Gołębie

ODPOCZNĄ TO ODLECĄ

nie cierpię tego ptactwa.....

@staszek131415jak kot nie będzie od nich szybszy

Edytowane 5 Maja 2019 przez Gość

Goń te obsrajdachy póki ci ciągnika i samochodu nie osrały. Popuścisz im, podasz palec to opierdolą Ci całe ramię. 

W akademiku dla jaj podrzucano sobie na parapet suchy chleb. Te sracze o 4 rano robiły wówczas pobudkę. I przylatywały przez kolejne dni licząc że coś jeszcze znajdą. 

😳😳😳 oooo nieeee. Kupy, kupy, wszedzie kupy💩...na samochodzie kupy💩, na schodach kupy💩, na polbruku kupy💩, na piaskownicy kupy...💩na zjezdżalni kupy💩

A ostatnio mam takie szczescie, że dwie sztuki prawie na łeb mi spadły dzien po dniu, bo sobie zawału dostały siedząc na dachu...🤨 

E to ptasia grypa. Lepiej zachować w tajemnicy😁

Ojca gołębie były takie wredne że puszczały gówno w locie tak aby trafić w wysprzątany bagażnik auta. I do tego wersji hatchback. 

To jest nic, u nas na wiosce był kiedyś przystanek PKS a centralnie nad nim bocianie gniazdo, trzeba było szybko wchodzić żeby nie zostać obsranym po całości...

Z tego to jak z wiadra chluśnie😁

Z wiadra może nie, ale garnek 2litry towaru by było

to nie obsraj dachy, wracają z lotów

Taa, a załatwiają się w toaletach i spuszczają wodę😁

one jak najszybciej zapierdalają do siebie, nie plątają się po dachach i nie srają na wasze super bryki, bruk , parapety itp .. rozgraniczcie trochę te ptaki

pocztowy z lotów a zwykły dachowiec

Ojciec nigdy nie obrączkował gołębi a corocznie kilkanaście ma z obrączkami, niektóre nawet po 3 sztuki. To raczej chyba z lotów zostają

Czasem też coś z lotów okazałego siądzie, pomieszka kilka dni i w drogę. 

@bukat82Te co u mnie srają to teścia 😆 siedzą na dachach to chyba "dachowce" 😒 jedzą, zrobią kółko i znowu przylatują jeść 😒

22 minuty temu, Agrest napisał:

W akademiku dla jaj podrzucano sobie na parapet suchy chleb. Te sracze o 4 rano robiły wówczas pobudkę.

w piatek po studenckim czwartku to rzeczywiście i byłby problem , chyba że o tej porze jeszcze nie wracałeś

 

25 minut temu, Agrest napisał:

Goń te obsrajdachy póki ci ciągnika i samochodu nie osrały. Popuścisz im, podasz palec to opierdolą Ci całe ramię. 

jednego dziś poiłem z konewki także chyba rzeczywiście loty tranzytowe dają im w kość 

3 minuty temu, kadłub napisał:

jednego dziś poiłem z konewki także chyba rzeczywiście loty tranzytowe dają im w kość

te co się plątają po obcych gołębnikach, tracą na czasie i nie polatają więcej

a u mnie na gospodarstwie wuja po sąsiedzku ma tego ponad 100szt, wszystko zasrane.....

przecie to się mnoży jak fiks, licząc ciepły okres roku i od jednej pary po dwa młode po trzy razy to rachunek prosty

pare lat temu jeden z czerwoną obrączką zrobił sobie międzylądowanie w stodole, starczyło zamknąć bramę i wpuścić kota a po wszystkim posprzątać resztki piór 

ja tam 10-15 sztuk gołębi trzymam. wszystkie czerwone bukareszty i lubię sobie czasem popatrzeć na te obesrańce