Hondia

Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie ugor 2x glifosatem jechalem, od wisony stal ztalerzowany i nie byl ruszony a jak zaoralem i posialem pszenice to dziki przyszly... Poki co tragedii nie ma ale trudno powiedziec co bedzie dalej.

No tutaj raz starczył, wszystko wypalone doszczętnie, na jednym kawałku po pszenicy perzu trochę odbiło po glifosacie, miałem robić poprawkę ale brakło czasu i pogody, podjąłem decyzje że sieję pszenicę to czasu nie było, albo na wiosnę zwalczę w pszenicy albo po żniwach ;) 

Ze zwierzakami problemu nie mam aż takiego. Jedynie sarny zboże podgryzają ale aż takich szkód strasznych nie robią póki co.