bobcat 543

Nie będę się z nikim kłócić o to ale ja też widziałem swoje. OK jasna sprawa 

Znaczy o co , bo nie rozumiem ? Sugerujesz że niektóre płyny stosowane jako chłodnicze to jakiś kwas , czy co ?

bratrolnika napisał:

kolego, to nie kosmiczna technologia, tylko zwykły silnik spalinowy, pojedzie na każdym oleju, i płyn chłodniczy tez jakikolwiek może być

Na każdym płynie pojedzie tylko oby nie zamarzł w zimę a co do oleju to nie dokonca napisałeś, pojedzie na każdym oleju tylko zależy jak długo 😏

ale to ogólne zasady, i nie dotyczy to tego konkretnego silnika, a każdego silnika, bez różnicy czy to silnik w ursusie, czy w bobcacie, czy w passacie

Nie będę już zakładał nowego tematu bo tylko się chciałem was zapytać ,  bo mam tego bobcata443 i teraz trochę nim pojezdzilem ,  jak bym na pusto to spoko zawracal się w miejscu iTP ,  a jak woze bele czy nawet z samym krokodylem  to jakby miał tak ciężko bo pompa chuczy ,  to normalne ?  

Nie wiem czy to normalne u mnie pompa nie zachuczy tylko dusi silnik

Mam silnik na dotarciu w swoim bobku i woził em nim bele ze słomą  do obory i tak trochę pochodził na pust czasem. W sobotę wywozilem  obornik nim i nie dawałem gazu do oporu tylko tak do połowy i tak. Ale coś się stało ze jak dam wajche  od obrotów na maxa  w do siebie czyli na najmniejsze to teraz gaśnie mi odrazu. Musze tą  wajche dawać trochę dalej a nie do końca jak wcześniej . Co mogło się uszkodzić ? 

Linka od gazu ci się pewnie poluzowała...

Tez o tym myślaLem ale bardziej o tym ze może go przegrałem albo że pierścień pęk  ale wydaje mi się ze było by to słychać  

jakby pierścień pękł to by pluł olejem z wydechu

a sprawdziłeś chociaż tą linkę???

Ja patrzyłem to nie widać znaku żeby się przesunelo na niej. No ale wezmę i trochę przesune. Aby to było tylko to 

zacznij od prostych rzeczy, nie ma co myśleć od razu że najgorsze się stało

A może ktoś mi powie jak z tego bobcata, ja mam 443 ale pewnie podobnie jest jak w tym , spuscic  olej z hydrauliki ??? 

naprosciej chyba wyjściem hydrauliki od 3 sekcji.

Hmmm jeśli chcesz spuścić cały olej to pasuje poodkrecac przewody z siłowników i dojścia oleju do pomp i hydromotorow od jazdy. Jak jest dokladnie w 443 to nie wiem on jest trochę inny i chyba ma naped pomp na paski

Jak spuscisz cały olej z ukladu do 0 czyli z hydromotorów też to potem zanim tam dojdzie nowy olej to więcej narobi szkód niż pożytku.

Bo tam z tyłu jest ten wąż z miarka i teraz jak chodziłem patrzyłem to doszłedlem  do wniosku ze może tamtędy ? No całego to raczej nie zamierzam spuszczac  ale jak zmienię filtr to chociaż to co się da przydało by się chyba ? 

Czy czy jak taki jest okej ,  taki jakby spieniony,z powietrzem to jest normalne ? Oczywiście  po pracy , bo tak jest normalny. I teraz jak podnoszę do góry to mi takimi skokami podnosi , tak w jednym punkcie jest ze zawsze tak jest, myślałem ze jak porobie  dłużej to się olej rozgrzeje ale dalej tak samo. Chyba ze coś z pompą 

Ten zbiornik jest oryginalny? Mam model 543 wiec trochę wiekszy, ale zbiornik mam obok baku

To kolego nie jest zbiornik tylko przewód z tyłu z miarka .  

Miałem taki sam olej jak poluzowały się śruby pomiędzy pompami i łapał fałszywe powietrze. Zacznij od obejrzenia całego układu wymień filtr i olej. Do spuszczenia oleju odwracasz tą rurkę z miarką w dół i olej wylatuje.

Dnia 31.01.2019 o 09:27, bogus56 napisał:

Miałem taki sam olej jak poluzowały się śruby pomiędzy pompami i łapał fałszywe powietrze. Zacznij od obejrzenia całego układu wymień filtr i olej. Do spuszczenia oleju odwracasz tą rurkę z miarką w dół i olej wylatuje.

Olej zmieniony z filtrem. Jakby łapał lewe powietrze to raczej byl by jakiś wyciek chyba 

A wykrecal  ktoś z was wtryskiwacze paliwowe ?? Bo u mnie tak siedzą ze  nie wiem czy próbować mocniej je odkręcić