ON Arktic vs ON zwykły

jak już ktoś wcześniej pisał . częsta jazda wsiadanie wysiadanie trzaskanie drzwiami odpalanie kilka razy na dobe i to prawie na zimnym 

jak robił trasy to i ma przebieg , tak jak służbowe , ciągniki siodłowe, busy czy autobusy, z reszta materiały tekstylne szybcej się ścierają niz skóra , przy 135k km w quattroceto sa już wytarte dziury na oparciu pleców kierowcy ale kilka razy dziennie sie wsiada i wysiada 

to ja napisałem zgadza się to co piszesz ale wstawiając ten link miałem na myśli że takie auta z przebiegami autostradowymi spokojnie są skręcane na 180-200 tys i 70% ludzi albo i co gorsza więcej się na to łapie, taka niestety jest rzeczywistość

telefon mu się na pewno urywa

arturooo znajomy handlarz mówi że woli auta z Austrii wozić z firm gdzie mają po 500tkm ale są w zaj.stanie bo niezniszczone i zadbane bo serwisowane na czas nwm jak teraz ale kilka lat temu to zawsze budzik cofali na magiczne 180 tkm bo nikt inaczej nie dzwonił 😂😂😂

Ten Peugeot 407 do którego wcześniej linka wklejalem 314 tyś km przebiegu wnętrze jak nowe właściciel głównie po trasach jeździł. Widziałem różne 407 i dziwnym trafem mimo często połowicznych przebiegów wyglądały znacznie gorzej niż ten. Jutro mogę fote strzelić mojego Forda Galaxy jak wygląda w środku a przebieg 414 tyś km... Jak szukałem Dustera, wiadomo budżetowe auto ale wszystkie były poniżej 100 tyś km. Wszystkie miały strasznie fotele wygniecione.  Moja ma właśnie 180 tyś km - fotel jak nowy a sporo wsiadam i wysiadam. 

A tu ile dajecie ?

7 minut temu, Uziu92 napisał:

A tu ile dajecie ?

W Passacie to musi być 180k jak mówi Mirek Handlarz

było... 10 lat temu

jak masz dziurę pod gumowym dywanikiem na miejscu kierowcy to 1mln musi być 

nie ma dziury

to z 443987km?

az tyle to nie ma, ale grubo ponad 300

u handlarza by miał 180 one mają jakąś blokadę że 200 nie przekraczają a u Ciebie proszę coś z nim nie tak

to fakt 20 leni passat 189 i 3 letni passat tez 189

Po wnętrzu to się przebiegu nie odczyta za ch.. Jeden zbrecha po 100tyś bo nigdy nie wyczyści, siada wysiada 50 razy na dobe, jezdzi w roboczych ciuchach z guzikami na d*pie, czasem zapomnie noża z kieszeni wyjąć i już dziura, buty jak bedzie miał wojskowe trapery to gumy za 2 lata polecą. Wielu jezdzi z reką na biegach nie wiem po co, niektórzy  pedały nasiskają nawet jak nie trzeba i też ważna rzecz wytarcie kierownicy przełączników bardzo zależy od potu i rodzaju skóry kierowcy. I tak w nieskończoność można by wymieniać. Ale rynek jest taki i ludzie go tworzą, że często trzeba oszukiwać żeby sprzedać auto. Ja sprzedaje to Vivaro 2008 rok, dziś byli kupce, mechanik nawet jakiś od siedmiu boleści. Ono według mnie ma 165000 km i nigdy nie było uderzone, sprawdzałem przy zakupie bardzo bardzo dokładnie. Pół godziny oglądał i mówi dużo do zrobienia, wtryski bity, poduszki wystrzelone i parę innych, nie biorą a już było wstępnie zaklepane, schowałem auto czekałem zadowolony. Ale ten samochód naprawde wygląda na przebieg minimum 500 tyś we wnętrzu, woził warzywa na targ i w 2 lata go zniszczyli bardzo, siedzenie wytarte troche, gumy wytarte, pourywane uchwyty na pace itp. Jak się wkurzyłem, aż mnie nosiło bo albo ja się nie znam albo ten mechanik to kretyn, wjechał mi na ambicje tak mówiąc. Jak tak to jutro umawiam się na pranie siedzeń, może kupie gumy pierdołki bo niedaleko jest taki sam na części, nie chcą brać samochodu z marszu to niech kupują odpicowane gówna. 

niestety ludzie oczami kupują,  tak jak mi pisali o MF ze ktos go tam oglądałi był brudny w srodku i nie kupili, a ja kupiłem i juz 3 rok zapitalam, a w srodku sobie ogarnąlem i jest lux

ludzie to by chcieli igłę żeby nawet palcem nie tknąć po zakupie i najlepiej za pół darmo

2 godziny temu, karol091193 napisał:

jak masz dziurę pod gumowym dywanikiem na miejscu kierowcy to 1mln musi być 

Bez jaj, u mnie w jednym z samochodów nowy dywanik gumowy wytarł się po ok 100tys  

Daniel chodzi o tę gumę co jest na podłodze w samochodzie pod pedałami Jeszcze pod dywanikiem

Arturo święte słowa, budżet na matiza a szuka mercedesa.

I tak odłożyłem tym pacanom to auto a wczora z wieczora dzwonił jakiś wschodni sąsiad z akcentem ukrainskim to mówie że sprzedany. To on o kurde to ja bym wziął od razu. Dziś po akcji dzwonie do niego to najpierw nie wiedział o jaki samochód chodzi a jak się kapnął to mówi że już nakupił i chyba nie wezmie. A ten samochód jest wyceniony na 20000zł, czy u nich jest taki zbyt na auta za taką kasę?

do mnie o forda tez ruski dzwonił, gadał ze bierze jak stoi bez ogladania, byle odpalił, ale troche za mało dawał. U nich wszystko pojdzie.

Nie zauważyłem słowa "pod" 

handlarz by powiedział ze flinston jezdził albo ktoś miał zespól niespokojnych nóg i tarł

A jak dobrze pójdzie w sobotę stanę się właścicielem takiej perełki 2007 rok 177KM 350NM momentu. Nie stać mnie na całą ale narazie zadowole się posiadaniem na podwórku takiej, postawie prawą stroną od drogi i niech zazdroszczą Wcale nie planowałem teraz kupować auta ale cena była rewelacyjna, aż nie wierze że ta transakcja dojdzie do skutku. Musiałem w ciemno zapłacić zaliczkę żeby zarezerwować bo facet jezdzi Tirem i tylko w weekendy jest. Mam nadzieje że nie naruszona konstrukcja nośna i można doprowadzić do ładu a jak nie to kupię kiedyś anglika i spróbuje sam przełożyć, jak nie bede umiał to oddam dobremu koledze który robi to na codzień i jest bardzo dobry w tym, z całej Polski mu angliki zwożą, kolejka długa.

ile za nią dałeś ? tylko ta strona rozwalona ? Zaliczka w ciemno ? Oby to oszust nie był.

Edytowane 8 Marca 2018 przez Uziu92