Skocz do zawartości

Landini Legend 115



Jak się pierwszy raz kosi to całą łąkę trzeba sprawdzić

Rekomendowane komentarze

Kiedyś koledze kosiłem bijakową działkę na torfowisku przy rzece. Dawno temu jak jescze działał młyn wodny było tam tak zwane jezioro. Trzcina na 3 metry i gęsta, że nic nie widać przed maską. Mówię mu, że nie będę tego kosił bo ani nie wiem gdzie się jego działka kończy ani nie wiem gdzie rowy i ta rzeka a jeszcze pnie po kilku grubych na pół metra olchach, które wycinał na wysokości kolana...na to on,że będzie jechać swoją C-360 przodem...no i pojechał...jedzie,jedzie obejrzałem się na moment do tyłu...potem patrzę w przód a tu tylko ślad wydeptany został...podjeżdżam bliżej a on z ciągnikiem w rzece. On był swieżo po jakiejś operacji i o kulach chodził więc nie mógł nawet wyjść z ciagnika. Namordowałem się żeby go wyciągnąć i jakoś dokosiłem do końca ale to było ostatnie moje koszenie tej i innych jego działek. Rok wcześniej miało być ostatnie po tym jak zawisłem skrzynią biegów na jednym z tych jego pni i parę godzin wycinałem ten pień po kawałeczku piłą motorową zaraz w sumie po tym jak nawinąłem na wirnik kosiarki linę z czasów melioracji... 

Bo od czasów melioracji w latach 70-tych nikt tego nie kosił do momentu aż Chujnia Europejska zaczęła płacić za to koszenie...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v