Spotkany dzisiaj na porannej jezdzie rowerem. Miauczał samotnie w rowie 1.5 km od wsi
Gość Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Koty na polskiej wsi były "od zawsze" i będą nadal. Widzę że coniektórzy to zamienili się .ujami na łby, podobnie jak ci popierdoleńcy - pseudo ekolodzy 😮 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557587
timo 824 Opublikowano 30 Sierpnia 2019 2 godziny temu, Adrian_K_90 napisał: Bobry by mogły koło mnie tamę postawić, bo ci h.. z melioracji nie chcą się za to brać. Przyjeżdżaj i zabieraj, bobrów mogę dostarczyć każdą ilość i za każdego zabranego osobnika daję litra. I jeszcze pokryję koszty dojazdu w obie strony. 1 godzinę temu, damianzbr napisał: Hitler tak próbował a później genetycy dowiedli że nie miało to najmniejszego sensu, gdyż ,,wadliwy,, gen może się ujawnić np. dopiero w 10 pokoleniu, więc uśmiercenie ułomnego osobnika nie rozwiązało problemu bo jego krewni (nie potomstwo tylko krewni) i tak w przyszłości mogą być ,,ułomni,, bo jakiś tam pra-pra-dziadek który nie był ułomny rozsiał gen ułomności po całej linii. Jak by uśmiercać za każdym razem każdego ułomnego to nawet za 1000lat znowu mógł by się pojawić ułomny osobnik. Więc myślę że u zwierząt podobnie to wygląda i wadliwe geny będą przenoszone mimo że najsłabszy osobnik zginie. Poczytaj może jakieś elementarne podstawy o pracy hodowlanej, bo na razie to piszesz totalne farmazony. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557623
Gość Opublikowano 30 Sierpnia 2019 1 godzinę temu, damianzbr napisał: Hitler tak próbował a później genetycy dowiedli że nie miało to najmniejszego sensu, gdyż ,,wadliwy,, gen może się ujawnić np. dopiero w 10 pokoleniu, więc uśmiercenie ułomnego osobnika nie rozwiązało problemu bo jego krewni (nie potomstwo tylko krewni) i tak w przyszłości mogą być ,,ułomni,, bo jakiś tam pra-pra-dziadek który nie był ułomny rozsiał gen ułomności po całej linii. Jak by uśmiercać za każdym razem każdego ułomnego to nawet za 1000lat znowu mógł by się pojawić ułomny osobnik. Więc myślę że u zwierząt podobnie to wygląda i wadliwe geny będą przenoszone mimo że najsłabszy osobnik zginie. Ideologia Hitlera miała cel polityczny, a nie naukowy(a jego rządy nie trwały dłużej niż pokolenie). Można to przedstawić na hodowli zwierząt. Przez lata podbijamy wydajność, parametry mleka, mięsa itp. Ciągle eliminując osobniki niepasujące trzymamy stado w ryzach, ale jak to olejemy to wydajność cech ilościowych i jakościowych szybko spada. To jest tak zwana presja ewolucyjna i ona jest całkowicie niezbędne do przetrwania gatunku. Poczytaj o czymś takim jak Eksperyment Calhouna. https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557625
Gość Opublikowano 30 Sierpnia 2019 (edytowane) @timo Nie znam się na hodowli ani genetyce. Oglądałem kiedyś taki reportaż że hitler wyłapywał swoich rodaków i izolował ich aby się nie rozmnażali z nadzieją że dzięki nieprzekazaniu swych ,,wadliwych,, genów dalej wyeliminują upośledzenie ze swej rasy. Ale jak się później okazało nie mogło to się udać. Myślę że to tak samo jak by za każdym razem zabijać czarne dziecko dwojga białych ludzi z nadzieją że dzięki temu to już nigdy więcej się nie powtórzy. Myślę że mimo wszystko raz na ileś tam mln. przypadków cięgle będzie się powtarzać urodzenie czarnego z dwojga białych. Jeśli posiadasz elementarne podstawy o pracy hodowlanej, to chętnie posłucham dlaczego sądzisz że reportaż o którym mówię wprowadzał w błąd. Edytowane 30 Sierpnia 2019 przez damianzbr Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557628
