Rozwalona bela

Kradną słomę z pola tego jeszcze nie było

To już strach bele na polu zostawiać na dłuższy czas  :lol:

Może coś zjadło ^^ . Bo nie możliwe , by w naszym katolickim kraju  jeden rolnik kradł drugiemu .

No właśnie "zetorki".... Polak Polakowi ! i w takim katolandzie jak Polska

Eee , niemożliwe , pewno jakiś "obcy" .

Wczoraj byłem na usłudze to też nie temu gościowi sprasowałem jedną bele i ją zostawiłem

Strata niby nie duża to nie zgłaszałem nigdzie, bo w sumie i tak małe prawdopodobieństwo, że dojdą kto to. Tylko nerwów narobił

komuś brakowało do pełnego składu

Dokładnie.. kiedyś pomagałem znajomemu przy zwózce bel, to też zajechał ładowarką na sąsiednie pole należące do spółdzielni po dwie bele, bo akurat brakowało do pełnej lawety

ja przez pomyłkę zrobiłem komuś 7 bel w tym roku ale je zostawiłem, moja strata po prostu

Może coś zjadło ^^ . Bo nie możliwe , by w naszym katolickim kraju  jeden rolnik kradł drugiemu .

https://manager.money.pl/ludzie/artykul/ks-jacek-stryczek-jezus-wcale-nie-kazal-sie,65,0,2046785.html

jak czytam takie rzeczy to zaczynam rozumieć że wiara i świadomość życia po śmierci nie mają odzwierciedlenia i nie wpływają na uczciwość człowieka w życiu doczesnym ,w miastach ludzie okradają się nawzajem na dużo większe pieniądze , grube przekręty uchodzą bezkarnie więc nie ma co się dziwić że na wsiach takie rzeczy się dzieją , w końcu przecież ryba psuje sie od głowy 

 

 

 

... i chyba część sprasował. ...

jeśli zostawił te sprasowane przez siebie to chyba nie jest aż tak tragicznie , ile sztuk tego było ? tą co ukradł to pewnie w ramach kosztów usługi , niby złodziej ale sumienie tez chyba gryzło

Ja sprasowałem, bele leżały tydzień na polu. Jedna znikła a druga rozwalona i wygląda tak jakby on ta bele jeszcze raz chciał sprasowac. Moim zdaniem jedną wziął ladowaczem a drugą właśnie sprasował. Tym bardziej że jak zbierałem to co jest na zdjęciu to jeszcze sporo brakowało do pełnej beli, to znaczy że ubyło.

Pewnie jakiś miejscowy polityk uzupełnił sobie słomę w butach.

Na pewno nie nasi, pewnie wycieczka z Niemiec 

niech zgadnę, podlasie?

Zgadza się

to albo ruscy albo niemcy bo napewno nie polacy 

W tym kraju wszystko możliwe Mi raz 2 belki siana sobie wzięli i to na moich oczach. Bylem późnym wieczorem na końcu łąki a przy drodze zatrzymał się bus, wysiadło dwóch gości, siano wtoczyli do busa i odjechali. Łąka 600m długości więc nawet gonić nie było jak ;)2 lata temu miałem na polu 52 bele slomy. Max na zestaw zabiorę 51 więc jedna zostala. Nie było po co wracać

Mi kiedyś jeden koleś zabrał mała kostkę na ramę w rowerze, ale baloty? cuda się już dzieją. Już ktoś kiedyś pisał że na Podlasiu gnoj kradną. @Daniel ktoś o tobie pomyślał i zaoszczedzilew

Jak to niekradną. U nas niejeden ma pola na innych wioskach i tak pracowali i z ostawiali na tydzień np a później zjeżdżają a tam połowy belek niema ktoś sobie tak co drugą brał ślady na polnej drodze prowadziły do asfaltu a puźniej wiadomo szukaj wiatru w polu. Od tamtej pory od ręki sprzątają.

W tym kraju wszystko możliwe Mi raz 2 belki siana sobie wzięli i to na moich oczach. Bylem późnym wieczorem na końcu łąki a przy drodze zatrzymał się bus, wysiadło dwóch gości, siano wtoczyli do busa i odjechali. Łąka 600m długości więc nawet gonić nie było jak ;)2 lata temu miałem na polu 52 bele slomy. Max na zestaw zabiorę 51 więc jedna zostala. Nie było po co wracać

w okolicy się nie czają i ostatnią belę zabierają ja chwytaku i po kilka- kilkanaście km gminnymi asfaltami i żwirówkami ciągną do domu

Mnie to nie dziwi parę lat temu z pola mi zginęło 20 bel, a co tu mówić o jednej. Teraz to w ogóle jak za 1 ha słomy wołają po 500zł...

Jak się pcha w pola po innych wioskach to się tak ma. Mało ziemi, że innym się wpychac trzeba?. Też jest u nas 2 takich agentów pajace tylko międze wyoruja, w tamtym roku rzucił mi 2 szklane butelki na działek

Pcha się w pola? To pole jest naszą własnościa od kiedy tylko pamiętam

w tamtym roku koledze ukradli 8 bel w ciągu nocy