John Deere 6230

Według mnie najładniejsza seria JD  Były jakieś usterki?

Nie, na razie nie  Da się lubić  

Muszę swojego JD doprowadzić do takiego stanu :) Chodzi mi o czystość

Z wierzchu to nie problem bo myjka i do przodu  Sztuką jest utrzymać czystość w kabinie. Cały rok przybierałem się posprzątać w środku i tak rok minął...

u mnie dwa wiadra piachu w kabinie,niestety pora roku błotna trwa w nieskończoność :)

Jakby to Pietrek powiedział "ale caculko" ja teraz żałuję że wypuscilem z rąk tego 6230 5letni niecałe 2tys godzin i pewny ciagnik po rodzinie masakra, ostatnie dobre maszyny i piękne 

to jeszcze macie płaską podłogę i po całości wykładznie to pół biedy , gorzej jak podłoga z tunelem , wykładzina w kawałkach (fabrycznie), błoto wszędzie zachodzi i sajgon pod  dywanikami (ruda wpieprza jak szalona)

 

Nie no, nikt nie mówi że niewygodnie sprzątać, bo sama podłoga to moment i czysta. Kwestia tylko chęci  

11 godzin temu, DanielFarmer napisał:

u mnie dwa wiadra piachu w kabinie,niestety pora roku błotna trwa w nieskończoność

Nie wiem jak tam u Was bardziej na północ ale u mnie w ostatnich dniach suchutko się zrobiło, a teraz jak mrozek złapał to całkiem bajka i chyba utrzyma się na dłużej

11 godzin temu, pedro2 napisał:

Jakby to Pietrek powiedział "ale caculko" ja teraz żałuję że wypuscilem z rąk tego 6230 5letni niecałe 2tys godzin i pewny ciagnik po rodzinie masakra, ostatnie dobre maszyny i piękne 

No pamiętam, a czemu w ogóle go nie wziąłeś? Ktoś Cię ubiegł, czy nie byłeś do końca pewien?

Kasa obora i jeszcze pole sąsiad sprzedawał trzeba było z czegoś zrezygnować. Dzisiaj bym się nawet nie zastanawiał. na 140tyś chyba wtedy stanęło, to jak darmo

To ze sterty do stodoły słomę przewoziłeś?

No to faktycznie okazja była

Na oborę, żeby strop nie przemarzał, bo inaczej w mrozy trochę kapie, a do stodoły tylko trochę na bieżące ścielenie, bo jałówki stoją