Gość Opublikowano 30 Sierpnia 2019 2 godziny temu, Morion napisał: Być może widok porzuconego kotka jest poruszający, ale należy pamiętać że są to szkodniki i przyczyniają się do znacznej redukcji ptaków, drobnych ssaków i innych zwierząt. W Australii co rocznie wybija się kilkaset tysięcy kotów właśnie z tego powodu. no to jak łapanie myszy to nie robota dla kota to mam dla ciebie zadanie smacznego Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557631
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 6 godzin temu, damianzbr napisał: @timo Nie znam się na hodowli ani genetyce. Oglądałem kiedyś taki reportaż że hitler wyłapywał swoich rodaków i izolował ich aby się nie rozmnażali z nadzieją że dzięki nieprzekazaniu swych ,,wadliwych,, genów dalej wyeliminują upośledzenie ze swej rasy. Ale jak się później okazało nie mogło to się udać. Myślę że to tak samo jak by za każdym razem zabijać czarne dziecko dwojga białych ludzi z nadzieją że dzięki temu to już nigdy więcej się nie powtórzy. Myślę że mimo wszystko raz na ileś tam mln. przypadków cięgle będzie się powtarzać urodzenie czarnego z dwojga białych. Jeśli posiadasz elementarne podstawy o pracy hodowlanej, to chętnie posłucham dlaczego sądzisz że reportaż o którym mówię wprowadzał w błąd. Zacznijmy od tego, że Hitler rządził od 1933 do 1945. To nawet nie jest jedno pokolenie. Poza tym upośledzenia, nie zawsze są spowodowane genetyką, ale też często jakimiś innymi czynnikami, np. niedotlenieniem w życiu płodowym, czy podczas porodu. Więcej np. Zespół Downa jest spowodowany wadą genetyczna, ale ludzie z nią są bezpłodni więc i tak nie przenosiliby dalej swoich genów. Co do tego czarnego dziecka dwojga białych ludzi, to nie znam takiego przypadku. Chyba, że mamuśka pojechała sama na wakacje do Afryki. Czasem się zdarza, że rodzice o ciemnej karnacji, mają białe dziecko, ale jak się sprawę zbada to okazuje się, że obydwoje mają np. białego dziadka czy innego przodka. Czasem się też rodzą albinosi, ale to znów jest choroba. Jedynie co się może stać, to że rodzice będą mieli dziecko o lekko ciemniejszej lub jaśniejszej karnacji niż oni. Teraz może zadziałać ten dobór/selekcja o którym pisaliśmy. Kiedyś nie była żadnych suplementów, wiec ludzie musieli liczyć tylko na witaminę D ze słońca. Słońce jest też toksyczne. Niszczy skórę, powoduje poparzenia itp. W Afryce więc ludzie byli czarni, aby się przed tym szkodliwym działaniem słońca chronić. Czym wędrowali dalej na północ tym słońca było mniej, więc ludzie o ciemniejszej skórze dostawali mniej witaminy. Bez niej dzieci rosły koślawe, i nie były wstanie samodzielnie żyć. Dzieci o jaśniejszej karnacji(jeszcze nie białej) przeżywały. Z każdym pokoleniem, i z każdym kilometrem na północ, dzieci o ciemniejszej karnacji chorowały a o jaśniejszej były zdrowsze. Tak o to po kilku setkach pokoleń powstaliśmy my, czyli rasa biała. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557644
Roman_h2 67 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 damian przeczytaj coś o doborze naturalnym tu nie chodzi o pojedyncze przypadki ułomności tylko o to że niektóre cechy pozwalaja zwierzęta lepiej poradzić sobie w środowisku np. te szybciej uciekajace żyją dłużej bo drapieżniki ich nie dogonia Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557646
zycietoniejebajka1 1785 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 7 godzin temu, damianzbr napisał: Myślę że to tak samo jak by za każdym razem zabijać czarne dziecko dwojga białych ludzi z nadzieją że dzięki temu to już nigdy więcej się nie powtórzy No... Jak się stara kolejny raz nie puści, to się nie powtórzy 1 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557647
