Sipma

Gratulacje nowego nabytku ! =D jeśli chodzi o prasę posiadam taką już kilka lat i nie ma z nią większych problemów jedyne co najbardziej denerwuje to te hałasujące kółka podbieracza i brak zamków ale i tak  myślę że to dobry wybór jak na nie duże gospodarstwo duży dostęp do części oraz taniość w naprawie przeciwieństwo zachodniego sprzętu =<

 

9 godzin temu, mfek3050 napisał:

Ja widziałem pasowe vicony, mchale, lely, jd, claasy w tym te 3 varianty co się spaliły w 2k15 na AF (właśnie to praktycznie były nowe prasy i na pewno nie miały 40k bel przebiegu), jedną krone RP 1250 i parę jd walcowych. A i tak niezaprzeczalnym jest że prasy pasowe są bardziej podatne na spalenie.

Nie będziemy się licytować kto widział więcej ale rozchodziło mi się na żywo. Na af to ja też dużo rzeczy widziałem. Dodatkowo dyskusja jest o używanym sprzęcie, a o nowym to nie chce mi się pisać nawet (masówka, chińskie łożyska - byle by tylko taniej było a Claas to już dno totalne z prasami) 

Ursus56 z tą taniością napraw żebyś się jeszcze nie zdziwił bo łożysko czy łańcuszek to do każdej dostaniesz. Gorzej jak posypie się hydraulika i wtedy zaczynają się schody 

Edytowane 11 Marca 2018 przez Luke16

Ja jakoś mam 30 tyś przebiegu (Claas varant 360, 2011r.) i nic takiego się wydarzyło a wręcz przeciwnie krone kr 130s się paliła...

Koniec przekomarzania się dzisiaj pierwsza niedziela wolna od handlu więc trzeba odpoczywać. Jadę właśnie do roboty i potem auto umyć

kto ma wolne ten ma wolne ja tam korzystam z ładnej pogody

I co dzis robisz ? U mnie błoto w polu może jutro rano z nawozami ruszymy  

chodzi mi o robote do okoła domu

U mnie domownicy mówią, że wolą po pasówce rozwijać belki i ile wiecej jest w jednej belce towaru...

sporo więcej.

przeciez wiadomo ze po pasowej belki sa lepiej zbite, za to rozwijanie idzie o wiele lzej niz po stalej komorze.

Co do rozwijania to jak któryś z kolegów napisał zależy czym zgrabiane. Każdy się licytuje tak dobra taka zła panowie każda ma plusy i minusy moze ta akurat najlepiej podpasywała nabywcy właśnie może dlatego że prosta i komputerka nie potrzebuje. Apropa spalonych kilka lat do tyłu znajomy kupił nową sipme z569 po roku jakoś stanęło łożysko i się zadymiła dobrze że miał gaśnice (niewielu wozi). A farba na podbieraczu nie świadczy o tym ile zrobiła. ja mam taką sama i robiłem już tulejki i rurki co trzymają zęby w podbieraczu a mam coś koło 8 tyś na liczniku maszyna od nowości.

    Jakby ktoś mógł zmierzyć szerokość podbieracza,między pierwszym a ostatnim palcem,i drugi wymiar po najszerszej szerokości wyłożonych blach,bo coś na moje oko wychodzi że ma szerszy podbieracz od ursusa [warfamy],a w katalogu pisze że to warfama ma szerszy [190 po blachach,a między palcami nie pamiętam ale z 40 cm mniej] asipma zaś 180

@kizak Sipma Z279/1 ma między pierwszym a ostatnim palcem 165cm, a między blachami 187cm.

 Ursus 543  mierzyłem 152 cm między skrajnymi palcami, a więc miałem rację. Niby 13 cm to nie wiele ,  ale to sipma katalogowo powinna szczycić się większym podbieraczem a nie na odwrót. To nie wiele gdyby dorzucić do pras z wąskim podbieraczem typu welger 12,była by to o ile wygodniejsza w używaniu.

Metalszajs też ma 150cm między skrajnymi palcami. 

Korzystając z dyskusji - czy według Was podbierak 1,55 m między blachami to bardzo źle?

          Prasowałem welgerką 12 która posiada pomiedzy palcami 110 cmi jest to tragedia.Tak dla przykładu podam że posiadam dwie samozbierki i jedna ma podbieracz te 120 cm,a ta druga z 30 cm więcej. Ogarnia ta większa,  każdego bizona bez kłopotów.Ta mniejsza tak jak i w przypadku starszych pras z wąskim podbieraczem,niekoniecznie. Zakręty i  zawroty bardzo podle wyglądają,sporo materiału nie zebrane,przy lekkim wiaterku  wydmucha poza podbieracz. Według mnie każda prasa posiadająca ślimaki zgarniające w gardziel prasy jest do zbioru wygodniejsza i lepiej balot wygląda,o nerwach nie wspomnę i na usługach nie trzeba się poprawiać.

 

Zastanawia  mnie zbiór słomy za NH TC 5060 prasa 1.50 po prostym. Ktoś ma jakieś doświadczenia?