Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

na ten moment mam 36 ha bo mi na jesien troche doszło ale zaraz troche mi odpadnie... sieje 10ha qq ( w tym 5 po poplonie zyta z trawa) 5 ha łąk, 4,5ha lucerki reszta to zboża qq starcza od połowy wrzesnia do czerwca lipca zalezy.  Nic nie kupuje oprócz składników do paszy tresciwej. Czasem troche wymienie obornka na słome, byków ponad 100. Moj znajomy ma 800 byków na 70ha. sieje tylko qq reszte kupuje

3 godziny temu, Rolnik7343 napisał:

Nie koniecznie np. @KrowieBieszczady stosuję tylko sianokiszonki jak pamietam ... Oczywiście nie przeczę że qq to jedna z najlepszych kiszonek jeśli patrzeć na koszt i wydajność z ha ...

Stosujemy tylko sianokiszonki i siano, bo "obecna sytuacja" nam nie pozwala na qq. W przyszłości jak tylko będzie możliwość to posiejemy qq dla opasów, obecnie mając mamki i sprzedając odsadki nie musimy stawać na głowie dla qq ;) 

gdyby ojciec nie zrezygnował z krów jakies 20 lat temu to ja bym raczej też z nich nie zrezygnował... Z krów o wiele  inne pieniadze. Wiadomo ze dochodzi dojenie wycielenia itp ale coś za cos. Tylko ze zamiast 100 byków to 25 krów i zysk podobny, a dzisiaj wchodzic od nowa w krowy to juz nie zabardzo tym bardziej jak wszystko przystosowane pod opasy. Cena na obecna chwile nie jest zła jak za hf mozna dostac duzo ponad 7zł to cos z tego jest. Kumpel  ma 90 krów średnia wydajność 9700l x 1.9zł to widać ile jemu wychodzi bo ciągle hektary kupuje a w koło podworka wszystko nowe

29 minut temu, Sokol2 napisał:

przeciez nie mowie ze taka cena jest cały czas, on oddaje do łaciatych ( te 1.9 było w listopadzie )

W takim razie nie mnóż średniorocznej wydajności do ceny z jednego miesiąca :) Nie wspomnę o odjęciu ogromnych kosztów.

Ten "dziadek" przy 25 dojnych gdy pojedziesz sobie na wakacje też nie będzie miał łatwego życia, bo to nie jest stado dla jednej osoby. Chyba, że cała obsługa w pełni zmechanizowana- od zadawania pasz, pojenia cieląt, ścielenia, po udój

Niedaleko mnie jest gospodarstwo, gdzie miało średnią 9,5tys, ale właściciel narwany na usługi i większość czasu nie ma go w domu, a krowami zajmują się pracownicy. Zaczęły się problemy z zacieleniami, kwasicą, komórkami i wydajność spadła o 1/3. Tak jak Jarek mówi- wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, bo coś się przegapi, czegoś nie dopilnuje z pośpiechu lub lenistwa i wszystko leci jak domino


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v