Mari82 275 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 13 godzin temu, Morion napisał: Być może widok porzuconego kotka jest poruszający, ale należy pamiętać że są to szkodniki i przyczyniają się do znacznej redukcji ptaków, drobnych ssaków i innych zwierząt. W Australii co rocznie wybija się kilkaset tysięcy kotów właśnie z tego powodu. To ja Ci powiem tak,więcej ptaków niszczy nowoczesne rolnictwo,przemysł,zachłanność,a nie kot,w dzisiejszych czasach nie ma gospodarstw jak jeszcze za prl gdzie było kotów i 10 teraz wielu ludzi mawet na wsi koty są 2-3 a nawet są sterylizowane,tak też spotkałem i nawet tak sam mam i z danych wynika,że ptaków jest coraz mniej a przecież było ich 50%więcej,nawet jaskółki nie mogą być w oborze bo h wie obsra krowę haha śmiech na sali,zakłada się szczelne blachy,obróbki by zaspokoić własną d. I oczy a o budkach choćby trzech zapomina się,jakby ktoś doczepiał się tak tak też mam i 10 nawet,a w oborach jaskółki. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557709
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 4 godziny temu, Adrian_K_90 napisał: że rodzice o ciemnej karnacji, mają białe dziecko, ale jak się sprawę zbada to okazuje się, że obydwoje mają np. białego dziadka czy innego przodka. Właśnie o to mi chodzi. O tego przodka który przekazał dawno temu całemu swojemu potomstwu gen czarnej skóry. I ten gen będzie się ujawniał raz na jakiś czas w postaci narodzin czarnego osobnika w białej rodzinie, a eliminacja każdego takiego czarnego nic nie da, bo cała rodzina ma w sobie ten gen, tylko nie zawsze się on ujawnia. Trzeba by zabić całą rodzinę. Jeśli jest inaczej wyjaśnij skoro wiesz. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557712
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Mari82 napisał: 13 godzin temu, Morion napisał: Być może widok porzuconego kotka jest poruszający, ale należy pamiętać że są to szkodniki i przyczyniają się do znacznej redukcji ptaków, drobnych ssaków i innych zwierząt. W Australii co rocznie wybija się kilkaset tysięcy kotów właśnie z tego powodu. To ja Ci powiem tak,więcej ptaków niszczy nowoczesne rolnictwo,przemysł,zachłanność,a nie kot,w dzisiejszych czasach nie ma gospodarstw jak jeszcze za prl gdzie było kotów i 10 teraz wielu ludzi mawet na wsi koty są 2-3 a nawet są sterylizowane,tak też spotkałem i nawet tak sam mam i z danych wynika,że ptaków jest coraz mniej a przecież było ich 50%więcej,nawet jaskółki nie mogą być w oborze bo h wie obsra krowę haha śmiech na sali,zakłada się szczelne blachy,obróbki by zaspokoić własną d. I oczy a o budkach choćby trzech zapomina się,jakby ktoś doczepiał się tak tak też mam i 10 nawet,a w oborach jaskółki. Jak tego latającego cholerstwa mam pełno, jaskółek, wróbli. Mają w uj miejsca pod okapem na zewnątrz, dom, 2 obory, garaż, stodoła, ale pchają się do środka. Much w środku nic mniej niż kiedy jaskółek nie było. Łapią na dworze, choć w środku aż brzęczy jak w ulu. W tym roku nie chciało mi się niszczyć zakładane gniazda to miałem ich chyba z 10. W każdym gnieździe po 4 młode. Teraz już w pokolenie jest odchowywane a do jesienie pewnie jeszcze jedno będzie. Srają w poidła, w żłób, w paszę. Chciałbyś jeść czy pić z obsranej miski? Niech sobie robią, nie bronię, ale na zewnątrz. Z kotów to taki pożytek, że myszy jak były tak są dalej a tylko bele podziurawione i zgnite, spleśniałe, które każdy jak może oskubuje, jednak trucizna z tego w beli jakaś pozostaje, bo nikt nie wyrzuci każdej beli z plamą pleśni tylko odrzuci ile może. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557718
