Warchlaki

co znaczy 4 rzut? że od początku roku? ile tygodni je trzymasz i do jakiej wagi?

jak ma dobrze wszystko zorganizowane to da się zrobić 4 rzuty w roku. kwestia wagi początkowej warchlaków no i szybkość sprzątania chlewni po sprzedaży.

czyli 3 miesiące jeden odchów. Zostaje coś z tego jeszcze?

napewno sporo gnoju zostaje a czy kasy to niewiadomo

4 rzut odkąd podpisalem umowe z Pigfarmerem

Jeden odchow trwa ok 105 dni Najszybszy mi zszedl po 95 dniach a najdłuższy 113 dni. Trzymam do wagi 125-130 kg

Zostanie 50zł/szt?

Nie, kolo 40-45 przynajmniej mi wychodzi zaleznie od zużycia paszy.

To jeszcze nie jest źle obecnie dużo wiecej niż 50 nie zostanie przy kupionym duńczyku i swojej paszy

Ja jestem jeszcze jak to mówi moj kolega " małorolny" i nie stać mnie żeby na własną rękę wstawiać warchlaki i kupować pasze :/

Wiesz,szczerze nie wiadomo co gorsze tu masz ryzyko sporo mniejsze😁

Pasowałoby odchować średnio co najmniej 100 szt na miesiąc, aby wyszła dobra pensja.

a swoją prace liczysz czy spolecznie pracujesz?

Jak społecznie ? To co zostaje to jest wynagrodzenie jego pracy . Nie rozumiem w ogóle ludzi którzy podliczają na przykład koszt tuczu czy uprawy hektara i wliczają w to swoje godziny , gdyby musiał zatrudnić pracownika to jasna spawa ze trzeba to policzyć ale jeśli sam robi to jak można dodawać swoją prace , to wtedy mu dwie pensje mają wychodzić jedna za roboczo godziny a druga za zysk z tuczu bez pracy własnej ? Totalnie bez sensu , to co zostaje to po prostu zysk za jego pracę i koniec kropka 

A w pracy jak zarabia za przepracowane godziny to jest inny zarobek ? Tu za przepracowane godziny ma te 40-50 zł od sztuki tak jak w innej pracy za przepracowanie miesiąca masz np. 1800zl

Mi ostatnio kierownik w pracy powiedział że aby się dorobić to muszą na ciebie pracować ludzie albo maszyny i przyznaję mu rację.

Ręczną pracą to najszybciej się dorobisz ale garba ...

 

Też miałem chęć trzymać 40-50 tuczników oprócz opasów ale przez te pier**lone asf szkoda sobie tym głowę zawracać i zrezygnowałem 

Edytowane 5 Października 2018 przez Rolnik7343

jest zasadnicza różnica tego zarobku, bo jak idziesz do roboty to pytają o doświadczenie a przy tuczu czy posiadasz chlewnię bo firma Ci jej za darmo nie da

Jak ma się chlewnię z łatwym rozwiązaniem roboty czyli paszociąg, obornik wyciągany ładowaczem albo ruszta, to opłaca to się bo jedyny obowiązek to obrządek i przypilnować szczepień, raczej najgorsze przy tym wszystkim to jest nagonka na samochód bo bywają wredne stada, aby nie zapieprzać od rana do nocy w chlewni za 40zł za sztuke

Nie no ... Na obiad można iść do domu 😛

Wstawiłem trzode na kontrakt bo stał pusty budynek u dziadkow po krowach. Przerobilem go na świnie bo raz ze mało przy nich roboty a dwa że właśnie kontraktacja pozwolila mi jakoś tam ruszyc z tym bez wpieprzania sie w kredyty. Studiuje dziennie i moge śmiało to pogodzić z prowadzeniem gospodarstwa pomimo tego ze dojezdzam z domu 8 km do gospodarstwa. Co do zaladunku bywa różnie, najgorszy byl pierwszy bo nie bylo doświadczenia przy zaladunkach teraz idzie dużo lepiej. Ostatnio 120 sztuk ladowalismy godzine. wiec wydaje mi sie ze nie jest najgorzej

Jak wychodzisz na tym kontrakcie jakie masz zużycie paszy i jaki system karmienia?

Dnia 4.10.2018 o 16:41, Pietras892 napisał:

Zostanie 50zł/szt?

przy cenie żywca~`3,7zł to trzeba do tego dołożyć co drugą emeryturę dziadka lub babki..

ona ma cena pewną za sztukę,cena siwn go nie interesuje

Panie gomez chyba żyjesz Pan w innym matrixie..