Byczek Hereford

myslisz ze ciebie to ominie ? tez poczujesz róznice w cenie ...

Wtedy odsadki bede oddawał za granicę prosta sprawa:)

nie koloryzuj

eldorado z odsadkami za granice dawno sie skonczyło

a jak wejdzie ubój to odsadki na naszym rynku beda po 8zł 

Edytowane 15 Grudnia 2017 przez ozzborn

Hmmm widzę że mało wiesz w tym temacie:) Kilka osób nawet z tego forum sprzedaje odsadki za granicę ostatnio cena była 14zł za kilogram a byczki w wadze 350+

Jaki jest sens trzymać na ciężkiego i go oddać na export po 9netto jak niby za odsadka 350+ dają 14?

Za czysto rasowe tak mi pisał jeden użytkownik z tego forum

i uwierzyłeś że ktoś da za odsada ponad 4,5 tys?

Raczej temu człowiekowi można uwierzyć. U nas gościu oddaje za granicę odsadki waga minimum 300kg po minimum cena 12.50 i bierze od niego pośrednik który na tym zarabia za granicą. Byłem przy sprzedaży tych sztuk

a jałówki po ile ?

poz tym majac mamki i majac zbyt na odsadki to na co sie meczyc z bykami i im kukurydze siac ? do tego jeszcze stoi i zawala 2 lata 

300 kg x 12 = 3600, na co go trzymac na duzego ?

Edytowane 16 Grudnia 2017 przez ozzborn

Jalowki nie wiem po ile bo nie sprzedawał. Żeby się opłacało sprzedawać odsadki trzeba mieć przynajmniej 35-45 mamek. 

ze sprzedazy odsadków jest wiecej zysku niz z trzymania byków 2 lata

bo krowa przez 2 lata da ci 2 odsady, sprzedajac je nawet za marne 2.5 tys/szt masz 5 tys dochodu

z byka przez 2 lata tez masz tyle, tylko małego musisz kupic i przez 2 lata pchac w niego kase, utrzymanie krowy przez te 2 lata bedzie kosztowało mniej niz tego byka, a w przypadku angusa/hereforda nieporównywalnie mniej...

byka sprzedasz i musisz kupic nastepnego, a tu sprzedajesz odsada a krowa zostaje ...

jak krowa sie nie zacieli to ja utuczysz i sprzedasz do ubojni, a w to miejsce mozesz zostawic jałówke odsadka na remont stada a pieniadze sie zgadzaja ...

a czym wieksza skala to wiadomo wiekszy zysk, zarówno przy opasach jak i przy mamkach

Edytowane 16 Grudnia 2017 przez ozzborn

Jest jedno "ale". DOCHÓD to nie to samo co PRZYCHÓD.

opasy :

cielak 100-150 kg- 2 tys

2.5 tys aby go do konkret wagi doprowadzic

efekt koncowy - 5.5 - 4.5 = 1 tys w 20 miesiacy

mamka:

utrzymanie mysle ze max 1.5 tys/rok

odsadek - 2.5 tys

2.5 - 1.5 = 1 tys w 12 miesiecy

a jezeli ktos sprzedaje w takich cenach jak mówi JarekBazydło to juz niezły interes jest

 

Edytowane 16 Grudnia 2017 przez ozzborn

Odsadek ma jak słabo zywiony to tak 230-250kg a jak mu dasz troszkę tresciwej to 300-330kg więc przyjmując średnio wage to 270x12=3240zł. koszt utrzymania mamki liczy się jakość 1tyś. 

Rozumiem, że na samym pastwisku i siano zimą są koszty 1tys/szt/rok?

I do tego płodność stada na poziomie 100% i wydajność mamki na podstawie wagi cielęcia daje jakieś 3-3,5 tys l mleka.

Moge wiedzieć gdzie takie krowy można kupić?

Jarek jak zwykle propagandę sieje zamiast dobrego słowa na niedzielę. ciągle tylko biadoli nad tym ubojem rytualnym i jak to tanio nie żywi, i drogo nie sprzedaje on/ jego znajomy. już się to nudzi pod każdym zdjęciem z bydlem.

A czy ja pisałem że dają tyle mleka? albo że mają 100% cielnosci? Poogladaj jeden z drugim i porozmawiaj z ludźmi którzy mają bydło miesne  to zobaczycie. I ja biadole nad ubojem rytualnym???? Jak Ci się nudzi to nie wchodz na te forum. 

Spytaj się nawet kolegi z Lubuskiego Angusowa jaki jest koszt utrzymania mamki i jaki zysk z sprzedaży odsadka i za ile sprzedał swoje:) A i jaka miały wage przy sprzedaży a były na samym mleku i trawie bez dodatku tresciwej

Więc nie pisz że koszt odsadka to 1 tys. I żeby odsadek ważył 300 kg to musi trochę mleka wypić. Jak krowa ma dużo mleka to od razu albo musi dobrze jeść albo cieli się co 14-15 miesięcy a to wszystko kosztuje. Wystarczy zobaczyć na olx ilu myślało że to żyła złota a nagle okazało się że nie ma z czego już dokładać i nie pomaga dobra cena za odsadki.

Znałem kiedyś człowieka co miał sporo mamek i generalnie słabo to szło, bo musiał brać kredyt żeby spłacić poprzedni.

Ja tam nie narzekam. Jeśli nie masz pastwiska to średnio się opłaca mamki mięsne mieć ale jak masz pastwisko to super sprawa:) W obrębie mojej miejscowości jest 5gospodarzy co mają bydło mięsne i żaden nie narzeka. 

Jak dla mnie koszt utrzymania mamki to minimum 2 tys zł rocznie. Zobaczcie ile kosztuje samo grodzenie pastwisk, które muszą być wykonane solidnie a nie jeden drut na plastykowym słupku. Podsiewy tych łąk, uprawa, nawożenie. Koszty inseminacji jeśli chcesz mieć postęp genetyczny albo dobry buhaj.Poskrom odpowiedni dla bydła mięsnego oraz usługi weterynaryjne, bo zawsze coś. O lizawkach nie wspomnę, a nie każda krowa co roku się zacieli a i nie każdy cielak przeżyje. Zostawić sobie odsadka jałówkę min 6 m-cy, to kolejny rok żywisz,trzymasz osobno czyli nowa grupa technologiczna -wiekszy nakład pracy, kolejny rok czekasz na cielaka ale to nic nie kosztuje. :P

Znajomy sprzedaje rasowe odsadki blonda, za 4,5-5 tys zł, bo nastała na nie moda. Grunt to znaleźć odbiorcę na swój towar.

masz rację że tuz to podstawa. w innym przypadku lepiej pszenice posiać. i duzo prawdy Jaguska napisała. tak to jest że żadna hodowla nie jest łatwa i obojętnie czy to bydło mięsne, mleczne zostały sam tucz czy tam drób czy świnie. a koszty żywienia nie są małe. bo jak słyszę że ktoś mówi że mamki na samej słomie żyją to się nóż w kieszeni otwiera.

4 godziny temu, Jaguśka napisał:

Znajomy sprzedaje rasowe odsadki blonda, za 4,5-5 tys zł, bo nastała na nie moda. Grunt to znaleźć odbiorcę na swój towar.

To tam gdzieś w Kotlinie Kłodzkiej ten znajomy blonda hoduje ?