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 (edytowane) @damianzbr To co piszesz to są geny recesywne. W przypadku ludzkich populacji najczęściej są to te odpowiadające za jasną skórę, jasne oczy i włosy. Wiec może się zdarzyć. że brunetom się urodzi dziecko o jasnych włosach, czy ciemnookim dziecko o jasnych oczach, ale blondynom dziecko o ciemnych włosach się nie powinno urodzić. W skrócie, ty jako człowiek masz 23 pary chromosomów. W jeszcze większym skrócie chromosom to takie skupisko genów. W każdej parze jeden chromosom pochodzi od matki a drugi od ojca. Teraz tak, geny recesywne to takie które aby dać efekt muszą działać w parze. Muszą być dwa(nie do końca ale to model uproszczony). Geny dominujące zaś to takie które zawsze dadzą efekt. Więc tak. Białym nigdy nie urodzi się dziecko o ciemnej skórze, nawet jeśli by mieli jakiś takich przodków. Więcej, jako, że to są geny dominujące, to zawsze w takich krzyżówkach będzie to widać i jakby ktoś chciał to mógłby łatwo to eliminować, i doprowadzić do całej białej populacji. Usuwanie genów recesywnych z populacji jest dużo cięższe, ale też możliwe. Opiszę to na krowach, bo jeszcze ktoś mnie o rasizm oskarży. Krowy czarne i czerwone. Gen odpowiadający za czerwone umaszczenie jest recesywny, a za czarne dominujący. Mieszając ze sobą krowy tak na dziko(bez inseminacji), możemy doprowadzić do mieszanej populacji. Cześć krów jest czerwona a część czarna. Część czarnych ma gen odpowiadający za czerwone umaszczenie. Chcemy mieć tylko krowy czerwone to wybijamy czarne i cała populacja będzie czerwona. Chcemy mieć tylko czarne, to wybijamy czerwone ale co jakiś czas będzie się rodzić ciele czerwone. Jak będziemy je zabijać, to spowodujemy taką presje, ze krowy z genem recesywnym średnio będą miały mniej potomstwa niż te bez niego. Po odpowiednio długim czasie powinny zaniknąć. Edytowane 31 Sierpnia 2019 przez Adrian_K_90 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557730
Morion 547 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 9 godzin temu, Thomas2135 napisał: Jak tego latającego cholerstwa mam pełno, jaskółek, wróbli. Mają w uj miejsca pod okapem na zewnątrz, dom, 2 obory, garaż, stodoła, ale pchają się do środka. Much w środku nic mniej niż kiedy jaskółek nie było. Łapią na dworze, choć w środku aż brzęczy jak w ulu. W tym roku nie chciało mi się niszczyć zakładane gniazda to miałem ich chyba z 10. W każdym gnieździe po 4 młode. Teraz już w pokolenie jest odchowywane a do jesienie pewnie jeszcze jedno będzie. Srają w poidła, w żłób, w paszę. Chciałbyś jeść czy pić z obsranej miski? Niech sobie robią, nie bronię, ale na zewnątrz. Z kotów to taki pożytek, że myszy jak były tak są dalej a tylko bele podziurawione i zgnite, spleśniałe, które każdy jak może oskubuje, jednak trucizna z tego w beli jakaś pozostaje, bo nikt nie wyrzuci każdej beli z plamą pleśni tylko odrzuci ile może. Na muchy polecam taki lep koszt niespełna 30 zł. a robote robi https://bros.pl/pl/bros-lep-na-muchy-na-roli. A co do jaskółek to na zewnątrz pod okapem gniazdują tylko Oknówki natomiast wewnątrz Dymówki. u mnie akurat są oba gatunki. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557924
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 A muchy na takim lepię się nie męczą ? Moim zdaniem to nie humanitarne . Widać że te małe zwierzątka długo umierają . 😰 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557926
slawek74 15727 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Morion napisał: 9 godzin temu, Thomas2135 napisał: Jak tego latającego cholerstwa mam pełno, jaskółek, wróbli. Mają w uj miejsca pod okapem na zewnątrz, dom, 2 obory, garaż, stodoła, ale pchają się do środka. Much w środku nic mniej niż kiedy jaskółek nie było. Łapią na dworze, choć w środku aż brzęczy jak w ulu. W tym roku nie chciało mi się niszczyć zakładane gniazda to miałem ich chyba z 10. W każdym gnieździe po 4 młode. Teraz już w pokolenie jest odchowywane a do jesienie pewnie jeszcze jedno będzie. Srają w poidła, w żłób, w paszę. Chciałbyś jeść czy pić z obsranej miski? Niech sobie robią, nie bronię, ale na zewnątrz. Z kotów to taki pożytek, że myszy jak były tak są dalej a tylko bele podziurawione i zgnite, spleśniałe, które każdy jak może