm i 112 wagi. Może na zdjęciu się taka ciasna kabina wydaje. 

 

Ogólnie wygodnie się siedzi.

 

 

Do belki pierwszy raz go zapiąłem bo marznąć mi się nie chciało.

Przy pojemności 4000cm³ wyszło 1,75l na godzinę zegarową.

Landini ogarnąłeś? 

Był gośc z serwisu, problemy z jazdą wynikały z uszkodzonej cewki jazdy.

Pompa paliwowa cieknie na wysokich obrotach.  A mój mechanik olewa mnie na całej linii. Fajnie było jak się uczył fachu i musiał po ludziach jeździć. Teraz plac zasypany ciągnikami i robót wyjazdowych nie bierze.

W moim MF też coś zaczęła się pocić pompa jakoś we wrześniu, brat tam coś pocudował na razie nic nie leci. 

U mnie mocno leje. Ciągnik zafajda i śmierdzi.

Widzę, że skrupulatnie i rzetelnie odpowiadasz na każde zadawane pytanie.

Ten zabieg jeszcze przede mną. Planuję pod koniec grudnia, jak oczywiście pogoda pozwoli. Drugiego herbicydowania nie wykonuję /pozostałości/ tylko koszę kosiarką z podkaszaczem. Masz może jakiś patent na wybijające spośród krzaków pokrzywy?

Niestety tylko spacer z plecakowym i stężone starane. Ale i tak 100%skuteczności nie ma.  Kiedyś jak jeszcze był to casoron sypałem punktowo.

11 godzin temu, Agrest napisał:

U mnie mocno leje. Ciągnik zafajda i śmierdzi.

U mnie lekko przeciekała, na razie jest spokój. Jak będzie dalej ciekła to do pompiarza oddam. 

Ogarniesz go sobie w całości to będziesz śmigał

Nie ma kto naprawiać , bo bym dał go do zrobienia. A znowu wieźć kilkaset km do mechanika też nie ma sensu. 

Problem mam cały czas z hamulcami. Co jakiś czas blokuje przód, tak jakby samoczynnie płyn pompowało na przód. Muszę upuszczać płyn odpowietrznikiem. 

@Agrest szukasz mechanika do tego ferdka?

Do landiniego.

Najlepiej takiego żeby w gospodarstwie problemy ogarnął.

W Goździe są dobrzy tylko kolejka duża.

Jakby co to mogę nr telefonu do nich zdobyć. 

A dojechali by? 

Jeśli kumaci i warci polecenia to chętnie bym się z nimi skontaktował.

Nawet bym podjechał. Masz jakieś namiary, adres, strona internetowa?

6 minut temu, Agrest napisał:

Do landiniego.

Najlepiej takiego żeby w gospodarstwie problemy ogarnął.

Mogę Ci polecić dobrego fachowca co by go całego ogarnął/obejrzał co i jak wygląda, tylko byś musiał go tu przytachać, a to są koszta niestety.

No o to chodzi. Gdzie by się nie ruszyć to w obie strony już  minimum 4tys na transport. 

Masz na myśli mariuszzdun?