Rozrzutnik warfama n 228

takie rarytasy jest ciezko wycenic bo niby nowy a jednak używany za 8tys można miec stara czarna bialistocka odnowiona na tip top a tu może 10tys ale to brzmi irytujaco patrzac na to ile kosztowal nowy a jest prawie nowy

sasiad prase sprzedawal nową po 5 latach to cene netto maszyny wział do negocjacji

PROW?

Młody rolnik, stary rozrzutnik miał iść na złom. Niestety okazało się że mf235 trochę ma za ciężko z nowym więc w starym zrobiło się nowa podłogę z blachy i burty z desek i śmiga dalej a ten stoi i kurz zbiera

Ok 10-15 tyś zł.

i tak właśnie marnowane są nasze wspólne pieniądze

nie koniecznie wspólne , pieniądze są tego kto je dostał bo współne to by były jakby wszyscy mogli skorzystać na efektach ich rozdysponowania  ale wiadomo że tak nie jest

@node3mer większego qnia nie było do niego ?

 

 

te płaskowniki to wielkie nieporozumienie...

No od nich zaczyna się korozja, a drugim nieporozumieniem jest podłoga z niejednolitego kawałka blachy.

ja jak robiłem renonty to blacha była z kawałków ale wszystko wyspawane jak by było z jednego...

No to wtedy jest ok, byle nie było szczelin od góry na gromadzenie się syfu i wody.

22 minuty temu, arturooo napisał:

No od nich zaczyna się korozja, a drugim nieporozumieniem jest podłoga z niejednolitego kawałka blachy.

lepiej że gniją tylko one aniżeli całą podłoga, można odciąć pomalować podłogę a płaskowniki przykręcić na śruby z łbem stożkowym 

w czarnej białostockiej tez z 2 kawałków i spaw po długości 

Cała moim zdaniem raczej nie będzie gniła od góry bo jest "polerowana" przez przesuwający się obornik, co innego w zakamarkach. Spaw po całej długości łączenia jest w porządku ale mnie w rozrzutniku z agrometu, podłoga była chyba  z 4 kawałków bez spawu ciągłego spawana przez otwory od góry tylko że często otwór nie był do końca zalany spawem i było tam tyle korozji że podnosiło aż blachę w tych miejscach.

i co sprzedajesz czy zostawiasz sobie ?