oskubuje, jednak trucizna z tego w beli jakaś pozostaje, bo nikt nie wyrzuci każdej beli z plamą pleśni tylko odrzuci ile może. Na muchy polecam taki lep koszt niespełna 30 zł. a robote robi https://bros.pl/pl/bros-lep-na-muchy-na-roli. A co do jaskółek to na zewnątrz pod okapem gniazdują tylko Oknówki natomiast wewnątrz Dymówki. u mnie akurat są oba gatunki. Jak bym nie miał w oborze much to może bym Ci uwierzył ale tyle co w tym roku zurzyłem różnego rodzaju lep to wciskać kit morzesz ale u szklarza na żadne wynalazki nie łapią się jak na te zwykłe żółte Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557933
Morion 547 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Sławek najpierw kup później narzekaj. Jakbym nie używał i nie widział efektu to bym nie polecał. Nie mówię że wszystkie owady nagle z obory znikną, ale sam lep bardzo szybko sie nimi zapełni. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557936
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Ale co z muchami ? Czy to ich nie boli ? 😰 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557942
slawek74 15727 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Dla Ciebie nie pójdę do obory zdjęć robić bo mam bo tych zwykłych to już ciężko dostać w okolicy a nie miałem czasy dalej jechać dokupić a zużyłem kilka setekzetorki nie boli chyba że będziesz skrzydelka odrywał 😃 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557944
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Muchy chyba nie czują bólu, bo mają zbyt prosty układ nerwowy. Odnóża działają autonomicznie więc się wierzgają, ale nie ma bólu w naszym rozumieniu. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557953
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 8 godzin temu, Thomas2135 napisał: Chciałbyś jeść czy pić z obsranej miski? pewnie że nie ale nawet zwierzę które je czy pije z naczynia jakiegoś to potrafi w nie nasrać i tego nie oduczysz a nawej jak wyprzątniesz to zapach pozostanie Przed chwilą, zetorki12 napisał: Ale co z muchami ? Czy to ich nie boli ? 😰 jak spora grupa pułapek na gryzonie , bardziej kombinowałbym w kierunku lamp owadobójczych Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557955
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 (edytowane) Lepy, chemia, i lampy. Ja już to wszystko przeszedłem bo ojciec miał, na tym punkcie hopla aby muchy wybić. I co? Można je było zamiatać z podłogi. Wybierać z koryt i poideł, lepy wyrzucać całymi worami, a od lamp cuchnęło spalenizną w całym gospodarstwie, a muchy były cały czas. Olałem kompletnie walkę z nimi, bo szkoda czasu i środków. Słyszałem nawet, że można kupić jakieś muchy drapieżne, których larwy zjadają larwy much, ale jeszcze nie zagłębiałem się w temacie. Edytowane 31 Sierpnia 2019 przez Adrian_K_90 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557959
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 a kwiaty owadożerne postawić na parapecie w oborze , chociaż z ich refleksem oraz dostępnością jedzenia i miejsc wylęgu larw to nie ma sensu , a efekty pewnie dałyby ilości hurtowe takich doniczek Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557961
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Cie pizło ? Ile tego postawisz ? Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557962
soltys48 21716 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 27 minut temu, zetorki12 napisał: Ale co z muchami ? Czy to ich nie boli ? 😰 Za dużo Ty dziś nie wypił? Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557963
Gość Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Jak by było za , to bym zamilkł . Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/761617-maly-kot/page/2/#findComment-2557964
Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się